Czy Izrael, przez dekady terroryzujący Bliski Wschód, przy pomocy USA zaatakuje Iran? Czy użyje broni jądrowej by szybko podbić kraj z dużymi złożami ropy? Czy poniższy scenariusz jest prawdopodobny?

Agresorzy mogą rozważać atak jądrowy na 80-milionowy Iran po dotychczasowych doświadczeniach z wojen konwencjonalnych w Afganistanie, Iraku i Syrii, które okazały się dla nich bardzo kosztowne i zarazem mało efektywne pod względem trwałości okupacji.

W przypadku dużego demograficznie i silnego militarnie kraju Persów wojna konwencjonalna będzie obarczona dodatkowym ryzykiem, gdyż Irańczycy licząc się z możliwą agresją izraelsko-amerykańską przygotowują do obrony w obrębie swojego terytorium oraz wykorzystają wszystkich swoich sojuszników z regionu. Ponadto najeźdźcy nie są pewni jak, przy potencjalnie długotrwałej klasycznej wojnie, zachowa się Rosja oraz Chiny – mocno zainteresowane irańską ropą.

USA-Izrael bierze więc pod uwagę ewentualne przeciwdziałanie Chin i Rosji i stąd prawdopodobnie akcja z wprowadzaniem ceł na na chińskie towary. Wszczęta "wojna handlowa" może być argumentem w negocjacjach z Chińczykami. Agresorzy mogą oferować Chinom porozumienie w sprawie ceł i udziały gospodarcze w rozbiorze Iranu (m.in. eksploatację pól naftowych na południu w prowincji Chuzestan) oraz w perspektywie współpracę przeciwko Putinowi (np. pomoc w przejęciu Syberii) w zamian za cichy sojusz i niereagowanie na atak na Iran.

Wbicie klina między Chiny i Rosję i pozostawienie Putina samego, byłoby strategicznym sukcesem otwierającym drogę do całkowicie bezkarnego użycia broni jądrowej, bo Putin raczej nie zdecydowałby się na wojnę z USA.

Dotąd Izrael długo sondował świat jak daleko może posunąć się w bezkarnych zbrodniach w Gazie, czy atakach na Liban i Syrię. Śmierć setek tysięcy ludzi i exodus milionów nigdy nie wywołały realnych konsekwencji, więc architekci wojny mogą zakładać, że zagłada milionów w Iranie nie zmieni ich sytuacji.

Tak przygotowany teatr wojny przesądziłby o bezkarności ataku bronią masowego rażenia i powodzeniu planu politycznego, militarnego, demograficznego i gospodarczego zniszczenia Iranu.

Wojna błyskawiczna w pojęciu agresorów polegałaby więc na ataku nuklearnym np. na 12-milionowy Teheran oraz równoczesnym zmasowanym konwencjonalnym uderzeniu na cele wojskowe i cywilne: elektrownie, telekomunikację, infrastrukturę komunikacyjną, ujęcia wody, szpitale, obiekty administracji itd. – tak by wywołać maksymalny chaos i szybki upadek "reżimu".

Pretekstem do agresji może być przygotowana przez CIA-Aman-Mosad prowokacja z np. rozpowszechnieniem kłamstwa, jakoby Iran próbował przeprowadzić atak atomowy na Tel Awiw, więc Izraelczycy broniąc się prewencyjnie uderzyli na Teheran.

Przedstawiony "plan" z pewnością miałby poparcie zwolenników budowy "wielkiego Izraela" i tzw. rządu światowego, bo oznaczałby:

  • fizyczną likwidację wroga Izraela;
  • po unicestwieniu Iranu Izrael zyskałby wolną rękę w ostatecznej rozprawie z Palestyńczykami, Libanem, odzyskał inicjatywę w Syrii i wpływy w Iraku;
  • atakiem bronią masowego rażenia skutecznie zastraszyłby pozostałe państwa arabskie;
  • skorzystałby też Soros ze swoją diaboliczną wizją rządu światowego i niszczenia chrześcijaństwa w Europie, bo irańska hekatomba stałaby się ogromnym impulsem migracyjnym.


Przepowiednia: wojna Rosji z Chinami >>

 

Używamy cookies
Klikając przycisk "OK" wyrażasz zgodę na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystasz tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania z serwisu SlonecznyStok.pl.