- Szczegóły
- Autor: Super User
Prezes Jan Siarhiejuk energicznym krokiem wparował do okazałego gabinetu. Gabinet zaprojektowany był według najnowszych trendów. Czarny, skórzany fotel za 14 tysięcy netto ustawiony był na podeście. Z drugiej strony biurka ustawiona była kozetka dla interesantów, ze specjalnie zdeformowanymi sprężynami. Delikwent zapadał się na tym przybytku i widział nad sobą na wysokości półtora metra okazałe tłuste oblicze prezesa.
- Szczegóły
- Autor: Super User
Poseł Sojuszu, Jan Siarhiejuk znany był jako koneser dobrego koniaku i cygar ze złotym ustnikiem. Skłonność posła do jazdy po pijaku znana była miejskiej drogówce i stanowiła priorytetowy przedmiot jej troski oraz była częstym tematem obrad Wojewódzkiego Sztabu Antykryzysowego.