- Szczegóły
Niejeden spokojny, opanowany i mało świadomy telewidz, poszukujący „po kanałach” łatwej i niewymagającej rozrywki może w końcu zapytać: Dlaczego tyle muszę słuchać o prywatnych sprawach jakichś zboczonych mniejszości, ich uczuciach, pragnieniach, problemach, doznaniach, cierpieniach, a nawet tak zwanych małżeństwach i sposobach na przedłużenie gatunku. Nie interesuje mnie to!
Dlaczego w wiadomościach, faktach, informacjach, serialach, filmach, wywiadach, programach publicystycznych, rozrywkowych, muzycznych, a nawet podróżniczych, sportowych i kulinarnych raczeni jesteśmy obrzydliwą homopropagandą? Na domiar złego bez ostrzeżenia, że należy natychmiast zabrać dzieci sprzed telewizorów, ani nawet jakoś delikatniej - tak jak w przypadku lokowania produktów.
Po odpowiedź należy wrócić do zamierzchłych, dla niektórych wręcz niepamiętanych czasów. Równo ćwierć wieku temu w 1989 roku Marshall Kirk i Hunter Madsen, dwóch homoseksualistów, słusznie uznawanych jeszcze wtedy przez Światową Organizację Zdrowia za zaburzonych psychicznie, wydało w Stanach Zjednoczonych książkę „After the Ball. How America will conquer its fear and hatred of Gays in the 90's”, czyli „Po balu. Jak Ameryka w latach 90. pokona swój strach i nienawiść do gejów”. W swobodnym tłumaczeniu brzmi to mniej więcej tak:
- Opinia publiczna musi zostać znieczulona na homoseksualizm. Należy przyzwyczaić ją, że jest to zjawisko powszechne. Aby osiągnąć cel o gejach należy mówić dużo, często i w życzliwej tonacji.
- Trzeba przekonywać, że homoseksualizm to nic niezwykłego, to po prostu coś innego niż heteroseksualizm, jak prawo- i leworęczność.
- Przedstawicieli organizacji homoseksualnych należy jak najczęściej pokazywać w mediach, szczególnie w TV, aby osoby te trafiły do obiegu publicznego.
- Trzeba atakować Kościoły, zwłaszcza Kościół Katolicki poprzez wytykanie im archaicznych praktyk, zacofania i niejasności w interpretacji Biblii.
- Gejów należy przedstawiać jako ofiary opresyjnego społeczeństwa i w ten sposób wzbudzać współczucie.
- Należy stworzyć i rozpowszechnić hasło „tolerancja”, jako obowiązek wszystkich względem homoseksualistów.
- Trzeba prezentować homoseksualizm jako źródło kariery i powodzenia gejów - ludzi sukcesu, gdyż celebryci mają szczególną moc oddziaływania na społeczeństwo.
- Należy wszystkich, którzy będą myśleć inaczej przedstawiać jako homofobów i ogarniętych nienawiścią prymitywów.
To Ameryka lat 90. ubiegłego wieku. A u nas, ćwierć wieku później? Spróbujcie tylko włączyć TV.
- Szczegóły
Sejmowa Komisja Edukacji, korzystając z wakacyjnego uśpienia i rozluźnienia czujności opinii publicznej, nie próżnuje. Już wkrótce ma trafić do niej projekt autorstwa Ruchu Palikota (obecnie Twój Ruch, za chwilę pewnie jeszcze inaczej w zależności od potrzeb przedwyborczych), według którego dzieci w wieku do lat sześciu będą obowiązkowo uczęszczały na lekcje o nazwie „wiedza o seksualności człowieka”. Jeśli Sejm przyjmie ustawę, a wiele na to wskazuje, będziemy mieli realny problem, z którym trzeba będzie się zmierzyć wyśmiewanym przez pseudoelity „ciemnogrodzianom”. Ustawa jest odpowiedzią na rzekome „oczekiwania rodziców”. Zastosowano tu starą jak świat sztuczkę. Zlecono sowicie opłacanym „autorytetom” specjalistyczne badania, z których wynika (zgodnie z zamówieniem), że niemal 88 % Polaków chce edukacji seksualnej. Ciekaw, przy okazji, jestem ilu z Was zostało zapytanych i miało możliwość wypowiedzenia się w powyższej kwestii?
Autorzy ustawy mydlą nam oczy w sposób jeszcze bardziej bezczelny, powołując się na międzynarodowe zobowiązania Polski i „sugestie” WHO. Całkiem niedawno wszakże w siedzibie Polskiej Akademii Nauk, pod patronatem MEN i resortu zdrowia, odbyła się konferencja, podczas której przedstawiono rekomendację Światowej Organizacji Zdrowia dotyczącą edukacji seksualnej w Europie. Pojawiły się tam „zalecenia” (czytaj naciski), aby dzieciom w wieku 4-6 lat wpajać treści o „uczuciach seksualnych jako części uczuć ludzkich” oraz „stosownym języku seksualnym”, a także nakazano, by obowiązkowo informować dzieci, które nie skończyły jeszcze 4 lat (!) o „różnych rodzajach związków” i „prawie do badania tożsamości płciowych”.
Projekt sejmowy podpisała Wanda Nowicka – znana z wulgarnych akcji sodomistycznych i odrażających manif feministycznych, mających wpajać nam nową, lepszą moralność i poprawność, które nie ma nic wspólnego z wartościami wyniesionymi przez nas z tradycyjnych rodzin, kaplic i szkół.
Cel autorów ustawy jest od dawna ten sam, znany i na szczęście bezbłędnie rozpoznany przez tą część Polaków, którzy nie poddali się propagandzie serwowanej przez TVN, Gazetę Wyborczą i ich liczne satelity.
Jestem nauczycielem, codziennie mam kontakt z normalnymi dziećmi, ich troskliwymi rodzicami i niestety … trzęsącymi się o kilka nędznych, comiesięcznie wypłacanych srebrników, zarządcami tak zwanych szkół, a raczej „zakładów indoktrynacji”. Nie miejcie złudzeń, większość z nich dla „kariery” i pieniędzy zrobi wszystko, co im każą. Dawno zostali ubezwłasnowolnieni, wyzuci z własnych poglądów, umiejętności samodzielnego myślenia i jakiejkolwiek ludzkiej przyzwoitości. Błagam, błądźcie czujni! Rozmawiajcie z waszymi dziećmi i natychmiast reagujcie! To od Was zależy ich los, nie pozwólcie, aby było za późno!
Jarosław Galej
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Polska bez fikcji
Z portalu Neon24.pl możemy dowiedzieć się o sensacyjnych zachowaniach polskich posłów w głosowaniu w sprawie żądań odszkodowawczych. Komentatorzy są zszokowani niespotykaną jednomyślnością.
Czytaj więcej >>>
Wikipedia: ZDRADA STANU >>
Fronda.pl opisuje dziwną sytuację z nadawaniem polskiego obywatelstwa obcokrajowcom z Bliskiego Wschodu. Izraelczycy są traktowani przez ekipę PO w sposób wyjątkowo uprzywilejowany. Bez przeszkód i ograniczeń (nawet bez znajomości języka polskiego) otrzymują na wielką skalę polskie obywatelstwo i paszporty. Na takie warunki nie mogą liczyć Polacy ze Wschodu, borykający się z licznymi formalnościami i muszący spełnić skomplikowane wymagania.
Poniżej fragment artykułu:
Lawina paszportów
Aby ocenić skalę zjawiska, przyjrzyjmy się liczbom. Jak poinformowało w styczniu 2014 r. nasze MSZ, w kolejnychlatach wydaliśmy w Tel Awiwie następującą liczbę paszportów: 2002 – 448, 2003 – 144, 2004 – 428, 2005 – 476, 2006 – 714, 2007 – 829, 2008 – 835, 2009 – 2397, 2010 – 2 508, 2011 – 1 822, 2012 – 2 045, 2013 – 2 727. W latach 2004–2013 nasz konsul nie odrzucił ani jednego wniosku o wydanie paszportu obywatelowi polskiemu z Izraela.
O co w tym wszystkim chodzi??
Czytaj cały tekst o paszportach i obywatelstwie >>
Zobacz interpelacje Wiplera w sprawie wypłaty świadczeń >>
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
W programie "Bliżej" Jana Pospieszalskiego wyemitowanym 15 maja 2014 dyskutowano o mechanizmach funkcjonowania nomenklaturowej III RP.
Poruszono m.in. wątek białostocki (zniszczenie firmy Mirosława Ciełuszeckiego) oraz przedstawiono szokujące wydarzenia z Olsztyna (relacja pokrzywdzonego Bogusława Owoca).
Warto zobaczyć! Teraz, przed wyborami! Niech ten program będzie przestrogą i wzbudzi refleksję. Milczenie i bierność to przyzwolenie na zło, które dziś dosięgnęło Ciełuszeckiego, ale jutro może dosięgnąć Ciebie i Twoich bliskich. Zobacz program >>
Polska potrzebuje zmiany i zrównania w prawach wszystkich grup społecznych. Pilnie trzeba zreformować struktury siłowe. Nowy Sejm musi uchwalić kodeks etyczny prokuratora i sędziego a z zawodu muszą odejść funkcjonariusze byłego reżimu komunistycznego. Dostęp do zawodu prokuratora i sędziego musi być wolny i podlegać obiektywnym kryteriom.
Bez reformy sądownictwa i prokuratury nie ma szans na uzdrowienie państwa. Słabość III RP, wszechobecna korupcja, pogarda dla człowieka, dyskryminacja całych grup społecznych (np. ludność spółdzielczości) to pokłosie układowej transformacji ustrojowej zrealizowanej w interesie grup nomenklaturowych PZPR kosztem narodu polskiego.
Stanisław Bartnik
Dowiedz się więcej o sprawie Ciełuszeckiego >>
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Portal Temidacontrasm.info prezentuje posłów sprzeciwiających się reformie postkomunistycznej spółdzielczości. Wskazuje też na posłów Solidarnej Polski i Polski Razem będących rzecznikami przemian i demokratyzacji spółdzielni mieszkaniowych.
Warto mówić o zachowaniach i postawach posłów, szczególnie w sytuacji, gdy wielu z nich w kampaniach wyborczych deklaruje solidarność z najuboższymi i "bycie blisko ludzi".
Poniżej zakres postulowanej reformy:
1. Demokratyczne wybory w spółdzielni.
2. Likwidacja instytucji tzw. członków oczkujących.
3. Pełny dostęp do wszystkich dokumentów spółdzielni.
4. Posiadanie prawa majątkowego = członkostwo.
5. Umożliwienie dysponowania lokatorskim prawem do lokalu.
6. Utrzymanie zakazu ustanawiania własnościowego tytułu do lokalu.
7. Uwłaszczenie lokali w formie uproszczonej bez udziału notariusza.
8. Stworzenie ustawowej definicji majątku zrzeszonych i majątku spółdzielni.
9. Rozliczanie funduszu remontowego wyłącznie nieruchomościami oraz wpisanie do nowej ustawy obowiązku uzyskiwania zgody (głosowanie większościowe) posiadających prawa majątkowe w nieruchomości na czynności przekraczające tzw. zwykły zarząd zgodnie z uchwałą NSA II OPS 2/12.
10. Zaciąganie kredytów i ustanawianie hipotek na budynkach i gruntach obligatoryjnie zatwierdzane na poziomie nieruchomości poprzez głosowanie członków mających prawa majątkowe.
11. Uproszczenie procedur zmiany zarządcy.
12. Kontrola działalności spółdzielni.
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Obowiązkowy film przed nadchodzącymi wyborami.
Bardzo ciekawy materiał odsłaniający kulisy tworzenia prawa w Unii Europejskiej i mechanizmy wpływu korporacji i wielkiego kapitału na europejską politykę i gospodarkę.
Po zapoznaniu się z filmem m.in. łatwiej zrozumieć przyczyny likwidacji polskiego przemysłu oraz genezę powstania biurokratycznych narzędzi paraliżujących rodzimą przedsiębiorczość (np. GIOŚ, GIODO, KOBiZE itd.). Materiał pośrednio wyjaśnia tezę Witolda Kieżuna o gospodarce skolonizowanej. Warto zobaczyć....
Zobacz film "Kto rządzi Unią Europejską" >>
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Czy Polska jest krajem skolonizowanym? Czy ma szansę przetrwać? Czy jedyną alternatywą jest wałęsowe przyłączenie do Niemiec?
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Nasz Dziennik publikuje ważny artykuł o nadmiernym wpływie mediów na współczesnego człowieka. Wpływie niejednokrotnie destrukcyjnym, będącym manipulacją informacją i wizerunkiem.
Fragment tekstu:
"....Należy podkreślić, że zorganizowana manipulacja dlatego jest bardzo groźna, gdyż dysponuje potężnymi środkami: mitem, stereotypem, plotką i kamuflażem, które zdolne są zbudować funkcjonujący perfekcyjnie czarny PR. W literaturze amerykańskiej podkreśla się, że jest on niezwykle skutecznym narzędziem panowania nad ludźmi, w szczególności nad przeciwnikiem – ideologicznym i politycznym...."
Czytaj cały artykuł >>
Każdego dnia jesteśmy bombardowani różnego rodzaju propagandą: motywowaną ideologią, interesami gospodarczymi lub politycznymi.
Poniżej lokalny przykład prezentowania wizerunku.
Wizerunek Tadeusza Truskolaskiego
Niewerbalny przekaz: "Fajny facet, dobry gospodarz, spoko"
Wizerunek Rafała Kosno (m.in. sprzeciwiał się budowie spalarni, chciał segregacji odpadów, budowy ścieżek rowerowych, uruchomienia kolejki miejskiej, wypożyczalni rowerów)
Niewerbalny przekaz: "Wróg publiczny, oszołom, podejrzany typ"
Wizerunek konkurencji politycznej
Niewerbalny przekaz: "Nielubiany konkurent polityczny, wtrąca się w sprzedaż MPEC"
Stanisław Bartnik
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Eugeniusz Czykwin z SLD i Edmund Borawski z PSL na liście posłów, którzy złożyli do Trybunału Konstytucyjnego skargę na bezmarżowe uwłaszczenie lokali w spółdzielczości.
SLD jest niezadowolone z ustawowego zakazu zarabiania na przeniesieniu własności ze spółdzielni na członków. To kolejny z wielu ataków SLD, obecnie przy wsparciu PSL, wymierzony w praworządność w Polsce. To atak wymierzony w obywateli, w większości najuboższe grupy społeczne.
O co chodzi w sprawie? W 2007 roku prezesom spółdzielni zakazano naliczania dodatkowych marż niezwiązanych z kosztami budowy lokali przy uwłaszczeniu mieszkań. Przed 2007 rokiem każdy spółdzielca po spłaceniu kosztów wybudowania lokalu oraz kosztów generowanych przez prezesów, musiał prezesom zapłacić ekstra dodatkową kwotę całkowicie uznaniowo naliczaną przez zarządy. System ten dawał duże zyski nomenklaturowym baronom oraz spowalniał proces uwłaszczenia. W rozumieniu zasad praworządności i sprawiedliwości społecznej był zaprzeczeniem standardów państwa prawa.
Działanie SLD i PSL należy uznać za szczególnie nikczemne w sytuacji, gdy postkomunistyczne spółdzielnie mieszkaniowe nigdy nie były właścicielem mienia zrzeszonych bowiem wszelkie pieniądze zawsze pochodziły od członków, ewentualnie z udzielanej pomocy państwowej. Nigdy też zrzeszeni nie zrobili darowizn ani nie zrzekli się wpłacanych do spółdzielni środków.
Zobacz pełną listę posłów:
Czytaj więcej na temidacontrasm.info>>
Czytaj więcej o ataku SLD >>