Jak dużo zła, krzywdy, niesprawiedliwości musi jeszcze doświadczyć ludność zamknięta w postkomunistycznych spółdzielniach by zdecydowano się na reformę spółdzielczości? Jak długo musimy czekać by wreszcie uwolniono ponad 10 milionów Polaków ze szponów grup nomenklaturowych bezkarnie żerujących na spółdzielczym majątku?

Szanowny Panie Stanisławie!

Jest Pan na chwilę obecną moją ostatnią "deską ratunku". Przepraszam za określenie, ale nie radzę sobie już z tzw. polskim prawem i tzw. polskim sądownictwem!!

Przedstawię się: Z. G., mgr inż. mechanik z uprawnieniami certyfikatora i audytora energetycznego, 35 lat inżynierskiego doświadczenia. Mieszkam w O. i procesuję się od 5-ciu lat z spółdzielnią mieszkaniową " B." w O. o nieprawidłowe naliczanie opłat za CO . Problem polega na tym, że bardzo dużo bloków w O. (a spółdzielnia posiada także bloki w sąsiednim Ch. i Z., których sprawdzić nie mogłem) zostało ocieplonych tylko z jednej strony a współczynniki wyrównawcze związane z położeniem lokalu w substancji budynku (LAF) konieczne do obliczenia opłat za dostarczane ciepło brane były z tabel firmy C., która wręcz zakazała ich używania już w 2003 roku z racji powszechności komputerów i programów komputerowych do ich wyliczania. Powstała taka sytuacja że mój sąsiad przez ścianę miał w swoim mieszkaniu 100 % ścian zewnętrznych ocieplonych a w moim mieszkaniu tylko 5 % ścian zewnętrznych było ocieplonych (balkon i wokół okna balkonowego) . Mieszkania są na tym samym piętrze (trzecie a budynek jest czterokondygnacyjny) i otrzymały od firmy METRONA ten sam współczynnik LAF = 1. Nikt nie zareagował, ani zarząd, ani rada Nadzorcza a naruszone zostały dwa paragrafy regulaminu rozliczania opłat za CO w tejże spółdzielni. Odnoszę wrażenie że macki prezesów sięgają również sądów bo w tak ewidentnej sprawie sędzia powołuje biegłą księgową (mimo moich protestów). Ponieważ wszystko reguluję w terminie według niej jest wszystko w porządku. Przegrywam pierwszą instancję. Apelację wygrywam. Sprawa wraca do ponownego rozpatrzenia. Ku mojej rozpaczy i protestom (przedstawiłem sądowi listę biegłych o specjalności "koszty ogrzewania CO") sędzia powołuje biegłą która na liście biegłych Sądu Okręgowego w B. jest jedną z dwóch biegłych zajmujących się certyfikacją energetyczną (a więc nie specjalizuje się w kosztach CO), gdzie drugim biegłym jest SYN PREZESA POZWANEJ SPÓŁDZIELNI I PRACOWNIK TEJŻE SPÓŁDZIELNI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Sąsiadują na liście biegłych sądowych Sądu Okręgowego w B. pod numerami 19 i 20. Oczywiście według pani biegłej jest wszystko w porządku. Jest wniosek o zmianę biegłego ale bez efektu! 5.06.2016 wyznaczony jest termin rozprawy. W rozmowie z Panem jest moja nadzieja!!!!!!!!!!! Złożyłem wniosek o zawezwanie biegłej na rozprawę bym mógł jej zadać pytania. Sądzę, że obaliłbym jej argumenty merytorycznie . SPRAWA JEST TAK EWIDENTNA ŻE "AŻ NÓŻ SIĘ W KIESZENI SAM OTWIERA" . Prezes tejże spółdzielni zarabia około 13 tys./mies., więc muszą jakoś zdobywać te pieniądze (artykuły w prasie w ostatnim miesiącu. SZUKAM WYROKÓW SĄDOWYCH W PODOBNYCH SPRAWACH I JAKIEJŚ POMOCY BO SPRAWĘ PROWADZĘ SAM (nie stać mnie na prawnika) A SĘDZIA CHCE ODEBRAĆ MI CHĘĆ DO WALKI ZMUSZAJĄC MNIE DO ZAPŁATY (2.500 ZŁ) ZA EKSPERTYZĘ BIEGŁEJ, KTÓRA MERYTORYCZNIE JEST KATASTROFALNA (na chwilę obecną jestem bezrobotny, choruję ciężko i z tego powodu zostałem zwolniony z pracy). Gorąco proszę o nr telefonu na meila. JA ZADZWONIĘ. Jeszcze raz gorąco proszę o kontakt, OPŁACĘ WSZYSTKIE KOSZTY JAKIE PAN PONIESIE .

 

Używamy cookies
Klikając przycisk "OK" wyrażasz zgodę na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystasz tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania z serwisu SlonecznyStok.pl.