- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Portal interia.pl informuje, że katowicka prokuratura działa w obronie oszukanych mieszkańców spółdzielni. Oprócz postępowania karnego wystąpiła z powództwem na drodze cywilnej o zwrot ponad 70 tys. zł wpłaconych przez członków na poczet wykupu mieszkań. Czytaj o działaniach prokuratury >>
W realiach Białegostoku taka aktywność prokuratury, przynajmniej na razie, jest nie do pomyślenia!
Jednak obiektywnie biorąc przykład katowicki wcale nie jest niczym nadzwyczajnym w rozumieniu przepisów. Prokuratura, każda, ma to w obowiązkach z mocy ustawy o prokuraturze oraz w związku z art. 7 kpc.
Nagłośniony przykład daje nadzieję, że praworządność dotrze również do Białegostoku.
Czekają na wznowienie m.in. umorzone postępowania prokuratorskie o:
- zawyżanie cen robót w spółdzielniach, np. docieplanie bloków po 200 zł netto za m2;
- kupowanie głosów podczas walnego zgromadzenia.
Czekamy też na postępowania cywilne o zobowiązanie spółdzielni do umożliwienia udziału w walnym zgromadzeniu wszystkim uprawnionym (spółdzielnia liczy ponad 13 tys. uprawnionych, a zebranie organizuje się w sali na ok. 500 miejsc). Czekamy również na ruch prokuratury w sprawie gigantycznych dopłat za ogrzewanie.
Czekamy....
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Zobacz materiał TVN o Krajowej Radzie Spółdzielczej Jankowskiego i Domagalskiego >>
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
To co w Białymstoku jest nie do pomyślenia coraz bardziej przybliża się do granic rynsztokowego miasta.
Policja w Sokółce skierowała do sądu wniosek o ukaranie prezesa spółdzielni za nieudostępnianie członkom SM dokumentów określonych art. 8(1) ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
Sprawa wydawała się bardzo trudna bo uzyskaliśmy informację, żew radzie nadzorczej tej spółdzielni zasiada funkcjonariuszka policji.
Mimo że na terenie kraju takie wnioski są czymś normalnym – stanowią wypełnienie normy praworządnego państwa, to w realiach Podlasia taka decyzja ma charakter wprost sensacyjny.
Dotąd w np. Białymstoku prezesi spółdzielni byli całkowicie bezkarni. Policja zawsze odmawiała wnioskowania o karanie za nieudostępnianie dokumentów.
Korzystając z okazji informuję, że od 2014 roku kończy się w Białymstoku taryfa ulgowa za bojkot art. 8(1) i art. 27(3) ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Każdy zgłoszony przypadek braku ustawowej reakcji policji na łamanie art. 8(1) usm będzie skutkować postępowaniem z art. 231 kk.
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Krajowe media informują o zatrzymaniu członków zarządu spółdzielni mieszkaniowej Śródmieście w Łodzi.
Akcja została przeprowadzona w związku z działaniem na szkodę SM. Podejrzani doprowadzili do zbycia gruntów przekazanych spółdzielni przez gminę z bonifikatą 98% w celu ustanowienia odrębnej własności lokali.
Sprawę nagłośniła znana w Łodzi działaczka społeczna Agnieszka Wojciechowska.
W Białymstoku taka sytuacja, jak zatrzymanie albo stawianie zarzutów, jest nie do pomyślenia.
- Szczegóły
Podczas manifestacji „Dość lekceważenia społeczeństwa” na placu Zamkowym w Warszawie 14 września 2013r. przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda ogłosił rozpoczęcie akcji zbierania podpisów pod petycją o skrócenie kadencji Sejmu. Zwrócił się z apelem do wszystkich członków związku, sympatyków, innych organizacji, stowarzyszeń i inicjatyw obywatelskich o poparcie niniejszej akcji.
Każdy, kto nie jest zadowolony z pracy posłów, może poprzeć akcję „Solidarności” i podpisać się pod wnioskiem o samorozwiązanie Sejmu. W Białymstoku można złożyć swój podpis w siedzibie Zarządu Regionu Podlaskiego NSZZ „Solidarność” przy ul. Suraskiej 1.
Petycja z formalnego punktu widzenia nie ma mocy prawnej. To znaczy, że nie jest dla posłów wiążąca. Związek ma nadzieje, że jeśli uda się zebrać znaczną liczbę podpisów, to politycy nie będą mogli zignorować tego głosu. Uważają, że jest to ważny środek nacisku na władzę, która prędzej czy później musi zacząć słuchać swoich obywateli i tylko zmiana obecnego układu politycznego może zmienić sytuację w kraju. W ten sposób chcą zamanifestować swój sprzeciw i pokazać ile jest osób niezadowolonych z polityki rządu PO – PSL. W najbliższych wyborach chcą „podziękować” tej parlamentarnej większości za ostatnie lata budowania Polski dla nielicznych.
To nie jedyna forma protestu jaką związek planuje w tym roku prowadzić. „Solidarność” postanowiła, że w pierwszej kolejności przeprowadzone zostaną manifestacje regionalne.
Pierwsza wielotysięczna manifestacja odbyła się 9 listopada 2013r. w Gdańsku. Została zorganizowana przez regionalne struktury NSZZ „Solidarność”, OPZZ oraz FORUM Związków Zawodowych i jest kontynuacją działań Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego.
Związkowcy w czasie przemarszu ulicami Gdańska nieśli liczne transparenty z hasłami pod adresem rządu: „POwywalać po kolei wszystkich durni i złodziei!”, „Nie baliśmy się ruska, dziś mówimy głośno: dość rządów Donalda Tuska!”, „Idziemy PO ciebie Donaldzie”, „Dość okłamywania i okradania Polaków”, „Tusk pod sąd”, „Dość władzy szkodników!”, „Tusk ty aniele, twój rząd dokonał tak wiele”, „Polak niedouczony – wyborca wymarzony”, „Pani minister! Zapraszamy na szkolenie z „dialogu społecznego”. Pracownicy Oświaty”, „Robotnik nie jest niewolnikiem”, „Chcemy pracować i decydować o sobie”, „Stop dla bezrobocia i emigracji młodych”, „Przez 40 lat płaciliśmy na emerytury, żądamy rzeczywistej waloryzacji emerytur pokrywającej koszt utrzymania” oraz „Wojciech Dąbrowski – grabarz Stoczni Gdańskiej”.
Po marszu odbył się wiec, na którym zbierano podpisy pod wnioskiem o skrócenie kadencji Sejmu. Pod złotym pomnikiem Donalda Tuska można było wrzucać do urny kartki z życzeniami dla premiera.
Obecni liderzy związkowi - Piotr Duda, Jan Guz i Tadeusz Chwałka poinformowali zgromadzonych, że skończył się czas rozmów i nadeszła już pora na odsunięcie od władzy obecne elity. Teraz dialog będzie prowadzony na ulicach.
Innym sposobem zamanifestowania niezadowolenia przez związek z dokonań rządu jest objazd z „gospodarską wizytą” po kraju prześmiewczego pomnika premiera. Akcja nosi nazwę „Apel poległych obietnic premiera Donalda Tuska”. Posąg odwiedza kolejne miasta i towarzyszy lokalnym happeningom „Solidarności” w całej Polsce. Styropianowy monument powstał podczas protestów związkowców w Warszawie. Złoty „premier” ma na głowie peruwiańską czapkę, a pod pachą trzyma piłkę. Pod pomnikiem umieszczono napis „premierowi naród”.
Więcej informacji na:
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Kiedy kibuc w Białymstoku??
Czytaj o szokującej akcji w Warszawie >>
Warto podjąć publiczną debatę na temat przyszłości Polski i sprawy roszczeń finansowych.
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji powinno sponsorować Żydowską Ogólnopolską Organizację Młodzieżową?
Czy leży to w interesie państwowym, w interesie Polski i Polaków, szczególnie w obliczu coraz agresywniejszych żądań odszkodowawczych i kłamliwej antypolskiej propagandy?
Czy raczej polski rząd powinien zadbać o Polaków na Wschodzie i troszczyć się o dobro państwa jako dobro najwyższe i spadek po minionych pokoleniach?
Zobacz stronę żydowskiej organizacji >>
Zobacz list Fundacji na Rzecz Pomocy Dzieciom z Grodzieńszczyzny:
- Szczegóły
O Markiewiczu usłyszałem po raz pierwszy przed paru dniami, przy okazji profanacji figury Chrystusa. Teraz nadrabiam zaległości. Dowiedziałem się, że ten "artysta" zrobił kupę w Centrum Rzeźby w Orońsku, miejscu zamieszkania naszego wielkiego malarza Józefa Brandta. Markiewicz najbardziej lubi się obnażać i być publicznie całowany w krocze. Jednak Markiewicz przegiął, z ukrycia nagrał swoją rzekomą spowiedź i opublikował ją.
Jeżeli kogo nie obrusza świętokradztwo, to jak przyjmie fakt, że nagranie zostało opublikowane bez zgody nagrywanego kapłana? Hajncel i Rajkowska to przy Markiewiczu skauci-prawiczkowie.
W zasadzie Markiewicz już chyba niczym nie zaszokuje. Ponadto Markiewicz-artysta jest outsajderem w zestawieniu z naturszczykami. Podpowiem Markiewiczowi. Ostatnio pewien Rosjanin przybił swe genitalia do bruku, pewien góral zaś obciął swoje przyrodzenie przy pomocy siekiery.
Markiewicz zdaje sobie doskonale sprawę kogo wolno obrażać, z kogo robić niesmaczne żarty, tak aby nie stracić tantiem, grantów i dochodów.
Pewne środowiska, tematy i symbole są dla owego "artysty" tematem tabu, których nie tyka. dlatego właśnie Markiewicz nie jest szczery ani wiarygodny. Może oszukać tylko ludzi słabo znających się na sztuce, prowincjonalnych i stołecznych ka-owców, znudzonych dziennikarzy.
"Brandt to gówno" zdaje się nam mówić Markiewicz. Nie warto wydawać na jego prace po 300 tysięcy. Ale jeżeli masz już 50-60 tysiączków do wysupłania na"sztukę" przez duże G, to możesz zamówić niepowtarzalną instalację Markiewicza. Brandt nie wstanie z grobu i w rewanżu nie ob... jej.
- Szczegóły
Byli esbecy, którzy mają krew na rękach i PRL-owscy dygnitarze żyją sobie spokojnie w dostatku i luksusie. Płk Adam Pietruszka, w PRL wysoki funkcjonariusz SB, wiceszef Departamentu IV MSW zajmującego się walką z Kościołem, odpowiedzialny za zabójstwo księdza Jerzego Popiełuszki, ma dziś 3,9 tys. zł emerytury.
Jeszcze lepiej powodzi się gen. Władysławowi Ciastoniowi. Dawny szef SB, podejrzany w 1984 r. o sprawstwo kierownicze zabójstwa księdza Jerzego, ma 8 tys. zł emerytury.
6 tys. zł co miesiąc dostaje twórca stanu wojennego Wojciech Jaruzelski , a propagandowa tuba generała, Jerzy Urban, ma 4,7 tys. zł emerytury. Ciepłe kapcie, sweterek, willa w Warszawie, dacza na Mazurach i ponad 4 tys. zł emerytury co miesiąc. Czego więcej potrzeba do szczęścia Czesławowi Kiszczakowi, w komunizmie szefowi resortu spraw wewnętrznych?