Katowicki oddział TVP poinformował o skierowaniu aktu oskarżenia przeciwko osobom z czterech spółdzielni: z Chorzowa, Czeladzi, Katowic i Sosnowca. Prokuratura oskarżyła ich o korupcję.
Zobacz materiał prasowy: https://katowice.tvp.pl/33690846/oskarzeni-o-korupcje-przedstawiciele-spoldzielni-stana-przed-sadem
Komentarz Stanisława Bartnika:
Czas skończyć z patologią.
Kolektywny majątek spółdzielni, czyli będące obecnie własnością spółdzielni lokale lokatorskie i własnościowe, powinny być (do czasu wyodrębnienia na własność) traktowane tak samo jak mienie komunalne (w zakresie odpowiedzialności za zarządzanie), a osoby zarządzające spółdzielniami - analogicznie jak urzędnicy gminy - z mocy ustawy muszą być funkcjonariuszami publicznymi, a więc podlegać m.in. art. 231 kk.
To co mamy obecnie jest kuriozum urągającym standardom państwa prawa. Majątek SM jest kwalifikowany jako prywatny - ale jednocześnie SN mówi, że to mienie cudze dla posiadaczy spółdzielczych tytułów (nie mają oni praw ani ochrony np. przed korupcją). I dalej, choć to mienie jest niby prywatne, to jednak nie jest też prywatną własnością prezesów - co oznacza teoretycznie, że nie mogą oni w sposób dowolny wydawać czynszowych pieniędzy. Jednak w praktyce, w realiach III RP, prezesi w sposób dowolny wydają pieniądze, a akceptowanie zawyżonych cen jest normą.
Za wyjątek należy uznać ewentualne postępowania prokuratorskie o korupcję i akty oskarżenia. Ich niewidocznym tłem raczej są porachunki między grupami interesów niż prawdziwa troska o dobro publiczne.