Po raz kolejny apelujemy do prezydenta Tadeusza Truskolaskiego o uregulowanie sprawy bezdomnego Andrzeja Kępy, który od kilku lat egzystuje w baraku przy ul. Kawaleryjskiej – bez prądu i wody.
Kawaleryjska 25 to niebezpieczne miejsce z pijakami, lumpami i bazarowymi złodziejami. Kępa nie pasuje do barakowej rzeczywistości. Nie pije. Ma wyższe wykształcenie. Biegle mówi po niemiecku (co irytuje urzędników ZMK). Naraził się lumpom jako "obcy", został pobity.
Niedopuszczalne jest spychanie ludzi na margines, ignorowanie wniosków o lokal socjalny i pozywanie do sądu wiedząc, że bezdomny nie ma dochodu i wegetuje z zasiłku z MOPR.
Już kilkukrotnie deklarowaliśmy, że jeżeli Gminie brakuje pieniędzy to przeprowadzimy zbiórkę na materiały budowlane i udzielimy pomocy żywnościowej w zamian za przydział bezdomnemu lokalu do remontu.
Myślę, ze już czas zakończyć to traktowanie urągające normom społecznym i wizerunkowi miasta.
Czytaj więcej o historii Andrzeja Kępy: