Sytuacja na prawicy przypomina tę z 1980 roku. Odpowiednikiem robotników są dziś "narodowcy" czyli osoby o pewnym ogólnym spektrum poglądów. I są "związkowi" doradcy, czyli twarze Ruchu Narodowego. Jest profesor Żaryn (odpowiednik Geremka) dla tych bardziej wykształconych; jest Ziemkiewicz dla proletariatu (odpowiednik może Henryka Wujca?).  Co podważa ich wiarygodność? Flirt z mainstrimowymi mediami (przed chwilą Żaryn u Olejnik). Swoją drogą była to żenująca audycja. Każdy z 1000 uczestników sobotniego kongresu zaprezentowałby się lepiej od Żaryna.

O co chodzi Żarynowi. Ano aby jacyś "suwerenni Polacy" porozumieli się z "suwerennymi Żydami". Tylko że ci ostatni również uważają się za Polaków, więć gdzie Żaryn bedzie ich poszukiwał? Podobnie Ziemkiewicz raduje się tym, że udało się na kongresie wyklaskać (czyli zagłuszyć jak Chruszczow butami) głos judeorealistów.

Jeszcze raz sytuacja z sierpnia 1980. Jedna grupa marginalizuje inną. Kto w roli Kiszczaka? Minister Sienkiewicz. Ten facet nie potrafi utrzymać w dyskrecji wszystkiego co wie. W obszernym wywiadzie dla "GW' minister Sienkiewicz twierdzi, że ruch narodowy nie ma szans na zorganizowanie struktur gotowych do udziału w wyborach. To znamienne. Kto wystąpi w roli rozbijaczy? Jakiego typu agenturę zainstalował Bondaryk wśród narodowców? Czy są to kontrolowane organizacje kibicowskie, czy samozwańczy liderzy (Winnicki, Zawisza, Holocher)? Ludzie niewiadomej proweniencji i o niejasnych xródłach dochodów? A może sama wierchuszka - czyli Ziemkiewicz i Żaryn? Im bliżej wyboów ci ludzie zostaną zmnuszeni do samookreślenia.

A jakimi narzędziami będą się posługiwać w rozbijaniu? Przecież nikt z narodowców nie ogląda TVn i nie czyta "Wyborczej". Teraz już wiemy po co powstały "TV Republika, Do rzeczy i Sieci"?

Czas na ostracyzm, rozpoznaliśmy ich i musimy zwrócić mainstrimowych agentów ich naturalnemu środowisku.  Inaczej znowu olbrzymi samorodny potencjał Polaków zostanie skanalizowany i ukierunkowany na porozumienie suwerennych z obu stron i odsunięcie "twardogłowych" (tak jak w 1980) z obu stron - co otwarcie przyznaje Żaryn.

Używamy cookies
Klikając przycisk "OK" wyrażasz zgodę na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystasz tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania z serwisu SlonecznyStok.pl.