- Szczegóły
- Autor: Super User
Z przekształcaniem spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego na prawo spółdzielcze własnościowe lub odrębną własność powinni spieszyć się głównie ci, którzy uzyskali to prawo po 1 maja 2004 r. Wiąże się to z tym, że tylko do 31 grudnia 2007 r. przekształcenia lokatorskich praw do lokalu mieszkalnego na prawa własnościowe korzystają ze stawki VAT w wysokości 0 proc. – uważają eksperci.
Zgodnie z przepisami przejściowymi, jakie Polska wynegocjowała z Unią Europejską, w okresie od dnia przystąpienia Polski do Unii Europejskiej do 31 grudnia 2007 r. stawkę VAT w wysokości 0 proc. stosuje się m.in. do przekształcenia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego na spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu oraz przeniesienia na rzecz członka spółdzielni własności lokalu mieszkalnego lub własności domu jednorodzinnego.
Po tym terminie, a więc od 1 stycznia 2008 r., transakcje związane z przekształcaniem spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego na spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu będą obciążone 22-proc. stawką VAT. Co ta zmiana oznacza dla podatnika?
Andrzej Pośniak, prawnik w kancelarii CMS Cameron McKenna wyjaśnił w rozmowie z „GP”, że okres przejściowy w zakresie opodatkowania VAT przewidziany dla przekształcania praw do lokali mieszkalnych jest zabiegiem mającym zapewnić podatnikom w miarę płynne przejście w nowy reżim podatkowy, znacznie poszerzający zakres opodatkowania VAT.
– W zakresie w jakim jest to możliwe, wskazane jest zatem dokonanie ewentualnych przekształceń prawnych do końca 2007 r., albowiem późniejsze zastosowanie do tego typu dostawy towarów podstawowej 22-proc. stawki VAT niewątpliwie podwyższy koszt takiej czynności. Alternatywnie, podatnicy mogą odczekać 5 lat, licząc od ustanowienia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego (dokonanego po 1 maja 2004 r.), czyli najwcześniej do 1 maja 2009 r. i skorzystać ze zwolnienia wspomnianych przekształceń, przewidzianego w przepisach ustawy o VAT – dodał Andrzej Pośniak.
Natomiast Jacek Tkaczyk, menedżer działu prawno-podatkowego Moore Stephens Smoczyński i Partnerzy Sp. z o.o. dodatkowo podkreślił, iż z przekształcaniem spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego na prawo spółdzielcze własnościowe lub odrębną własność powinni spieszyć się głównie ci, którzy uzyskali to prawo po 1 maja 2004 r. Wiąże się to z tym, że tylko do 31 grudnia 2007 r. przekształcenia lokatorskich praw do lokalu mieszkalnego na prawa własnościowe korzystają ze stawki 0 proc. VAT.
– Natomiast podwyżki VAT na nie powinny obawiać się osoby, które uzyskały spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego i zasiedliły ten lokal przed 1 maja 2004 r. W takim przypadku przekształcenie tego prawa na spółdzielcze prawo własnościowe lub ustanowienie w jego miejsce odrębnej własności lokalu nie będzie podlegało w ogóle opodatkowaniu VAT – powiedział Jacek Tkaczyk.
Ewa Matyszewska
Gazeta Prawna - Podatki: Nr 124 (1489) wtorek 28 czerwca 2005 r.
autor / źródło:
http://www.aluminium.konin.pl/kzlis/viewtopic.php?t=50
- Szczegóły
- Autor: Super User
(GRUPA MIESZKAŃCÓW)
ul. Jana z Kolna 12
00 - 300 WARSZAWA
Zarząd
Spółdzielni Mieszkaniowej „WESOŁA”
ul. Wiosenna 55
00 - 300 WARSZAWA
do wiadomości: Rada Nadzorcza
Spółdzielni Mieszkaniowej „WESOŁA”
w Warszawie
dot. żądania szczegółowej kalkulacji opłat
My niżej podpisani członkowie spółdzielni, których prawa do lokali mieszkalnych związane są z wielorodzinnym budynkiem mieszkalno - usługowym przy ul. Jana z Kolna 12 w Warszawie działając na podstawie art. 4 ust. 6 ² ustawy z dnia 15 grudnia 2000r. o spółdzielniach mieszkaniowych (tekst jednolity; Dz. U. z 2003r. Nr 119 poz. 1116 z późniejszymi zmianami) żądamy:
- poprawnego pod względem merytorycznym i formalno - prawnym przedstawienia nam w oparciu o aktualna podstawę prawną szczegółowej kalkulacji wysokości stawki „opłaty eksploatacyjnej” przypadającej na nasze lokale mieszkalne.
Jednocześnie uprzejmie informujemy, że 22 lipca 2005r. weszła w życie ustawa o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych oraz niektórych innych ustaw /Dz. U. nr 122, poz. 1024/, która to wprowadza art.267d. ustawy – Prawo spółdzielczego stanowiący między innymi, że: „kto będąc członkiem zarządu lub rady nadzorczej ogłasza dane nieprawdziwe albo przedstawia je członkom spółdzielni,
- podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności, albo pozbawienia wolności do 2 lat.”
Podpisy uprawnionych członków spółdzielni:
Wyk. w 3 egz.
Egz. Nr 1 – a/a
Egz. Nr 2 – Zarząd SM
Egz. Nr 3 – RN SM
autor / źródło:
http://www.aluminium.konin.pl/kzlis/viewtopic.php?t=8
- Szczegóły
- Autor: Super User
Czyli jak zabrać spółdzielcom 600 tysięcy złotych?
Mieszkańcy Osiedla Górce w Spółdzielni Mieszkaniowej WOLA (warszawskie Bemowo) otrzymali w maju br. informację o konieczności wymiany wodomierzy i poniesienia związanych z tą wymianą kosztów. Przeciętnie każda rodzina będzie musiała wydać na ten cel ponad 220 zł. W skali całego osiedla – 3000 mieszkań - daje to sumę olbrzymią, ponad 600 tysięcy złotych.
Pieniądze powinny jednak pozostać w kieszeniach spółdzielców. Działania władz Spółdzielni mające na celu pobranie tych kwot są bowiem nieuzasadnione i co ważniejsze - bezprawne. Jakich działań spółdzielcy powinni się więc domagać?
Zacznijmy od przypomnienia faktów podstawowych, znanych każdemu, kto dba o własną kieszeń i własne mieszkanie.
1. Przepisy prawne wymagają, aby co 4-6 lat wymieniać lub legalizować wodomierze zamontowane w lokalach mieszkalnych (zarządzenie nr 50 Prezesa Głównego Urzędu Miar z dnia 15 listopada 1999 roku - Dz. Urz. Miar i Probiernictwa nr 6/99 poz.51). Dzięki temu zyskujemy pewność, że wodomierze działają prawidłowo i dokładnie naliczają ile litrów wody zużywamy. Na Osiedlu Górce upływa właśnie ten czas i wodomierze wymagają albo przeglądu (legalizacji) albo wymiany na nowe.
2. W tym miejscu musimy sobie przypomnieć, że: (a)mieszkania, w których mieszkamy (lokatorskie i spółdzielcze własnościowe) są w świetle prawa własnością Spółdzielni i (b) przed kilku laty wodomierze zainstalowano za nasze pieniądze. Zamontowanie wodomierzy bez wątpienia polepszyło jakość naszych budynków i lokali, zwiększając ich wartość. Była to tzw. modernizacja, a poniesione przez nas wydatki zwiększyły nasz wkład budowlany (por. § 60 Statutu Spółdzielni).
3. Wodomierze stały się własnością Spółdzielni i to Spółdzielnia jest zobowiązana do poniesienia kosztów ich legalizacji lub wymiany. Spółdzielnia może pokryć te koszty albo z Funduszu Remontowego (jeśli uzna, że jest to remont), albo z Funduszu Eksploatacyjnego (jeśli uzna, że jest to tylko zwykła eksploatacja lokali). W każdym razie Spółdzielnia powinna zapłacić za wymianę lub legalizację ze środków, które wszyscy mieszkańcy wnoszą w comiesięcznym czynszu.
Tak być powinno. Jednak jest inaczej. Administracja Osiedla Górce raczyła jedynie poinformować mieszkańców, że o konieczności wymiany wodomierzy ciepłej i zimnej wody zadecydowała Komisja Techniczna Rady Osiedla. W związku z tym, że zdaniem administracji wodomierze są prywatną własnością spółdzielców to musimy za wymianę każdego zapłacić po około 55 zł. W każdym mieszkaniu są po cztery wodomierze (dwa dla wody ciepłej, dwa dla wody zimnej), więc łącznie koszty wymiany wyniosą po 220 zł na mieszkanie.
Stanowisko władz Spółdzielni jest jednak błędne i pozbawione jakichkolwiek podstaw.
Po pierwsze, w informacji przekazanej mieszkańcom nie podano podstawy prawnej żądania dodatkowych opłat. Tym sposobem odebrano nam możliwość dochodzenia naszych praw na drodze postępowania odwoławczego lub sądowego. W korespondencji administracja Osiedla Górce powołuje się jedynie na „dyskusje” w gronie Komisji Technicznej i Zarządu Spółdzielni. O uchwale jedynie uprawnionej do tego Rady Osiedla nie ma nigdzie ani słowa (por. § 105 Statutu Spółdzielni).
Po drugie, myli się administracja twierdząc, że właścicielami wodomierzy są mieszkańcy. Jak już wspomniano właścicielem wodomierzy jest właściciel naszych lokatorskich i spółdzielczych własnościowych mieszkań, czyli Spółdzielnia Mieszkaniowa WOLA. Zgodnie ze stanowiskiem Głównego Urzędu Miar, w przypadku mieszkań spółdzielczych użytkownikiem wodomierzy jest spółdzielnia mieszkaniowa, która zawiera odpowiednie umowy, prowadzi rozliczenia i pobiera należności według wskazań wodomierzy. Spółdzielnia jest również właścicielem instalacji wodociągowej oraz wody ciepłej doprowadzających wodę do lokali.
Jeśli zatem Spółdzielnia uważa, że dotychczasowy czynsz nie pozwala na wymianę lub legalizację wodomierzy to zgodnie ze Statutem Spółdzielni Rada Osiedla musi zadecydować o ewentualnej podwyżce czynszu. Ale podwyżka taka musi być uzasadniona, bo inaczej zostanie zaskarżona i uchylona przez sąd. Warto w tym miejscu jeszcze zauważyć, że o konieczności legalizacji lub wymiany wodomierzy było wiadomo już od 1999 roku. Związane z tą operacją wydatki powinny być więc zaplanowane już dawno i uwzględnione w czynszu. Władze Spółdzielni winny przecież znać przepisy.
Podsumowując:
1. Wodomierze zalegalizować ponownie lub wymienić trzeba.
2. Koszty legalizacji lub wymiany muszą być pokryte z czynszu, a władze Spółdzielni muszą przedstawić rzetelne wyliczenia.
3. Jeśli środki pochodzące z czynszu są niewystarczające to należy rozważyć jego podwyższenie w drodze uchwały Rady Osiedla. Ale podwyżki muszą być uzasadnione, poparte rzetelnymi wyliczeniami.
4. Jeżeli władze Spółdzielni zamierzają zamontować nowe, jak twierdzą - dużo lepsze, wodomierze to będziemy mieli znów do czynienia z modernizacją i koniecznością uzupełnienia wkładu budowlanego (mieszkaniowego), ale na zasadach określonych w uchwale Rady Nadzorczej.
5. Dlaczego jest to takie ważne, dlaczego należy domagać się przedstawienia uchwały Rady Osiedla bądź Rady Nadzorczej? – bo w razie słusznych zastrzeżeń możemy taką uchwałę zaskarżyć do sądu, który rozstrzygnie kto ma rację. Co więcej, jeśli odmówimy zapłacenia kwot, których domaga się administracja, to bez odpowiednich uchwał, podjętych zgodnie z prawem i statutem, spółdzielnia nie będzie miała podstaw prawnych do wyegzekwowania od nas tych pieniędzy.
6. Na razie władze Spółdzielni domagają się od nas wszystkich zapłacenia za wymianę wodomierzy i jest to bezpodstawne i bezprawne. Jeśli władze nie odstąpią od swych żądań na skutek masowego oporu mieszkańców to dopuszczą się przestępstwa wyłudzenia określonego w art. 286 § 1 kodeksu karnego („Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.) i nadużycia zaufania – art. 296 § 1 („Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”).
autor / źródło:
http://forum.bonicki.info/viewtopic.php?t=12
- Szczegóły
- Autor: Super User
budynków. Tymczasem można by to zrobić już za niecałe 5 mln złotych
Ocieplenie jednego bloku ma kosztować średnio 370 tys. złotych
"Zakres termomodernizacji będzie obejmował wykonanie docieplenia ścian zewnętrznych osłonowych budynków oraz wymianę stolarki i ślusarki klatek schodowych," - zapisano w uchwale władz spółdzielni z września 2004 r.
Ochładzanie kieszeni
Kosztami ocieplenia spółdzielnia obciążyła mieszkańców. W styczniu
ustanowiła bowiem dodatkowy fundusz termomodernizacyjny - 0,50 zł
miesięcznie za mkw mieszkania. To podwyżka standardowego funduszu
remontowego o 50 proc. (fundusz remontowy wynosi w SMW 1,04 zł za mkw.). Jak długo mieszkańcy będą płacić? Nie wiadomo.
- Próbowałem dowiedzieć się w administracji, ale nikt nie chciał mi tego
powiedzieć. Część ludzi już teraz wie o dodatkowych kosztach, ale inni nie
mają pojęcia - mówi wzburzony Jacek Frankowski, mieszkający przy ul.
Widawskiej, gdzie już prowadzone są prace.
Ocieplenie 54 budynków ma kosztować ok. 20 mln zł. Średnio 370 tys. zł za jeden blok. Zdaniem ekspertów to znacznie zawyżona kwota. Specjaliści twierdzą, że ocieplenie metra kwadratowego budynku kosztuje od 80 do 120 zł.
- Wszystko zależy od materiałów, np. rodzaju styropianu oraz tego, czy
wymienia się parapety zewnętrzne - mówi Zbigniew Łokaj, kierownik
administracji osiedla Puławska na Mokotowie. - 12-piętrowy wieżowiec, gdzie jest ok. 150 mieszkań, ocieplić można już za 65 tys. zł, a w droższej wersji za ok. 100 tys. zł. Jeśli są dodatkowe naprawy, cena wzrosnąć może maksymalnie do 200 tys. zł - wyjaśnia.
Bez prawa do informacji
Zapytany o ceny wiceprezes SM Wola Maciej Sęktas, odpowiedzialny za
modernizację, odmówił odpowiedzi, a prezes Robert Ambroziak nie chciał
powiedzieć, ile kosztuje ocieplenie.
- A niby dlaczego miałbym udzielać takich informacji. Obowiązuje nas
tajemnica handlowa - zaperza się. Zapewnia jednak, że wszystkie decyzje w sprawie termomodernizacji były konsultowane z mieszkańcami. Ale nie wszyscy mieszkańcy wiedzą nie tylko o opłatach, ale i o samym ocieplaniu.
- To spółdzielnia podjęła taką decyzję rok temu? Nic o tym nie wiem - mówi Anna Rogalska, mieszkająca przy ul. Sołtana. Sprawdziła wyciąg z czynszu.- Rzeczywiście pojawił się punkt o nowym funduszu. Płacę dodatkowe 25 zł miesięcznie. Ktoś mógłby to sensownie wytłumaczyć - denerwuje się.
W ostatnim numerze wydawanego za pieniądze spółdzielców Informatora SM Wola informuje: "Członkowie spółdzielni nie mają już żadnych podstaw prawnych do wglądu w protokoły posiedzeń zarządu spółdzielni lub nawet rady nadzorczej".
KAROLINA BACA, MICHAŁ KOZAK
Imiona i nazwiska mieszkańców zostały zmienione na ich prośbę
Do sądu?
Zdzisław Żydak, dyrektor Departamentu Mieszkalnictwa Ministerstwa
Infrastruktury:
Z godnie z paragrafem 2 art. 78 ustawy prawo spółdzielcze oprócz funduszu udziałowego i zasobowego "Spółdzielnia tworzy także inne fundusze własne przewidziane w odrębnych przepisach oraz w jej statucie". Należy zatem ustalić, kto zgodnie ze statusem spółdzielni podejmuje decyzję o utworzeniu funduszu termomodernizacyjnego. Moim zdaniem właściwsze byłoby do takich decyzji walne zgromadzenie, a w dużych spółdzielniach zebranie przedstawicieli spółdzielni. Jeżeli jednak decyzję podejmuje zarząd, to jego uchwałę każdy członek ma prawo zaskarżyć do rady nadzorczej. Jeśli podtrzyma ona stanowisko zarządu zawsze pozostaje jeszcze droga sądowa.
autor / źródło:
http://forum.bonicki.info/viewforum.php?f=5&sid=7185c2c9d2544ea36d3a0b3c9a72460e
- Szczegóły
- Autor: Super User
Kierownik Administracji Osiedla Górce powiadomił w maju br. spółdzielców o upływie waż-ności legalizacji wodomierzy i decyzji wymiany na nowe oraz, że kosztami wymiany zostaną obciąże-ni spółdzielcy. Przewiduje się wymienić ponad 9800 wodomierzy co daje całkowity koszt operacji wymiany około pół miliona złotych.
Dla spółdzielców było niezrozumiałe, że pomimo wnoszenia comiesięcznych wpłat na „eks-ploatację” i fundusz remontowy Kierownik Administracji żąda dodatkowych pieniędzy na pokrycie wydatków związanych z koniecznością legalizacji (wymiany) wodomierzy. Na pisemne żądanie, aby powyższe koszty były pokryte z bieżących wpłat członków spółdzielni - na fundusz remontowy - wy-myślono fałszywy argument, że wodomierze są własnością prywatną członków spółdzielni i to oni są zobowiązani dodatkowo pokryć koszty związane z legalizacją (wymianą) wodomierzy.
Czym są wodomierze, jakiej kontroli podlegają i czyją są własnością w lokalu spółdzielczym?
Wodomierze są przyrządami pomiarowymi, podlegającymi prawnej kontroli metrologicznej. Stosowane są w celu uzyskania prawidłowej podstawy do indywidualnych rozliczeń dostarczanej wo-dy.
Do 2004 roku okres ważności cechy legalizacyjnej wodomierzy unormowany był Zarządze-niem nr 50 Prezesa Głównego Urzędu Miar z dnia 15 listopada 1999 roku (Dz. Urz. Miar i Probiernic-twa nr 6/99 poz.51) o licznikach do wody (wodomierzach), w myśl którego dla wodomierzy do wody zimnej wynosił: 61 miesięcy, dla wodomierzy do wody ciepłej lub gorącej: 49 miesięcy.
Obecnie zgodnie z rozporządzeniem Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 2 kwietnia 2004 r. w sprawie prawnej kontroli metrologicznej przyrządów pomiarowych (Dz. U. Nr 77, poz. 730) okres ważności cech legalizacji wodomierzy do wody zimnej, ciepłej i gorącej jest równy i wynosi 5 lat.
Od 2000 r. na osiedlu Górce wodomierze mają nieważną legalizację! W świetle powyższych przepisów, będące w użyciu na osiedlu Górce wodomierze wody zimnej i ciepłej mające cechę legalizacyjną „95” utraciły okres ważności legalizacji: w 2000 roku do wody ciepłej, a w 2001 roku do wody zimnej.
Wiele niepotrzebnych kontrowersji wywołuje sprawa, kto ma pokryć koszty wymiany (legali-zacji) wodomierzy? Kto jest właścicielem wodomierzy? Ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych w art. 61 ust. 5 mówi jasno: „za modernizację (...) uważa się trwałe ulepszenie (unowocześnienie) ist-niejącego budynku lub lokalu (...)”. Spółdzielnia instalując, po raz pierwszy wodomierze ciepłej
i zimnej wody dokonałatrwałego ulepszenia (modernizacji) instalacji wody zimnej i ciepłej a tym sa-mym lokalu. Koszty tej modernizacji pokryli członkowie spółdzielni (płacąc za wodomierze i ich mon-taż) zwiększając tym samym wkład budowlany lub mieszkaniowy. Jest zatem oczywistym fakt, że lokale spółdzielcze wraz z zainstalowanymi i zapłaconymi w ramach modernizacji przez spółdzielców wodomierzami są zgodnie z prawem spółdzielczym własnością spółdzielni mieszkaniowej. Zgodnie z §30 ust. 1 i § 33 ust. 1 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administra-cji z dnia 16 sierpnia 1999 r. w sprawie warunków technicznych użytkowania budynków mieszkalnych (Dz. U. Nr 74, poz. 836), w przypadku gdy instalacja ciepłej wody użytkowej i instalacja wodociągowa zostały wyposażone w wodomierze służące do rozliczeń zużycia tej wody w lokalach, właściciel tych urządzeń powinien zapewnić ich legalizację.
Identyczne stanowisko, w sprawie własności wodomierzy prezentuje Główny Urząd Miar „(...) w przypadku mieszkań spółdzielczych użytkownikiem wodomierzy jest spółdzielnia mieszkaniowa, która otrzymuje od swoich członków i najemców lokali należność za wodę, spółdzielnia jest również właścicielem instalacji wodociągowej oraz wody ciepłej doprowadzającej wodę do punktów czerpalnych w lokalach. W związku z tym na spółdzielni ciąży obowiązek zorganizowania procedury legalizacji ponownej wodomierzy.” Spółdzielnia mieszkaniowa, będąca właścicielem i użytkownikiem wodomierzy, jest stroną biorącą udział w transakcji rozliczeniowej, która otrzymuje należność za ilość zużytej wody określoną na podstawie wskazań wodomierza. Zgodnie z art. 547. § 1. Kodeksu Cywilnego (Dz.U.1964.16.93) „(...) sprzedawca ponosi koszty wydania, w szczególności koszty zmierzenia lub zważenia, opakowania (...)”. W myśl tego przepisu, to Spółdzielnia (a nie użytkownik lokalu) będąca sprzedawcą wody po-nosi koszty legalizacji lub wymiany wodomierzy.
Wobec wyżej przytoczonych przepisów prawnych jest oczywistym, że wszelkie koszty zwią-zane z utrzymaniem w należytym stanie wodomierzy (w tym również legalizacji) winny być pokrywa-ne przez Spółdzielnię z wnoszonych comiesięcznych wpłat na eksploatację lub z funduszu remonto-wego.
Stanowisko Zarządu KZLiS Oddziału Bemowo
W związku z żądaniem nieuzasadnionej dodatkowej opłaty związanej z legalizacją (wymianą) wodomierzy przez Kierownika Administracji Osiedla Górce, Zarząd KZLiS Oddział Warszawa Be-mowo, działając zgodnie z celami statutowymi, którymi jest między innymi „reprezentowanie i wystę-powanie w obronie praw, godności i interesów członków i mieszkańców spółdzielni mieszkaniowych (...) wobec organów spółdzielni (...)” zwrócił się do Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej WOLA o interwencję w sprawie zmiany, przez Administrację Osiedla Górce, źródła finansowania wymiany wodomierzy. W odpowiedzi Zarząd SM WOLA powiadomił Zarząd KZLiS, że „podtrzymuje stano-wisko pełnomocnika Zarządu Pana Krzysztofa Silawko (...) w całej rozciągłości”. W piśmie na pra-wie trzech stronach usiłuje uzasadnić swoje stanowisko powołując się na wewnętrzne regulaminy. Użyta argumentacja jest niewłaściwa a nawet błędna.
Zarząd SM WOLA nie wziął pod uwagę, że postanowienia statutu, regulaminów wewnętrz-nych spółdzielni jak również uchwały nie mogą być sprzeczne z bezwzględnie obowiązującymi prze-pisami (ius cogens). Obowiązującymi przepisami są ustawy i rozporządzenia. W razie zaistnienia sprzeczności pierwszeństwo przysługuje aktom prawnym wyższego rzędu.
Zarząd KZLiS Oddziału Warszawa Bemowo podtrzymuje swoje stanowisko (poparte uchwałą Plenarnego Zebrania Oddziału z dnia 9 sierpnia 2005 r.), że koszty związane z wymianą wodomierzy winny być pokryte z comiesięcznych wpłat na fundusz remontowy i konserwację. Działania Spół-dzielni uznaje za świadome wprowadzenie w błąd Spółdzielców w celu uzyskania od nich dodatkowej opłaty związanej z koniecznością powtórnej legalizacji wodomierzy.
Zarząd KZLiS Oddziału Warszawa Bemowo zwraca się do tych Spółdzielców, którzy uiścili już żądaną opłatę za wodomierze o skontaktowanie się drogą elektroniczną lub telefoniczną.
Po uzyskaniu Państwa upoważnienia Stowarzyszenie ma zamiar wystąpić do sądu o zwrot wpłaconych pieniędzy.
autor / źródło:
http://forum.bonicki.info/viewtopic.php?t=17
- Szczegóły
- Autor: Super User
Żyjemy w epoce informacji. Kto ma informację, ten ma władzę. Informacja pozwala podejmować odpowiedzialne decyzje i skutecznie funkcjonować w sferze publicznej, gospodarczej oraz osobistej - m.in. pozwala roztropnie zarządzać własnym majątkiem. Waga równego dostępu do informacji znajduje odzwierciedlenie w systemie prawnym, krok po kroku, coraz pełniej obejmującym gwarancje dostępu i tryb uzyskiwania niezbędnych informacji przez obywateli, przedsiębiorców, konsumentów, akcjonariuszy, spółdzielców - jednym słowem przez nas wszystkich.
Celem niniejszego opracowania jest ukazanie prawnych uwarunkowań i skutków jawności działania spółdzielni mieszkaniowych, jak i pożytków z tego płynących dla spółdzielców. Przez jawność rozumieć należy możliwości dostępu do interesujących informacji, albo prawo do informacji na temat działalności spółdzielni mieszkaniowych przysługujące jej członkom.
Jest to problem niebagatelny. Dotyczy on bezpośrednio ogromnej liczby Polaków - spółdzielców. W Polsce mamy 3600 spółdzielni mieszkaniowych, zrzeszających 3 miliony 450 tysięcy członków (plus rodziny członków), zarządzających 950 tysiącami lokali lokatorskich, 2 milionami 400 tysiącami lokali spółdzielczych własnościowych i 50 tysiącami lokali stanowiących odrębną własność. To olbrzymi majątek, o który toczą się zaciekłe zmagania.
Przedstawiane opracowanie ma w zamyśle dwojakie przeznaczenie. Z jednej strony ma przybliżyć zainteresowanym obowiązujące przepisy, ukazując zarazem ich znaczenie oraz praktyczne skutki dla spółdzielców. Ponadto analiza przepisów obu ustaw w naturalny sposób prowadzi do sformułowania wniosków i postulatów dalszych zmian prawnych, czy to na poziomie regulacji statutowych, czy ustawowych. Zawarte w opracowaniu propozycje mają za zadanie naświetlić występujące mankamenty i wywołać dyskusję nad kształtem koniecznej nowelizacji.
Powyższy tekst stanowi wstęp do poradnika "Prawo do informacji w obronie praw członków spółdzielni mieszkaniowych" przygotowanego na Konferencję "Przejrzysta i przyjazna spółdzielnia mieszkaniowa", która odbyła się w Warszawie w dniu 24 sierpnia 2005 roku.
autor / źródło:
http://www.bonicki.info/publikacje.shtml#prawo_do_informacji
- Szczegóły
- Autor: Super User
Koszt ciepła mieszkań z podzielnikami uzależniony jest m.in. od tego, jaki procent stanowią one w określonym bloku, tzn. jaki procent mieszkań w bloku stanowią mieszkania z podzielnikami kosztów ciepła. Koszt ciepła dostarczonego do jednego bloku dzieli się na dwie części: stałą (wspólną) i zmienną. Część zwana stałą podzielona zostanie proporcjonalnie do ogrzanej powierzchni, a zmienna - zgodnie z proporcją wskazaną przez podzielniki kosztów ciepła zainstalowane w mieszkaniu.
autor / źródło:
http://paluki.tygodnik.pl/paluki/kazdybud-o.htm
ZOBACZ OPINIĘ O BŁĘDACH W ROZLICZANIU OGRZEWANIA KLIKNIJ
- Szczegóły
- Autor: Super User
Niekoniecznie u notariusza.
Cesja książeczki jest darowizną zgromadzonych na niej oszczędności oraz prawa do odsetek i premii gwarancyjnej, jeżeli właściciel za jej przekazanie nie pobiera opłaty.Do dokonania przeniesienia nie jest konieczne sporządzenie aktu notarialnego.Umowa ważna jest także w innej formie.Potrzebne jest tylko potwierdzenie przelewu i poświadczenie na piśmie o przekazaniu pieniędzy.W takim przypadku unikamy dodatkowych kosztów wynikających z konieczności opłacenia taksy notarialnej uzależnionej od wkładu zgromadzonego na książeczce.
Kiedy podatek?
Cesja książeczki mieszkaniowej jest darowizną zgromadzonego na niej wkładu, w związku z tym podlega opodatkowaniu.Zgodnie z ustawą o podatku od darowizn i spadków przy cesji książeczki obowiązuje kwota wolna od podatku.Jeżeli kwota wkładu zgromadzonego na książeczce przekracza kwotę wolną od podatku to zapłacimy 3% podatek od wartości wkładu ( od kwoty ponad kwotę zwolnioną). Pamiętać należy jednak, że kwota wolna od podatku obowiązuje tylko w przypadku pierwszej darowizny od tej samej osoby, bądź jeśli od poprzedniej upłynęło pięć lat.Jeżeli okres ten był krótszy, od darowanego wkładu musimy doliczyć poprzednie darowizny otrzymane od tego samego darczyńcy w ciągu 5 lat. Sporządzenie umowy u notariusza zwolni nas od obowiązku zarejestrowania jej w urzędzie skarbowym. Wszystkie formalności i dokumenty wypełnia notariusz. On także pobieranależny podatek, jeżeli takowy jest naliczony. Zawarcie umowy bez pośrednictwa notariusza nakłada na strony obowiązek samodzielnego zarejestrowania jej w urzędzie skarbowym. Najprościej formalności załatwia się w oddziale banku obsługującym naszą książeczkę mieszkaniową.Cesji można dokonać także w innym oddziale, jednak wymaga to zgody właściwego oddziału. Z jej otrzymaniem nie ma problemów, ale wymaga to trochę czasu. Właściciel książeczki oraz osobą, na którą będzie dokonana cesja muszą zgłosić się z książeczką i dowodami tożsamości potwierdzającymi pokrewieństwo. Następnie podpisują oświadczenie o przelewie wkładu na cesjonariusza oraz dokonują potwierdzonego pisemnie przelewu.Opłata za cesję jest stała.
Prawo do premii gwarancyjnej daje:
* Kupno lub zamiana własnościowego prawa do mieszkania lub domu jednorodzinnego w spółdzielni mieszkaniowej
* Kupno lub zamiana własności mieszkania bądź domu jednorodzinnego będącego odrębną własnością
* Wybudowanie własnego domu jednorodzinnego
* Uzyskanie spółdzielczego lokatorskiego prawa do mieszkania przez wniesienie wkładu mieszkaniowego
* Nabycie własności domu jednorodzinnego lub mieszkania budowanego przez dewelopera
* Nabycie własności mieszkania w budynku wielorodzinnym wybudowanym na gruncie właściciela książeczki mieszkaniowej
* Uzyskanie własności mieszkania powstałego w skutek przebudowy, nadbudowy lub rozbudowy budynku mieszkalnego lub niemieszkalnego
* Uzyskanie własności domu jednorodzinnego lub mieszkania, wybudowanego przez spółdzielnię mieszkaniową w celu przeniesienia własności na członków
* Zawarcie umowy najmu mieszkania w budynku wielorodzinnym, wybudowanym przez Towarzystwo Budownictwa społecznego.
Właściciel książeczki otrzyma premię gwarancyjną , jeżeli złoży wniosek w ciągu 90 dni od podpisania aktu notarialnego, zgłoszenia domu do użytkowania lub otrzymaniu przydziału w spółdzielni. Chociaż premia należy się po zakończeniu inwestycji, w niektórych sytuacjach można się ubiegać o jej przyznanie w trakcie trwania inwestycji. W tym przypadku przekazanie wkładu odbywa się na wniosek właściciela książeczki. Konieczne jest do tego wniesienie co najmniej 60% wymaganego przez spółdzielnie wkładu mieszkaniowego lub budowlanego, wpłacenie co najmniej 60% wartości kosztorysowej domu lub mieszkania budowanego przez dewelopera, zaawansowanie budowy własnego domu jednorodzinnego lub lokalu w domu jednorodzinnym w wysokości co najmniej 20% jego wartości kosztorysowej, zaawansowanie przebudowy, nadbudowy lub rozbudowy w wysokości co najmniej 60% jej wartości kosztorysowej. Zrezygnowanie z budowy lub zakupu mieszkanie przez właściciela bądź wycofanie wkładu czy sprzedaż budowanego domu oznacza dla niego obowiązek zwrotu otrzymanej premii w ciągu 30 dni. Przekroczenie tego terminu spowoduje naliczenie odsetek za zwłokę.O ponowne przyznanie premii nie będzie się mógł już ubiegać.
autor / źródło:
www.enieruchomosci.pl
- Szczegóły
- Autor: Super User
Trybunał Konstytucyjny stwierdził we wtorek, że cztery przepisy ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, zaskarżone przez rzecznika praw obywatelskich, są niezgodne z konstytucją. Ogłoszony wczoraj wyrok w rozpatrzonejprzez TK 17 marca sprawie dotyczył regulacji prawnych z 2000 r. Pozbawiają one najemców lokali użytkowych (np. garaży), którzy w całości ponieśli nakłady na budowę, lecz nie są członkami spółdzielni, możliwości ich nabycia na korzystnych warunkach. Drugi zarzut dotyczył nierównych możliwości weryfikacji podwyżek opłat za lokale: członkowie spółdzielni mogą je kwestionować przede wszystkim w postępowaniu wewnątrzspółdzielczym, a dopiero po wyczerpaniu tej drogi wystąpić do sądu; natomiast właściciele mieszkań niebędący członkami spółdzielni mogą poddać je od razu kontroli sądowej. Inny zaskarżony przepis mówi, że własnościowy lokal spółdzielczy może zostać skutecznie sprzedany jedynie wówczas, gdy jego nabywca zostanie członkiem spółdzielni. Kolejny - że spółdzielcze wła snościowe prawo do lokalu wygasa = po 6 miesiącach od dnia ustania członkostwa w spółdzielni z innych przyczyn niż = śmierć.
Trybunał podzielił w znacznej mierze zastrzeżenia rzecznika. - Nie ma ekonomicznego uzasadnienia dla odrębnych rozwiązań dotyczących spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu oraz dla lokalu stanowiącego własność. Różnicowanie ich ochrony konstytucyjnej jest więc niedopuszczalne - uzasadniał Trybunał. Podkreślił też niejasność i zbyt daleko idącą swobodę w kształtowaniu przez statuty spółdzielni relacji między nimi a ich członkami oraz osobami trzecimi.
Zdaniem TK zasada, że członkowie spółdzielni mogą kwestionować zasadność zmian wysokości opłat związanych z eksploatacją nieruchomości na drodze sądowej dopiero po wyczerpaniu trybu wewnątrzspółdzielczego, podczas gdy niespółdzielcy mogą od razu iść z tym do sądu, jest nieuzasadnionym zróżnicowaniem sytuacji prawnej i naruszeniem zasady równego traktowania.
Zdanie odrębne od jednego punktu wyroku zgłosiła przewodnicząca składowi orzekającemu sędzia TK Teresa Dębowska-Romanowska. Broniła w nim zasady przyjmowania nabywców mieszkań spółdzielczych do spółdzielni jako istoty własnościowego prawa do lokalu spółdzielczego.
Sędzia sprawozdawca Marek Safjan powiedział po rozprawie dziennikarzom, że własnościowe prawo do lokalu spółdzielczego to namiastka prawa własności. W przeszłości była ona uzasadniona tym, że za mieszkanie spółdzielcze nie płaciło się pełnej jego ceny. Teraz zarówno za spółdzielcze, jak i za własnościowe płaci się jego cenę rynkową, a więc nie ma powodu, aby spółdzielnia żądała od nabywcy określonych powinności.
Wyrok nie oznacza rewolucji na rynku mieszkań spółdzielczych, ustawa bowiem już wcześniej przewidziała podobne uprawnienia dla spadkobierców, którzy nie muszą się już ubiegać o członkostwo w spółdzielni. Sama idea prawa związanego z członkostwem w spółdzielni nie jest ani wykluczona, ani podważona. Takie prawo może istnieć nadal, ale inaczej ukształtowane niż dotychczas.
Wyrok zacznie obowiązywać po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw, czyli za ok. 10 dni (sygn. K 32/03).
ZŁAGODZONE RESTRYKCJE
Wyrok Trybunału łagodzi zbyt restrykcyjne przepisy ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Do nich należał i ten, który uzależniał skuteczne zbycie własnościowego mieszkania od przyjęcia nabywcy w poczet członków spółdzielni. Zwykle spółdzielnie przyjmują nowego członka, są jednak takie, które robią trudności. Spółdzielca nie może wówczas takiego mieszkania sprzedać, gdyż nikt nie będzie chciał czekać kilka lat na rozstrzygnięcie sądowe w tej sprawie. Teraz ten problem zniknie.
Trudniej będzie też pozbawić mieszkania spółdzielczego osobę, której prawo wygasło na skutek ustania członkostwa. Zdarza się bowiem, że spółdzielnie wykorzystywały ten przepis przeciwko członkom spółdzielni, którzy nie płacili za lokal lub krytykowali jej władze. Prawo wygasło, a spółdzielnia zwracała wkład, z którego potrącałanależności za lokal. Kara była więc zbyt dotkliwa. RET
autor / źródło:
Rzeczpospolita
JOLANTA KRONER