Unia wymusza zmiany w przepisach dotyczących efektywności energetycznej. Trwają intensywne prace nad nowymi regulacjami, które obejmą również spółdzielnie mieszkaniowe.
Szczegółowe informacje, w tym treść uzasadnienia zmian, znajdują się w załączonych plikach pdf. Materiały z prac udostępnił p. Ryszard. Tutaj komentarz rządowy [KLIKNIJ]. Poniżej nasz komentarz.
Uwagi do nowelizacji prawa energetycznego
Energooszczędność
Energooszczędność w ujęciu budownictwa wielorodzinnego polega na ograniczaniu zapotrzebowania na ciepło oraz jego racjonalnym wykorzystaniu. Energooszczędność w wykonaniu właścicieli i zarządców budynków, polega na przysłowiowym odzwyczajaniu konia od jedzenia. Zamiast inwestować w ocieplenie budynku i w modernizację instalacji, wprowadzamy urządzenia, które poprzez „systemy rozliczeń kosztów ciepła” – zwane regulaminami, mają ograniczyć pobór ciepła w budynku. Po kilku latach od wprowadzenia indywidualnych rozliczeń kosztów ciepła, bez odpowiedniej „regulacji” systemu rozliczeń i braku dostosowania budynku do takich rozliczeń, w budynkach pojawia się wilgoć, grzyb, a co za tym idzie - degradacja lokali i budynku. Opłaty wyliczone poszczególnym mieszkańcom za zużytą energię, nie odzwierciedlają zużycia ciepła w ich lokalach. Od wielu lat w polskich rozliczeniach ciepła panuje zasada osiedlowego D’Artagnana – „jeden płaci za wszystkich, wszyscy korzystają z ciepła od jednego”. Obecny projekt nowelizacji nie rozwiązuje tego problemu.
Od ostatniej nowelizacji mija piąty rok, a nadal we wszystkich budynkach nie ma zamontowanych wymaganych ciepłomierzy i zamiast pojedynczych budynków rozlicza się „grupy budynków”. Nagminnie w koszty ogrzewania wliczane są koszty podgrzewu wody użytkowej, rozliczane później za pomocą ciepłomierzy i urządzeń wskaźnikowych. Nic to, że napisano „jak wół”, że koszty ogrzewania budynku i koszty ogrzewania wody użytkowej to dwa różne rozliczenia, a urządzeniami służącymi do rozliczenia ogrzewania nie można rozliczać jednocześnie kosztów podgrzewu wody.
W ustawie jest podział na koszty ogrzewania lokalu i koszty ogrzewania powierzchni wspólnych. Koszty ogrzewania lokalu można rozliczać tylko jedną metodą – ciepłomierzem, urządzeniem wskaźnikowym (podzielnikiem), z powierzchni lub kubatury. Czy montując urządzenia wskaźnikowe na grzejnikach w pokojach, można traktować łazienkę lub kuchnię znajdujące się w lokalu jako pomieszczenia wspólne, aby rozliczać je z powierzchni? Odpowiedź wydaje się prosta. Jeśli nie mieszkamy w budynku przedstawionym w filmie o Ferdku Kiepskim, to nie.
W tym momencie warto jednym przypomnieć, a drugim uzmysłowić, że według Dyrektywy Unijnej stosowanie do indywidualnych rozliczeń urządzeń musi być: po pierwsze technicznie możliwe, a po drugie: ekonomicznie opłacalne. Jeśli więc kogoś nie stać na przeróbki instalacji, lub instalacja nie może być odpowiednio dostosowana, to nie ma obowiązku stosowania do rozliczeń ciepła jakichkolwiek urządzeń.
Normy dotyczące urządzeń wskaźnikowych zostały wprowadzone w Polsce w 1999 r. Od tego czasu nie ma chętnych, aby zapoznać się z zasadą działania tych urządzeń. Jeśli ustawa nie zagwarantuje właściwego stosowania urządzeń, problem z „kominowymi” opłatami za ciepło lokali, które w efekcie niejednokrotnie odpowiadają kosztom ogrzewania powierzchni marketów, będzie narastał z roku na rok. Większość zawyżonych kosztów ogrzewania lokali nie jest spowodowana dużym zużycia ciepła i otwieraniem „okien zimą”, tylko niewłaściwym interpretowaniem wskazań urządzeń.
„Wartość zużycia jest w przybliżeniu proporcjonalne do ilości ciepła oddanego przez grzejnik i zużytego przez użytkownika w okresie pomiarowym.
Wyznaczona w ten sposób względna wartość zmierzonej wartości zużycia może być interpretowana jako udział w zużyciu ciepła w jednostce rozliczeniowej.”
W dużym uproszczeniu, urządzenie wskaźnikowe określa użycie ciepła w odniesieniu do zużycia ciepła w budynku, a nie w odniesieniu do zużycia innych urządzeń wskaźnikowych zamontowanych w budynku.
Przykładowo: można mieć w lokalu zużycie wynoszące 1/10 sumy zużycia wszystkich lokali, ale w odniesieniu do zużycia ciepła w całym budynku, to samo zużycie będzie wynosiło tylko 1/100. W rozliczeniu wykonanym zgodnie z zasadą działania urządzenia, koszty ogrzewania dot. lokalu, powinny zostać określone na 1/100 kosztów zużycia ciepła w budynku, a nie jak się robi obecnie, w skali 1/10.
Stosowanie do rozliczeń urządzeń wskaźnikowych wymaga od rozliczającego wiedzy na temat zużycia ciepła w rozliczanym budynku. Rozliczający ma obowiązek ustalenia, ile z tego ciepła stanowi zużycie wykazane przez urządzenia. Dopiero wtedy można określić, ile ciepła zostało zużyte w poszczególnych lokalach i je właściwie rozliczyć. Taki ustalenie należy więc wykonywać corocznie w każdym z rozliczanych budynków.
Cóż mamy teraz?
Ze względu na to, że nikt nie jest zainteresowany prawidłowymi rozliczeniami, gdyż wymaga to dodatkowych wyliczeń, nadkładów pracy i właściwego opomiarowania budynków i lokali, wymyśla się tzw. „koszty stałe” i „ koszty zmienne”, które mają zastąpić powyżej opisane ustalenia.
Czy w związku z tym mamy godzić się na obowiązek montowania urządzeń, które są rozliczane niewłaściwie? Czy można karać kogoś, kto nie chce płacić za ogrzewanie sąsiadów, gdyż komuś nie chce się właściwie ustalić systemu rozliczeń?
Jak najbardziej, trzeba karać złodziej i oszustów. Nie można jednak traktować na równi takich osób z osobami, które mają świadomość nieprawidłowości w przyjętych systemach rozliczeń i wybierają rozliczenia zgodne z prawem: według powierzchni, lub kubatury swych lokali.
W temacie rozliczeń podgrzania wody użytkowej, słuszna jest koncepcja rozliczenia części kosztów, niezależnych od ich indywidualnego zużycia wody, w ramach poszczególnych lokali. Do rozliczenia kosztów mocy zamówionej, kosztów obiegu wody w instalacji – cyrkulacja i części podgrzewu wody, można zastosować podział budynku na lokale. Rozliczenie wody powinno się opierać na ilości osób korzystających z tej wody, ale takie ustalenie w przypadku budynku wielolokalowego nie jest możliwe. Rozliczanie kosztów podgrzewu wody według powierzchni lokali nie ma żadnego uzasadnienia. W małych lokalach czasami mieszka po kilka osób, a w dużych – jedna. Najlepszym wyjście w tej sytuacji jest przyjęcie, za podstawę rozliczenia części kosztów podgrzewu wody użytkowej – lokalu, do którego dostarcza się media, lub istnieje taka możliwość w przypadku lokali, w których nikt nie mieszka.