Okazuje się, że koronawirus to znakomita okazja do zarabiania na psychozie nakręcanej każdego dnia przez media i opozycję.
Znakomicie działają sugestie, że wirus jest już w Polsce, ale władza to ukrywa oraz codzienne medialne seanse o przyroście liczby zgonów i zarażonych.
Z fali histerii korzystają m.in. obce sieci handlowe. W niektórych sklepach brakuje mąki, cukru i innych artykułów żywnościowych. Sprzedawcy zamiast uspakajać nastroje podsycają stan psychozy by zwiększać sprzedaż.
Produkty cieszące się zainteresowaniem reglamentuje się by tworzyć wrażenie niedoboru i wzmacniać propagandowo napędzany popyt. Nikt nie przejmuje się, że kupione pod wpływem impulsu wyroby za 2 czy 3 miesiące mogą wylądować w śmietniku.
Co ciekawe w polskim sklepie dwie ulice dalej mąka jest dostępna bez ograniczeń.