Hipermarket stawia na swoim zapleczu maszt telefonii komórkowej. W bezpośrednim sąsiedztwie jest zwarta zabudowa mieszkaniowa – 4-piętrowe bloki spółdzielni Słoneczny Stok. Trudno wBiałymstoku znaleźć podobne miejsce, gdzie nadajniki montowano by tak blisko okien mieszkań.
Mieszkańcy są oburzeni, próbują protestować, dzwonią do spółdzielni. Pan Krzysztof relacjonuje, że od pracownika SM otrzymał radę, że jak mu się nie podoba, to może się wyprowadzić.
Nikt nie pytał właścicieli lokali znajdujących się w sąsiedztwie. Ktoś wydał pozwolenie na budowę.
Takie działania to pewien standard Białegostoku. Standard pogardy dla ludności blokowisk.