Aby zniechęcić Andrzeja Kępę do przebywania w baraku na ul. Kawaleryjskiej 25B6/5 administracja Tadeusza Truskolaskiego próbowała metod czyścicieli kamienic.

Wyspecjalizowana "ekipa" osób w dresach, wyposażona w łom i siekierę, w asyście pracowników ZMK i funkcjonariuszy Policji, wyłamała okna i drzwi w lokalu Kępy.

Wyłamywanie drzwi i okien to białostocka ilustracja traktowania ludzi zależnych od władzy. Na szczęście w przypadku Kępy zastosowana technika czyszcząca okazała się nieskuteczna bo p. Andrzej jeszcze tego samego dnia znalazł zamienne okna i drzwi w innych pustostanach i prowizorycznie zamontował (ma akurat doświadczenie zawodowe w pracach wykończeniowych).

Najbardziej odrażająca w zachowaniach administracji Truskolaskiego jest totalna pogarda dla człowieka. Kępa w lokalu miał swój dobytek ze spółdzielni: meble, sprzęt RTV i AGD, odzież, dokumenty, narzędzia itp.

Fundamentem białostockiego życia społecznego nie może być kłamstwo i hipokryzja. Czas skończyć z białostockim kultem pieniądza i władzy.

 

Używamy cookies
Klikając przycisk "OK" wyrażasz zgodę na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystasz tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania z serwisu SlonecznyStok.pl.