- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
W Gazecie Wyborczej roi się od zniesławiających Polskę i Polaków wypowiedzi. To tam można m.in. przeczytać że "Podlasie jest brunatne" albo o "katolickim bydle i kazaniach pedofilów".
Język tej gazety szokuje swoją agresywnością i wrogością do polskości rozumianej jako poszanowanie tradycji, wartości państwa i interesu narodowego.
W tym kontekście trudno zrozumieć sędziów białostockiego sądu, którzy zdają się nie zauważać języka nienawiści na łamach Gazety Wyborczej. Bezsporne jest bowiem, że zniesławia wyrażenie "brunatne Podlasie" albo nazi-kibol lub katolickie bydło itd. itp.
W tych okolicznościach szokuje ocena, że wzniesienie hasła Bóg, honor, ojczyzna lub wyrażenie opinii w rodzaju "nie przepraszam za Jedwabne" może być mową nienawiści albo przekroczeniem granic wolności słowa.
Ci, którzy inspirowali wydanie tak skandalicznego wyroku powinni głęboko zastanowić się nad swoim postępowaniem oraz zważyć jaka jest rola sądu jako instytucji w państwie demokratycznym.
Ani sąd ani sędziowie nie mogą angażować się w politykę i być arbitrami czy rzecznikami interesu wybranej grupy politycznej. Podobnie nie może być argumentem w orzekaniu poprawność polityczna czy lokalny nieformalny porządek. Bacząc na autorytet i powagę urzędu sędziego należy też odróżniać czyn zabroniony od wyrażenia opinii.
Wreszcie nie może być tak, że sąd staje się zakładnikiem medialnej rozgrywki i daje się w nią wciągać. Ferowanie wyroków nie leży w kompetencji ani Gazety Wyborczej ani Kuriera Porannego. Za skandaliczne należy więc uznać poddawanie się wpływom medialnego jazgotu zniesławiającego Białystok i Podlasie, zniesławiającego nas, mieszkańców.
Fakty prasowe i spekulacje, a właściwie gołosłowne insynuacje, nie mogą być dowodami do oceny wydarzeń. Dobrym przykładem jest w tym przypadku kwestia podpaleń drzwi mieszkań w spółdzielniach w Białymstoku i Sokółce. Jedyne co jest pewne w tej sprawie to to, że prokuratura nie wie kto podpalił drzwi mieszkania w SM Słoneczny Stok i kto zorganizował dwa podpalenia w spółdzielni w Sokółce.
Jednak nie przeszkadza to politycznie zaangażowanym mediom insynuować o rasistowskim podłożu przestępstwa albo całkowicie milczeć, gdy podpalenia nie pasują do propagandowej manipulacji – tak jak to ma miejsce w sprawie podpaleń w Sokółce. Czytaj więcej o podpaleniach >>
Stanisław Bartnik
- Szczegóły
"Jedna Polska narodowa", "Naszą bronią nacjonalizm", "Precz z komuną", "Nie przepraszam za Jedwabne", "Polska cała tylko biała", "Bóg, honor, ojczyzna".
Po dzisiejszym wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku powyższe hasła są nielegalne, można za nie trafić do więzienia. Sądownictwo nie posłuchało profesora Strzembosza i nie oczyściło się samo z komunistów. Teraz w sądach pracuje drugie i trzecie pokolenie komunistów. Żyjemy w kraju totalitarnym. Więc czy jego istnienie ma sens? Po co nam takie państwo?
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Tym razem w wykreowanym "mateczniku rasizmu" w spółdzielni Słoneczny Stok "odkryto faszystowskie i rasistowskie treści". Treści tego rodzaju nigdy nie brakowało i nie brakuje w praktycznie każdym blokowisku. Przykładowo w budynku Upalna 1A ściany ozdobiono w podobny sposób (zobacz więcej), ale tu jakoś nikt nie reagował i nie reaguje.
Psychozę podkręca gazeta Wyborcza. Z przekazu GW można było m.in. dowiedzieć się, że:
"...Nikt nie pójdzie przez miasto piechotą. Nikt się nie odważy przejść przez Słoneczny Stok i Zielone Wzgórza...."
(artykuł Gazety Wyborczej pt.: "Precz z rasizmem, czyli jak nie zaogniać sytuacji. Zaczynamy tydzień")
Medialne polowanie na "faszystów i rasistów" nie ustaje. Znany z "Roku 1984" orwellowski tydzień nienawiści w Białymstoku zamienił się w białostocki kwartał nienawiści.
Trwa intensywna nagonka na wyimaginowanego wroga. To co dotąd w niepropagandowych realiach było pospolitym przestępstwem wynikającym z biedy i ekstremów środowiskowych, teraz, w wydaniu propagandowym stało się "rasizmem i faszyzmem" wykreowanym do rozmiarów zbiorowej histerii.
Ta z pozoru absurdalna kampania zła i manipulacji może zostać praktycznie spożytkowana w nieodległej przyszłości. Zbliżają się wybory. W Białymstoku najprawdopodobniej wygra je prawica, więc wówczas potencjał dzisiejszej akcji medialnej da się wykorzystać w oskarżeniach, że Białystok to ciemnogród i faszystowskie miasto, więc dlatego wygrał tu .....
Stanisław Bartnik
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Serdecznie zapraszamy 2.X. 2013
do kina TON na spotkanie
z Leszkiem Żebrowskim
polskim publicystą, ekonomistą, historykiem z zamiłowania
Autor m. in. książki „Paszkwil Wyborczej” której wznowione wydanie będziemy mieli okazję nabyć podczas spotkania, poszerzone i uzupełnione o dokumenty i źródła, do których dotarł w ciągu 18 lat od pierwszego wydania w 1995 roku.
Jest synem oficera Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej.
Autor wielu haseł z Encyklopedii Białych Plam, głównie na temat NSZ, NZW, NOW, GL, AL, UB oraz biogramów osób związanych z tymi organizacjami.
Prowadzi badania dziejów polskiego podziemia niepodległościowego w czasie II wojny światowej i po 1945.
" Niemcy wyszli ruscy przyszli ot i filozofia cała
bo po myśli okupantów Polska wolną być nie miała”
/-/ L. Czajkowski
Specjalizuje się w dziejach polskich narodowych organizacji konspiracyjnych w okresie II wojny światowej, Narodowych Sił Zbrojnych, Narodowej Organizacji Wojskowej i Żołnierzy Niezłomnych w tym Narodowego Zjednoczenia Wojskowego
Doskonały znawca dziejów komunistycznej „konspiracji i partyzantki” z lat 1942-1945 oraz stalinowskiej bezpieki. Pionier badań nad Narodowymi Siłami Zbrojnymi w Polsce.
Za książkę "Narodowe Siły Zbrojne. Dokumenty, struktury, personalia" otrzymał Nagrodę Fundacji im. Jerzego Łojka
Spotkanie odbędzie się 2 października 2013 r. /środa/ kino TON, początek g. 16.30
Wstęp wolny
- Szczegóły
Pięcioro młodych Czeczenów mieszkających w Białymstoku otrzymało "stypendia motywacyjne".
Gdyby polskie dzieci otrzymywały pieniądze na motywację do nauki. Ponadto fundatorzy stypendiów nie zapomnielii, że nie zawsze wysoki poziom motywacji jest optymalny. Jak by na to nie patrzeć, polskie dzieci są dyskryminowane w przepełnionych klasach poddawane indoktrynacji ateistycznej i seksualizacji.
- Szczegóły
Białystok boryka się z brakiem miejsc w przedszkolach. Klasy pierwsze liczą do trzydziestu uczniów. Brakuje pieniędzy na zapewnienie godziwych warunków edukacji.
Ale... nie brakuje kasy na auta dla służby postrzeganej jako zbędna. Ceny samochodu ze zdjęcia zaczynają się od 100 tys. zł (zobacz więcej)
Powstaje pytanie: do czego straży miejskiej jest potrzebna terenówka tej klasy co Nissan Navara?
Jakie zadania wykonuje? Kto zdecydował o zakupie?
Andrzej Tomasz Jędrzejewski
- Szczegóły
Skandalicznie prowadzona akcja gaśnicza, niepowetowane straty materialne i kulturalne. Pożar kościoła św. Wojciecha przy ulicy Warszawskiej wybuchł w trakcie nabożeństwa tuż po godz. 9.00.
Byłem na mszy o godzinie 6.30, coś mi kazało iść o tej porze. Ciekawe czy media będą o tym mówić tyle co o podpaleniu wycieraczki na Leśnej Dolinie. Strażacy od początku akcji żałowali wody i piany gaśniczej. W pewnym momencie całkowicie zaprzestali gaszenia, co doprowadziło do rozprzestrzeniania się pożaru wieży i w konsekwencji do jej zawalenia.
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Dnia 15 września 2013 r. w Białymstoku odbędą się II Podlaskie Targi Ekonomii Społecznej.
Plac przed ratuszem miejskim godz. 13.00-21.00.
W programie:
- konkursy;
- animacje i zabawy z Klanzą i Teatrem Narwal;
- pokazy tańca, występy kabaretowe;
- widowisko teatralno-muzyczne "Kosmos".
Organizatorem jest Stowarzyszenie Europartner i Akademicki Klub Integracji Europejskiej.
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Postępowanie w sprawie nieprawidłowości przy termomodernizacji bloków w Hajnówce (inwestycja na ponad 20 mln złotych), prowadzone przez prokuraturę w Siemiatyczach niespodziewanie przeniesiono do Białegostoku. Sprawa dotyczy m.in. niewbudowania materiałów, stosowania niewłaściwych materiałów, wykonawstwa niezgodnego z projektem. Wykonawcami robót w Hajnówce były m.in. firmy realizujące spółdzielcze zamówienia w Białymstoku.
Zastanawiamy się z jakich przyczyn zabrano sprawę prokuraturze w Siemiatyczach? Czy dlatego, że powołała biegłego i uwzględniła wnioski mieszkańców o dokonanie odkrywek na blokach?
W przypadku Białegostoku tryb postępowania w sprawach dotyczących dociepleń spółdzielczych bloków jest całkowicie odmienny. Zawiadomienia zawsze kończyły się odmową wszczęcia lub umorzeniem.
Każdy kto ma wiedzę na ten temat proszony jest o kontakt.