Białostockie media informują o proekologicznej inicjatywie administracji Tadeusza Truskolaskiego. Miasto buduje tzw. "zielone" przystanki.
"Zielony" przystanek, to miejski przystanek autobusowy z zielenią na dachu i nasadzeniem roślin z tyłu wiaty. Na stronie Urzędu Miejskiego można m.in. przeczytać:
Zielony przystanek to dodatkowa zieleń w przestrzeni miejskiej – ponad 10 m2 zielonego dachu i 9 m2 roślinnej ściany z pnączy. Rośliny posadzone wokół niego produkują w ciągu roku nawet 10 kg tlenu, poprawiają jakość powietrza, zmniejszają ilość pyłów zawieszonych i innych zanieczyszczeń. To oznacza zdrowsze powietrze.
https://www.bialystok.pl/pl/wiadomosci/aktualnosci/zielone-przystanki-w-bialymstoku.html
http://www.bryla.pl/bryla/7,85301,24869958,bialystok-bedzie-mial-zielone-przystanki.html
Z informacji Radia Białystok i portalu se.pl dowiadujemy się, że cena jednego przystanku jest bliska 50 tys. zł. Z kolei w publikacji bryla.pl podano, że miasto planuje przeznaczyć na przystanki 150 tys. złotych, czyli należy przypuszczać, że za tę kwotę powstaną łącznie trzy.
Administracja prezydenta Truskolaskiego wskazała, że jeden przystanek wytworzy do 10 kg tlenu rocznie. Jeśli więc powstaną trzy przystanki to Białystok będzie mógł liczyć na 30 kg tlenu w ciągu roku.
Przyznam, że w owczym pędzie, za bezrefleksyjnymi mediami, również napisałem, że to dobry pomysł. Jednak w rzeczywistości inicjatywa ta jest raczej marnotrawieniem publicznych pieniędzy.
Dlaczego? Koszt produkcji tlenu taką metodą jest chyba najdroższym z możliwych bo wyniesie do 5 tys. złotych za 1 kilogram! A działanie antysmogowe, antypyłowe, chłodzące, nawilżające, wdrażanego systemu, będzie pomijalne!
By prawidłowo ocenić sens wydatkowania 150 tys. zł "na produkcję tlenu" przy pomocy "zielonych" przystanków warto poznać ile tlenu produkują drzewa.
Okazuje się, że jedno dojrzałe drzewo wytwarza szacunkowo około 0,65 kg tlenu na dobę! Czyli w przypadku drzew liściastych będzie to około 118 kg rocznie (cykl wegetacyjny 1/2 roku). Dodatkowo ciekawostką jest, że drzewa iglaste produkują tlen również zimą – w okresach odwilżowych a nawet przy małym mrozie.
W przypadku młodych sadzonych drzew będzie to oczywiście początkowo nawet kilkaset razy mniej, ale w rocznym rozrachunku i tak więcej od przystanków.
Podsumowując:
- "zielony" przystanek Truskolaskiego – wytworzy do 10 kg tlenu rocznie wg info UM;
- jedno dojrzałe drzewo – produkuje szacunkowo 118 kg rocznie;
- jedno młode drzewko (powierzchnia liści 1 m2) – od 0,5 od ponad 1 kg rocznie.
Do drzew dostarczających największe ilości tlenu w przeliczeniu na m2 liści należą: buk pospolity (1,1 kg), klon (1,1 kg), robinia akacjowa (1,1 kg), dąb (0,8 kg), lipa i jesion (0,7 kg). Podobne ilości tlenu wydzielają drzewa iglaste, takie jak sosna.
Wobec powyższego trudno bronić twierdzeń urzędników, że projekt przystankowy jest przeciwdziałaniem zmianom klimatu, sposobem walki ze smogiem czy narzędziem redukcji pyłów.
Gdyby w rzeczywistości o to chodziło to magistrat z pewnością decydowałby się na sadzenie drzew na dużą skalę. Na 1-2-metrowe sadzonki wydałby 5-20 zł/szt. w zależności od gatunku. Czyli za 150 tys. złotych bez problemu kupiłby np. 30 tysięcy sadzonek sosny o wysokości 1-1,5 metra.
Gdyby ewentualnie chciał włączyć mieszkańców Białegostoku w zadrzewianie i płacił im za sadzenie i 2-letnią opiekę np. 500 złotych na jedno drzewo, to zamiast trzech przystanków posadziłby 300 drzew, a kolejka chętnych do sadzenia i opieki byłaby niewyczerpana.
O co więc chodzi ekipie Truskolaskiego...?
Zobacz ceny wiat przystankowych >>
Źródła:
http://www.poznan.lasy.gov.pl/swieto-drzewa
http://dlaklimatu.pl/oczyszczajaca-rola-drzew/
https://www.focus.pl/artykul/ile-drzew-rosnie-w-lesie
https://edroga.pl/ochrona-srodowiska/jedno-drzewo-to-tlen-dla-trzech-osob-300415292
https://www.bialystok.pl/pl/wiadomosci/aktualnosci/zielone-przystanki-w-bialymstoku.html
http://www.bryla.pl/bryla/7,85301,24869958,bialystok-bedzie-mial-zielone-przystanki.html
REKLAMA
