
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
28 maja 2013 r. w Sejmie obradowała Komisja Nadzwyczajna do rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa spółdzielczego.
Ustalono m.in. termin tzw. wysłuchania publicznego przedstawicieli organizacji spółdzielców nt. zakresu planowanej reformy na 24 czerwca 2013 r. W posiedzeniu komisji z ramienia prezesów spółdzielni uczestniczył Jerzy Jankowski z Krajowej Rady Spółdzielczej.
Prezesi ostro atakują projekty reformy spółdzielczości. Oprotestowują plan demokratyzacji wyborów rady nadzorczej, dostęp do dokumentów spółdzielni oraz przywiązanie funduszu remontowego do nieruchomości. Szczególne ataki wywołuje sprawa postulowanych ułatwień w zmianie zarządcy i uwłaszczeniu. Sypią się demagogiczne hasła o zamachu na spółdzielczość, skoku na kasę itp.

- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Projektant budowlany Tadeusz Mróz z Hajnówki nie ma chwili spokoju.
Tym razem pełnomocnik spółdzielni w Hajnówce, były działacz SLD Bartosz Wojda, zaatakował projektanta za termometr przyokienny. W przedsądowym wezwaniu domaga się usunięcia "urządzenia pomiarowego", bowiem montaż – jego zdaniem – spowodował uszkodzenie elewacji.
Termometr przez dziesięciolecia nie przeszkadzał spółdzielni do czasu, gdy Tadeusz Mróz zajął się społeczną kontrolą robót dociepleniowych bloków, wykrył i zgłosił do prokuratury wady i błędy wykonawstwa.
W czwartek 16 maja sąd umorzył drugi już proces karny z art. 212 kk z oskarżenia prezesa spółdzielni reprezentowanego przez adwokata Bartosza Wojdę.
Wcześniej, w Wielki Czwartek, sąd II instancji uniewinnił Tadeusza Mróz w pierwszym procesie z art. 212 kk, w którym również oskarżali prezes i pełnomocnik Bartosz Wojda.
Stanisław Bartnik

- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Władze Bocheńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej odmówiły członkowi udostępnienia uchwał z informacjami o nagrodach dla pracowników i wynagrodzeniu radcy prawnego. Spółdzielca skierował sprawę do sądu, który prawomocnie skazał prezesa i zastępczynię za nieudostępnienie uchwał i ukarał grzywnami 800 i 600 zł.
Taka sytuacja jest co do zasady wykluczona w Białymstoku. Tutaj nie ma możliwości aby policja skierowała wniosek o ukaranie prezesów. Nie ma też możliwości aby lokalny sąd skazał kogokolwiek z zarządu za odmowę udostępnienia dokumentów określonych w art. 8.1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
W Białymstoku prawo interpretuje się inaczej.
Przeczytaj więcej o tej niesamowitej – z puntu widzenia białostockiego wymiaru sprawiedliwości – historii.

- Szczegóły
Jak podaje portal wpolityce.pl nie mniej niż co czwarta a nie więcej niż co trzecia dorosła Polka poddała się w swoim życiu aborcji - wynika z ostatnich badań CBOS.
Autorzy badania, posługujący się nową metodą losowych odpowiedzi, dodają, że są to dane szacunkowe, "z dużym prawdopodobieństwem". W skali całego społeczeństwa dawałoby to liczbę od 4,1 do 5,8 mln kobiet. Badania trwały pół roku - od listopada 2012 roku do kwietnia 2013 roku, objęto nimi łącznie 3576 Polek w wieku od 18. do 65. roku życia. Kilka miesięcy temu, kiedy tzw. "opinia publiczna" zmusiła księdza z jednej parafii na Nowym Mieście do zlikwidowania wystawy antyaborcyjnej, jakoby ze względu na przechodzące do szkoły dzieci, szacowaliśmy, że w Białymstoku mieszka około tysiąca kobiet, które dokonały aborcji. Okazuje się, że prawdopodobnie jest ich proporcjonalnie w naszym mieście około 5 tysięcy. To szokująca liczba mówiąca o skali zła. Jeżeli doliczymy do tego wykonawczy i asystujący personel medyczny to nie dziwmy się, że nasz kraj wymiera. Aborcja to nie wytrwanie zęba. Takie kobiety psychicznie i fizycznie nie są już zdolne zostać matkami. W moim zakładzie pracy pracują przyzwoici i dobrze zarabiający młodzi mężczyźni. Z poufnych rozmów płynie straszny wniosek. Większość z nich nie jest w stanie założyć rodziny. Katastrofa demograficzna wisi nad nami.
Marek Czarniawski

- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Członkowie SM Przylesie z Koszalina przygotowali bardo ciekawe uchwały na tegoroczne walne zgromadzenie. Postulują wypłatę członkom zysku wypracowanego przez spółdzielnię. Ponadto wnoszą o likwidację horrendalnych diet wypłacanych członkom rady nadzorczej.

- Szczegóły
Zbliżają się kolejne obchody Święta Bożego Ciała.
Co widzieliśmy w ubiegłym roku? Biegający z przypiętymi skrzydełkami wokół procesji Bożego Ciała człowiek-motyl żadnym performerem nie jest. Decyzja prokuratury o umorzeniu śledztwa przeciwko niemu rozzuchwaliła tego prowokatora. Tymczasem jego działalność jest groźniejsza niż Litwinów w Puńsku, którzy atakowali na pięści wychodzących z niedzielnej sumy Polaków. Tamci się bronili, uczestnicy warszawskiej procesji Bożego Ciała byli zdezorientowani. Jeżeli nadal będą odwracać wzrok, w następnych latach Paweł Hajncel będzie posuwał się o krok dalej. Tylko ludzie bez wyobraźni mogą tego nie rozumieć. Nie zamierzam podpowiadać uczestnikom uroczystości religijnych jakichkolwiek rozwiązań.
Pokłonić się motylowi? To by było bałwochwalstwo. Ja w obecności motyla nie będę klękał i o to chodzi Hajnclowi, żeby ludzie nie przychodzili na uroczystości organizowane przez Kościół Katolicki. Kto tego nie rozumie jest głupcem. Organizator uroczystości religijnej powinien zażądać od organów pilnujących porządku publicznego usunięcia osoby, która zdaniem organizatora zakłóca przebieg imprezy masowej.
W meczu Nycz-Hajncel do przerwy 0:1. Jak będzie w tym roku?
Marek Czarniawski

- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Przed sądem w Hajnówce toczył się niezwykły proces karny. Małgorzata Szczerbakow, emerytka, spółdzielcza działaczka społeczna, została oskarżona o pobicie (zadawanie uderzeń) pracownicy spółdzielni podczas walnego zgromadzenia. Pełnomocnikiem oskarżycielki znów był Bartosz Wojda (były działacz SLD), znany z procesu z art. 212 kk przeciwko projektantowi budowlanemu.
Na przedstawionej fotografii widać Małgorzatę Szczerbakow (oskarżaną o czyn z art. 157 kk) podczas zdarzenia. Oskarżana emerytka w ręku trzyma okulary, a pracownica przepycha się do wyjścia. Zajście miało miejsce na walnym zgromadzeniu członków spółdzielni.
Analiza nagrania wideo oraz poszczególnych klatek filmu prowadzi do wniosku, że M. Szczerbakow nie mogła "pobić" pracownicy, bowiem w jednej dłoni trzymała okulary a w drugiej chusteczki. Nagrania przekazano sądowi, który umorzył postępowanie karne. Wnieśliśmy jednak w tej sprawie apelację prosząc o uniewinnienie z uwagi na kuriozalność oskarżenia i ewidentne nadużywanie drogi sądowej do nękania członków spółdzielni upominających się o praworządność.
Małgorzata Szczerbakow zawiniła bo wygrała w Sądzie Najwyższym głośny proces o uwzględnianie piwnic przy uwłaszczaniu lokali. Domagała się też od prezesa spółdzielni organizowania wykupu gruntów od gminy, na których stoją spółdzielcze bloki. Ponadto wraz z innymi członkami spółdzielni opracowała pozew o uchylenie uchwał feralnego walnego zgromadzenia. Pani Małgorzata pomaga też mieszkańcom zagrożonym eksmisją.
Słowem, podobnie jak projektant Tadeusz Mróz, bardzo naraziła się władzom. W efekcie wytoczono jej proces karny o rzekome przestępstwo z art. 157 kk oraz równolegle proces cywilny o zapłatę rzekomo bezprawnie wyegzekwowanych kosztów sądowych po procesie o uwłaszczenie lokali. Jednak, podobnie jak w przypadku Tadeusza Mróz, sąd oddalił powództwo spółdzielni o zapłatę.
Proces apelacyjny w sprawie rzekomego pobicia odbędzie się w maju.

- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Od roku 2012 w sądzie w Hajnówce toczył się proces karny z art. 212 kk. Prezes spółdzielni oskarżył projektanta budowlanego o rzekome pomówienie w związku z jego pismami w sprawie dociepleń bloków.
Pan Tadeusz Mróz społecznie kontrolował roboty termomodernizacyjne w spółdzielni. Wykrył i udokumentował szereg nieprawidłowości (np. zastosowanie niewłaściwego styropianu). Kłopoty p. Tadeusza zaczęły się, gdy skierował do prezesa pisma z uwagami na temat wad i błędów wykonawstwa dociepleń bloków i domagał się prawidłowego prowadzenia robót.
W reakcji projektanta oskarżono z art. 212 kk.... o zniesławienie. Pełnomocnikiem prezesa został były działacz SLD z Białegostoku, Bartosz Wojda. Jak powszechnie wiadomo SLD (była PZPR) jest zaciekłym przeciwnikiem reformy postkomunistycznej spółdzielczości i konsekwentnie odmawia elementarnych praw mieszkańcom spółdzielni.
Działając w interesie publicznym oraz w celu ochrony dobrego imienia projektanta włączyliśmy się do sprawy przy współpracy z Helsińską Fundacją Praw Człowieka. Po zażartym wielomiesięcznym procesie p. Tadeusz Mróz został w Wielki Czwartek prawomocnie uniewinniony.
Wbrew pozorom nie jest to jednak koniec. Prezes ze swoim pełnomocnikiem Bartoszem Wojdą, mimo przegranej, nie rezygnują i już skierowali kolejny akt oskarżenia z art. 212 kk. Pierwszą rozprawę wyznaczono na maj.
Sprawa ta jest wprost modelowym argumentem za zniesieniem art. 212 kk postulowanym przez Helsińską Fundację Praw Człowieka. Artykuł 212 kk wciąż pozostaje mroczną spuścizną po systemie totalitarnym bezpośrednio zastępując formalnie zniesioną instytucję cenzury.
Znamienne w sprawie jest że prezes spółdzielni i pełnomocnik nie wytaczają procesów cywilnych na podstawie art. 24 kc o naruszenie dóbr osobistych, ale celowo oskarżają w trybie karnym z art. 212 kk. Dlaczego? Procesem karnym można skuteczniej nękać przeciwnika i przede wszystkim do wszczęcia postępowania sądowego wystarczy subiektywne oświadczenie, że doszło zniesławienia. Takich możliwości nie ma w postępowaniu cywilnym z art. 24 kc, w którym co do zasady wymagane jest udowodnienie zarzutów.
O "nieskuteczności" procesu cywilnego prezes spółdzielni miał już okazję się przekonać wytaczając przeciwko Tadeuszowi Mróz powództwo o zapłatę pod pretekstem rzekomej odmowy zgody na zamontowanie podzielników ciepła.
Pozew oddalono i przy okazji ujawniono kompromitujące fakty zmuszające do przeproszenia Tadeusza Mróz przez firmę rozliczającą koszty ogrzewania.

- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik
Projektant budowlany Tadeusz Mróz, członek spółdzielni w Hajnówce, społecznie kontroluje zgodność z zasadami sztuki i jakość dociepleń bloków spółdzielni. Od czasu, gdy się tym zajął i wykrył różnego rodzaju błędy i wady robót jest zastraszany i nękany telefonicznie przez nieznanych sprawców. Dodatkowo prezes spółdzielni wytoczył mu proces karny z art. 212 kk (został uniewinniony) a spółdzielnia proces cywilny o zapłatę w związku z rzekomą odmową zgody na montaż podzielników ciepła (oddalono pozew SM).
Pan Tadeusz Mróz nie dał się jednak zastraszyć i nie odstąpił od kontroli termomodernizacji budynków w spółdzielni. Zgromadził bogaty materiał dowodowy i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa działania na szkodę spółdzielni. Początkowo postępowanie prowadzono w Hajnówce, ale ostatecznie tamtejsza prokuratura i policja zastały wyłączone z czynności. Sprawę przeniesiono do Siemiatycz. Powołano biegłego, który m.in. dokonuje odkrywek w elewacji docieplonych budynków i kontroluje jakość wykonania termomodernizacji. Sprawa ma charakter rozwojowy.
Co ciekawe wykonawcami w Hajnówce były m.in. firmy z Białegostoku znane z robót dla białostockich spółdzielni. W Białymstoku jednak mimo zgłaszania licznych nieprawidłowości żadne z postępowań nie nabrało takiego charakteru jak toczące się w Siemiatyczach. Wszystkie znane nam sprawy zostały umorzone (lub odmówiono wszczęcia).
Na podstawie art. 304 kpk, każdy posiadający wiedzę o nieprawidłowościach przy dociepleniach bloków w białostockich spółdzielniach ma obowiązek zawiadomić organy ścigania.