Na blogu takajestprawda.pl autor przedstawia wygląd wnętrz bloków na ul. Barszczańskiej. Władza samorządowa na ul. Barszczańskiej, ul. Dojnowskiej, i podobnych miejscach, tworzy getta dla ludności eksmitowanej z blokowisk białostockich postkomunistycznych spółdzielni mieszkaniowych.
Miejsca te stały się symbolem ekstremalnych dewastacji i dużej przestępczości. Nie tylko straszą, ale wywołują szkody gospodarcze i wizerunkowe dla miasta. Tracą na wartości nieruchomości położone w rejonie gett. Nie ma chętnych na najem czy zakup. Zobacz przykład budynku firmy Hitech >>.
Wydaje się jednak, ze pan Tadeusz Truskolaski nie widzi problemu. Na jednej z gal postkomunistycznych spółdzielni komplementował spółdzielnię za "wzorowe zarządzanie". Nie reaguje gdy postkomunistyczna spółdzielnia bije rekordy eksmisji. Przeczytaj o 48 eksmisjach w BSM >>
Zobacz stan techniczny budynku we wzorowo zarządzanej spółdzielni >>
Zobacz galerię >>
Dalszy rozwój białostockich lumpenosiedli i rozmyślne koncentrowanie ludności wykluczonej społecznie to zagrożenie dla funkcjonowania miasta, szkody w mieniu, wydatki na pomoc społeczną i zwalczanie przestępczości. To krzywda wyrządzana dzieciom zmuszanym do egzystencji w gettach Barszczańskiej.
Wielokrotnie już apelowaliśmy o zmianę polityki i odejście od trendu bezdusznej eksploatacji najuboższych i umyślnego wykluczania społecznego. Dotąd niestety bezskutecznie.... Niewyobrażalną wprost pogardę i bezwzględność ilustruje sprawa Andrzeja Kępy >>
Po raz kolejny apeluję do pana Truskolaskiego o uruchomienie biura przeciwdziałania eksmisjom, o wsparcie tych mieszkańców spółdzielni, którzy chcą tańszego zarządzania blokami, tańszych remontów i tańszych dociepleń bloków. Na białostockim wolnym rynku nie ma stawki 200 zł czy 160 zł netto za m2 za docieplenie bloku - obowiązuje cena 80-100 zł netto za m2!
Przypominam też, że stawka za zarządzanie w białostockich wspólnotach mieszkaniowych to około 1 zł za m2. A w postkomunistycznych spółdzielniach zarządzanie kosztuje w przedziale od 1,50 zł do nawet 3 zł za m2. Wysokość opłaty ma bezpośredni związek ze skalą ubóstwa i eksmisji!
Nie może tak dalej być. Dziesiątki tysięcy ludzi w Białymstoku powinny mieć prawo do rynkowego czynszu i wyboru zarządcy. Szczególnie ważne staje się to dziś: przy rekordowym białostockim bezrobociu i silnym zubożeniu mas ludności.
Zobacz stronę takajestprawda.pl >>
Bloki na Eliasza i Dojnowskiej >>
Zdjęcia pochodzą z www.takajestprawda.pl