Najwyższe uznanie należy się Komendzie Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, która chyba jako jedyna instytucja w mieście dba o racjonalizację wydatków oraz stosuje mechanizmy przeciwdziałania korupcji przy realizowaniu zakupów towarów i usług nieobjętych trybem przetargowym.

Policja już od dłuższego czasu ogłasza mniejsze nieprzetargowe zamówienia na portalu aukcyjnym platformazakupowa.pl.

O co chodzi w takim rozwiązaniu?

Upublicznianie zapotrzebowań na produkty i usługi na portalach typu platformazakupowa.pl pozwala uzyskiwać o wiele atrakcyjniejsze warunki zakupu, gdyż zapytanie jest widoczne dla tysięcy firm potencjalnie zainteresowanych transakcją, mogących składać oferty.

Drugą genialną zaletę systemu jest prewencja antykorupcyjna wyeliminowanie potencjalnie korupcyjnego łańcucha między zaopatrzeniowcami danej instytucji a firmami.

Antykorupcyjny tryb zakupowy realizowany przez Policję ma szczególne znaczenie w miejscach słabszych gospodarczo z wyższym bezrobociem, niskimi płacami, niską siłą nabywczą, toksycznym oddziaływaniem obcego kapitału monopolizującego handel, upośledzającego firmy i aktywność biznesową. W takich ośrodkach korupcja ma największą skalę w obszarze publicznym (zamówienia przetargowe i nieprzetargowe) oraz w segmencie prywatnym silnie uzależnionym od podaży pieniądza publicznego.



Normą w tych miejscach (Białystok jest w mojej ocenie jednym z liderów tej patologii) jest bardzo silne korupcyjne skanalizowanie łańcuchów dystrybucji. Zaopatrzeniowcy z podmiotów samorządowych, państwowych (nie wspominając o spółdzielniach mieszkaniowych, dla których postkomuna uchwaliła specjalne prawo wspierające korupcję np. art. 3 ustawy prawo spółdzielcze zaliczający SM do własności prywatnej dający jej "właścicielom" całkowicie wolną rękę w wydatkach) absolutnie nie szukają tańszych ofert. Wręcz przeciwnie: chcą za towar płacić więcej, bo wtedy otrzymują większą prowizję. Zatem wszelkie zapotrzebowania od razu składają w powiązanych firmach, z którymi bez skrupułów dzielą się pieniędzmi budżetowymi czy państwowymi w formie prowizji  np. 10 % wartości faktury. W bardziej brawurowych przypadkach prowizja sięga np. 1/3 kwoty sprzedaży.

Na niekorzyść instytucji działa dodatkowo mylne przekonanie, że to zakupy na małe kwoty, więc niewarte kontroli! Co bardziej operatywni zaopatrzeniowcy potrafią zamówienie o wartości obligującej do przetargu rozbić na 2-3 mniejsze by puścić kasę w trybie nieprzetargowym.

Stąd m.in. fenomen, że niektóre firmy, nienależące do lokalnych mafii, sitw i układów, choć obiektywnie posiadają atrakcyjniejsze cenowo towary i usługi, nigdy nie otrzymują kompletnie żadnych zapytań ani zamówień!

Przyczyną omijania tych podmiotów przez prowizyjnych zaopatrzeniowców jest niedawanie łapówek oraz nieprzynależenie do grup.

Problem ogromnej korupcji trawiącej Białystok, przenikającej na wskroś większość dziedzin życia sygnalizował już dawno śp. Artur Milewski  zmarły na raka kandydat na prezydenta. Jako chyba jedyny w mieście miał odwagę publicznie mówić, że korupcja to zło i nie bał się jej potępiać. Niestety nie ma go już wśród nas (czytaj świadectwo Artura Milewskiego >>)

Korupcja degeneruje życie gospodarcze i społeczne, zwiększa koszty administracji i niszczy system wartości białostoczan, którzy jako pracownicy czy przedsiębiorcy muszą w zdecydowanej większości akceptować i realizować te rynsztokowe standardy, bo od nich zależy codzienna egzystencja.

Białostockie korupcyjne szambo wybija, gdy np. dochodzi do konfliktów między pseudofirmami walczącymi o obsługę urzędów czy zamówień inwestycyjnych.

Wówczas np. odchodzący pracownicy puszczają farbę wylewając brudy na światło dzienne. Opowiadają jak to w byłej firmie co miesiąc ustawiała się kolejka zaopatrzeniowców, wykonawców po prowizje za zakupy.

Relacje z szamba pokazują, że korupcja jest normą lokalnej działalności a transakcje nieprowizyjne wyjątkiem.

Łapówki, ustawianie zakupów, prowizje, oszukiwanie klientów, to ponure białostockie tabu, niezwykle trudne do wyplenienia, bo silnie zakorzenione w lokalnym porządku. To część systemu III RP.

W mojej ocenie władze rządowe są zobowiązane by działać na poziomie ustawodawczym i odpowiednio zmieniać warunki wydatkowania środków publicznych. Przykład inicjatywy Policji to za mało by wyczyścić korupcyjną stajnię.

Więcej informacji o portalu platformazakupowa.pl

 

 

Używamy cookies
Klikając przycisk "OK" wyrażasz zgodę na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystasz tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania z serwisu SlonecznyStok.pl.