Jedni upadają, a inni wchodzą do elitarnego grona miliarderów. Koronawirus niektórym pomógł w rozwoju firmy. Kto na nim zyskał?
Mniejsze zakupy, zamknięcie hoteli i restauracji, cios w turystykę, przewoźników, branże beauty, fryzjerów, mniejsze i większe firmy. Są jednak tacy, którzy na koronawirusie całkiem dobrze zarobili.
Z pracą nie wyrabiają się produkujący środki ochronne i medyczne. Jeszcze jakiś czas temu rękawiczki nitrylowe można było kupić w każdym większym sklepie, dziś chyba jedynie w internecie. Branża medyczna nie może narzekać na brak pracy, a co za tym idzie na pieniądze.
Zyski liczą też (wg danych Revolut):
-
producenci gier komputerowych- porównując marzec 2020 do lutego 2020 liczba transakcji +109 proc.,
-
sprzedawcy PlayStation- + 87 proc.,
-
platformy z materiałami wideo i audio,
-
portale aukcyjne.
Siłą rzeczy siedząc w zamknięciu przez kilka tygodni, korzystaliśmy aktywnie z internetu. Dlatego popularnością cieszyły się różne platformy, na których można oglądać filmy i programy. Nie dziwi również większe zainteresowanie grami, w końcu jakoś trzeba było zająć czas młodszym członkom rodziny. Wzrost zamówień odnotowały także księgarnie internetowe oraz serwisy z audiobookami.
Natomiast większy ruch na portalach aukcyjnych oznacza, że chętnie kupowaliśmy w sieci różne rzeczy, gdy stacjonarne sklepy były zamknięte. Zakupy w internecie oznaczają więcej pracy dla firm kurierskich. Dużą popularnością cieszyły się paczkomaty, bezpiecznie bez kontaktu z kurierem i taniej niż do domu.
Praca zdalna zmusiła pracodawców do poszukiwania rozwiązań, które zapewnią kontakt z pracownikami, a to wiąże się z tym, że dużo pracy mieli zatrudnieni w branży informatycznej. I oni również zarobili na koronawirusie. Inny przykład, firmy kurierskie eliminując konieczność korzystania z ekranu paczkomatu, stworzyły specjalną aplikację, dzięki której można otworzyć skrytkę. I tu również potrzebni byli pracownicy z branży informatycznej. Zainteresowaniem cieszyły się także różne aplikacje, szczególnie do zamawiania jedzenia. I to kolejny przykład, gdzie potrzebni byli programiści.
Życie przeniosło się do sieci, kontakty z bliskimi, zakupy, praca i czas wolny. Obok branży medycznej, to właśnie przedsiębiorcy działający w sieci i branża informatyczna zarobili na pandemii.