Białostocka Spółdzielnia Mieszkaniowa opublikowała na swojej stronie internetowej sprawozdanie finansowe za rok 2011. Liczby wykazane w sprawozdaniu robią wrażenie, w szczególności w zestawieniu z ilością wyroków eksmisji. Zubożenie ludności, eksmisje i bezdomność, to obecnie największy problem społeczny w postkomunistycznej spółdzielczości.
Fundusz płac BSM za 2011 r. - 7.157.120,91 zł
Nagrody jubileuszowe - 392.532,89 zł
Premie - 665.926,63 zł
Ogółem na koniec 2011 r. BSM posiadała 48 wyroków eksmisyjnych z mieszkań lokatorskich.
(źródło: sprawozdanie BSM, str. 6 i 26)
Zubożenie ludności, eksmisje i bezdomność, to obecnie największy problem społeczny w postkomunistycznej spółdzielczości. Popeerelowskie spółdzielnie-molochy unikają realizowania idei spółdzielczości wyrażanej jako zrzeszanie się w celu samopomocy i redukcji kosztów.
Ze znanych nam postępowań sądowych co do zasady odmawiano osobom bezrobotnym, rodzinom niepełnym, innym potrzebującym, spłaty zadłużenia poprzez zamianę mieszkań lub umożliwienie odpracowania zobowiązań. Okazuje się ponadto, że spółdzielnie-molochy są znaczenie droższe od wspólnot mieszkaniowych pod względem kosztów zarządzania, co przy na ogół niewielkich dochodach ludności nasila ubóstwo.
Jedynym wyjściem z pogarszającej się sytuacji jest więc reforma i demokratyzacja spółdzielczości i definitywne odcięcie się od patologii PRL-u. Prawdziwymi spółdzielniami są małe spółdzielnie (np. jednoblokowe) oraz wspólnoty mieszkaniowe. To one stanowią autentyczne integrujące się zrzeszenia. Dzięki przejrzystości funkcjonowania i konkurencji zarządców praktycznie realizują wartości spółdzielcze znane jako 7 zasad spółdzielczości.
Reforma spółdzielczości i ustawowa ochrona ludności zamieszkującej w spółdzielniach-molochach leży w interesie państwowym oraz samorządowym. Zdemokratyzowanie postkomunistycznych spółdzielni poprawi ekonomiczne warunki egzystencji ludności oraz ograniczy przerażającą skalę eksmisji.
Apeluję w tym miejscu po raz kolejny do prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego o poparcie inicjatyw demokratyzacji spółdzielczości i wspieranie działań służących zapobieganiu niezasadnym eksmisjom i ubożeniu ludności. Z analizowanych przypadków wynika, że w znakomitej większości osoby zadłużone były zainteresowane rozłożeniem płatności na raty, umożliwieniem zamiany mieszkań lub odpracowaniem należności.
Procesy o eksmisję powinny być ostatecznością, ponieważ z reguły oznaczają trwałe wykluczenie społeczne osób często w wieku przedemerytalnym, czy pozostających bez pracy. Polityka eksmisyjna realizowana przez spółdzielnie-molochy w myśl nieformalnej zasady "jeżeli lokator nie jest w stanie płacić czynszu, to dla spółdzielni jest nieużytecznym przedmiotem, który należy usunąć" jest wysoce szkodliwa i powoduje ogromne szkody społeczne oraz obciążenia dla miasta związane z kosztami pomocy społecznej i zapewnienia mieszkań socjalnych.
Pan prezydent Tadeusz Truskolaski może bardzo wiele zrobić na tym polu wspierając starania stowarzyszeń uwłaszczeniowych, np. w zakresie dokonywania zamian lokali. Może też wywierać presję na zarządy spółdzielni w kwestii umożliwiania odpracowywania zadłużenia oraz pomagać grupom mieszkańców starających się o obniżenie kosztów zarządzania - niższy czynsz i tańsze remonty dzięki zmianie zarządcy.
Autor: Stanisław Bartnik
Eksploatacja i wyzysk ludności. Zniewolenie, społeczna i ekonomiczna degradacja jednostki. Przedsiębiorstwa eksmisyjne.
Unikalna publikacja już wkrótce.
Reklamy: Oświetlenie łazienkowe