Instytut domaga się od władz Uniwersytetu Jagiellońskiego ukarania Hartmana za szokujące wypowiedzi.
Prawnicy organizacji wskazali, że jego publiczne wystąpienia (warto przypomnieć, że Jan Hartman to były wiceprzewodniczący reaktywowanego w 2007 r. polskiego oddziału bardzo wpływowej loży masońskiej B’nai B’rith) nie przypominają języka profesora etyki, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego i nie przystoją kulturalnemu człowiekowi.
Jak relacjonuje Ordo Iuris Hartman w przeciągu ostatnich dwóch tygodni, na swoim profilu na Twitterze wielokrotnie obrażał kapłanów Kościoła katolickiego, których nazywał „zwyrodniałą hołotą” oraz „zboczeńcami w sutannach i cwaniakami opowiadającymi bezbronnej dziatwie niemoralne bajeczki o wstawianiu z grobów i niebku dla grzecznych i posłusznych”. Poparł też inicjatywę zakazania spowiadania nieletnich, mówiąc, że spowiedź to „odrażająca i zboczona praktyka, służąca totalitarnej kontroli ludzkich sumień”. Wypowiedział się również na temat zmarłego ks. Jana Kaczkowskiego, stwierdzając, że to „sympatyczny gej”, a odpowiadając na post benedyktyna o. Leona Knabita, który apelował do księży o chodzenie w sutannach, stwierdził, że „słabo się gwałci dzieci w sutannie”.
W związku z wymienionymi wypowiedziami Instytut zwrócił się do rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego o stanowcze zdyscyplinowanie swojego wykładowcy. W skierowanym do władz uczelni zawiadomieniu wskazano, że wypowiedzi prof. Hartmana nie tylko nie licują z powagą pełnionej funkcji, ale też podważają autorytet Uniwersytetu Jagiellońskiego i pozostałych pracowników naukowych tej uczelni oraz demoralizują studentów UJ.
Źródło: Ordo Iuris
Poniżej zrzut wpisu Hartmana z okazji polskiego Święta Niepodległości:
Będąc wykładowcą etyki na Uniwersytecie Jagiellońskim nazywa siebie m.in. kazirodcą, masonem, anty-Polakiem, Antychrystem: