5 października 2022 r. w internetowym wydaniu Rzeczpospolitej zamieszczono artykuł zawierający dezinformujące i wprowadzające w błąd informacje w kwestii mechanizmów kontroli w spółdzielniach mieszkaniowych.

Działając w interesie społecznym, podjęliśmy interwencję i prosimy redaktora naczelnego Bogusława Chrabotę o zamieszczenie sprostowania oraz udzielenie informacji nt. okoliczności publikacji artykułu. Poniżej treść pisma.

 

 

Białystok, 7 października 2022 r.


Stanisław Bartnik
SlonecznyStok.pl
ul. Upalna 1A lok. 84
15-668 Białystok
PR 452


Pan Bogusław Chrabota
Redaktor Naczelny
ww.rp.pl
ul. Prosta 51
00-838 Warszawa
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


Wniosek o sprostowanie artykułu prasowego

Działając na podstawie art. 31a ust. 1 oraz art. 32 ustawy prawo prasowe, proszę o bezpłatne opublikowanie sprostowania do artykułu prasowego pt. "Po słowach Jarosława Kaczyńskiego rząd chce mieszać w spółdzielniach" https://www.rp.pl/nieruchomosci/art37181531-po-slowach-jaroslawa-kaczynskiego-rzad-chce-mieszac-w-spoldzielniach (publikacja w wydaniu internetowym 05.10.2022 07:40).

W treści ww. artykułu zostały zamieszczone informacje dezinformujące i wprowadzające w błąd czytelników.
We fragmencie:
"Co na to spółdzielcy
W ocenie prof. Jerzego Jankowskiego Prezesa Zarządu Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych RP wszystkie spółdzielnie, w tymi spółdzielnie mieszkaniowe już podlegają ustawowemu reżimowi kontroli w postaci lustracji."

zawarto kłamliwe sugestie, że w spółdzielniach mieszkaniowych rzekomo istnieją mechanizmy obiektywnej kontroli ich działalności, co w kontekście pejoratywnego tytułu "rząd chce mieszać w spółdzielniach" ma sugerować czytającym, że planowane przez rząd reformujące i demokratyzujące zmiany są nieuzasadnioną próbą ingerencji w spółdzielczość.

W rzeczywistości w spółdzielniach mieszkaniowych w obecnym stanie prawnym nie istnieją żadne obiektywne i niezależne instrumenty kontroli, bowiem wymienione w artykule tzw. "lustracje" przeprowadzają osoby zależne od KRS i prezesów spółdzielni zrzeszonych w terenowych organizacjach nazywanych związkami rewizyjnymi. Prezesi SM w pełni kontrolują regionalne związki rewizyjne, ponieważ zasiadają w ich organach, np. zarządach i radach nadzorczych. Oczywistym więc jest, że takie "lustracje", bez względu na częstotliwość przeprowadzania, nie mają walorów prawdziwych kontroli, a są wyłącznie działaniami pozorującymi. Należy dodatkowo podkreślić, że zawsze odbywają się na koszt zrzeszonych szeregowych członków. Czyli im więcej skarg zrzeszonych i wniosków o lustracje, tym większe przychody uzyskują związki rewizyjne.

W kontekście braku narzędzi rzeczywistej kontroli należy nadmienić, że w postkomunistycznych spółdzielniach członkowie nie mają też prawa do demokratycznych wyborów i demokratycznego głosowania uchwał na walnych zgromadzeniach. Obowiązujące przepisy pozwalają na całkowicie bezkarne fałszowanie wyborów i głosowań i nie przewidują odpowiedzialności karnej dla prezesów za przestępstwa przeciwko wyborom zdefiniowane w kodeksie karnym (przykłady fałszowania wyborów: https://slonecznystok.pl/spoldzielczosc/interwencje/prokuratura-umorzyla-postepowanie-sprawcy-falszowania-wyborow-bezkarni.html  https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/kulisy-afery-w-najwiekszej-spoldzielni-mieszkaniowej-w-gdansku-reportaz-onetu/fnp5e2c,79cfc278 W konsekwencji fałszowania wyborów prezesi w sposób wyłączny decydują o rekrutacji do rad nadzorczych spółdzielni zapewniając sobie dożywotnią nieusuwalność oraz mają pełną kontrolę nad związkami rewizyjnymi, którymi faktycznie zarządzają. Szczególnie szokuje upowszechniony przez prezesów w ostatnich latach proceder odpłatnego wynajmu tzw. pełnomocników na walne zgromadzenia i zuchwałego manipulowania głosowaniami.

W świetle powyższego całkowicie nieprawdziwe jest twierdzenie: "Aktualne rozwiązania dają członkom swobodę w kształtowaniu ich statutu a przez to wpływanie na działalność samej spółdzielni" – gdyż w rzeczywistości szeregowi członkowie spółdzielni-molochów nie mają żadnego wpływu na głosowania uchwał ani bezprawne działania prezesów na walnych zgromadzeniach. Spółdzielcy broniąc się, mogą jedynie korzystać z drogi sądowej, ale w praktyce jest ona trudna i mało dostępna z uwagi na wysokie koszty pomocy prawnej. Dodatkowo w przypadku ewentualnych niekorzystnych rozstrzygnięć dla zarządów prezesi rutynowo je zaskarżają, bo wszystkie procesy sądowe niezależnie od wyniku zawsze odbywają się na koszt zrzeszonych.

Dezinformujący jest także zapis "Minister z prawem kontroli", sugerujący jakoby właściwy minister posiadał narzędzia kontrolne. W rzeczywistości minister może jedynie korespondować ze spółdzielnią oraz ewentualnie zlecać "lustrację" terenowemu związkowi rewizyjnemu – czyli w praktyce skargi członków kierowane do ministerstwa docelowo zawsze trafiają do rąk prezesów zrzeszonych w związkach rewizyjnych. W konsekwencji w obecnym stanie prawnym i formule realizacji pseudokontroli przez związki rewizyjne (czyli w praktyce prezesów kontrolujących prezesów) nie istnieją realne mechanizmy kontroli i nadzoru działalności spółdzielni.

Zgodnie z art. 6 ust. w prawa prasowego, prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk. Z kolei art. 12 ust. 1 pkt 1 stanowi, że dziennikarz jest obowiązany zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości. W ocenie Sądu Najwyższego obowiązkiem dziennikarza jest zachowanie rzetelności i niewprowadzenie w błąd. W świetle powyższego Państwa artykuł zredagowany jako zbiór wyselekcjonowanych odniesień dopasowanych do z góry przyjętej tezy jest nierzetelny i stanowi rażący przykład dezinformacji.

Reasumując, proszę jak na wstępie, o niezwłoczne, bezpłatne opublikowanie sprostowania poprzez zamieszczenie następującej informacji:


Sprostowanie

Informacje zamieszczone w artykule pt. "Po słowach Jarosława Kaczyńskiego rząd chce mieszać w spółdzielniach" mają charakter dezinformujący i wprowadzają w błąd czytelników w kwestii istnienia obiektywnych procedur kontrolnych w spółdzielczości mieszkaniowej.

Wbrew twierdzeniom i sugestiom zawartym w publikacji w rzeczywistości w spółdzielniach mieszkaniowych w obecnym stanie prawnym nie istnieją żadne obiektywne i niezależne instrumenty kontroli. Odnosząc się do tzw. "lustracji" wymienionych w artykule, należy wyjaśnić, że są one przeprowadzane przez osoby zależne od KRS i prezesów spółdzielni zrzeszonych w terenowych organizacjach nazywanych związkami rewizyjnymi. Prezesi SM w pełni kontrolują regionalne związki rewizyjne, ponieważ bezpośrednio zasiadają w ich organach, np. zarządach i radach nadzorczych. Oczywistym więc jest, że takie "lustracje", bez względu na częstotliwość przeprowadzania, nie mają walorów prawdziwych kontroli, a są wyłącznie działaniami pozorującymi. Należy dodatkowo podkreślić, że pseudokontrole zawsze odbywają się na koszt zrzeszonych szeregowych członków. Czyli im więcej skarg zrzeszonych i wniosków o "lustracje", tym większe przychody uzyskują związki rewizyjne.

W kontekście braku narzędzi rzeczywistej kontroli należy nadmienić, że w postkomunistycznych spółdzielniach członkowie nie mają też prawa do demokratycznych wyborów i demokratycznego głosowania uchwał na walnych zgromadzeniach. Obowiązujące przepisy pozwalają na całkowicie bezkarne fałszowanie wyborów i głosowań i nie przewidują odpowiedzialności karnej dla prezesów za przestępstwa przeciwko wyborom zdefiniowane w kodeksie karnym (przykłady fałszowania wyborów: https://slonecznystok.pl/spoldzielczosc/interwencje/prokuratura-umorzyla-postepowanie-sprawcy-falszowania-wyborow-bezkarni.html  https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/kulisy-afery-w-najwiekszej-spoldzielni-mieszkaniowej-w-gdansku-reportaz-onetu/fnp5e2c,79cfc278 W konsekwencji fałszowania wyborów prezesi w sposób wyłączny decydują o rekrutacji do rad nadzorczych spółdzielni zapewniając sobie dożywotnią nieusuwalność oraz mają pełną kontrolę nad związkami rewizyjnymi, którymi faktycznie zarządzają. Szczególnie szokuje upowszechniony przez prezesów w ostatnich latach proceder odpłatnego wynajmu tzw. pełnomocników na walne zgromadzenia i zuchwałego manipulowania głosowaniami.

W świetle powyższego całkowicie nieprawdziwe jest twierdzenie z artykułu, że: "Aktualne rozwiązania dają członkom swobodę w kształtowaniu ich statutu a przez to wpływanie na działalność samej spółdzielni" – gdyż w rzeczywistości szeregowi członkowie spółdzielni-molochów wskutek patologii wyborów nie mają żadnego wpływu na głosowania uchwał ani bezprawne działania prezesów na walnych zgromadzeniach. Broniąc się mogą jedynie korzystać z drogi sądowej, ale w praktyce jest ona trudna i mało dostępna z uwagi na wysokie koszty pomocy prawnej.

Dezinformujący jest także zapis "Minister z prawem kontroli", sugerujący jakoby właściwy minister posiadał narzędzia kontrolne. W rzeczywistości minister może jedynie korespondować ze spółdzielnią oraz ewentualnie zlecać "lustrację" terenowemu związkowi rewizyjnemu – czyli w praktyce skargi członków kierowane do ministerstwa docelowo zawsze trafiają do rąk prezesów zrzeszonych w związkach rewizyjnych.

W konsekwencji w obecnym stanie prawnym i formule realizacji pseudokontroli przez związki rewizyjne (czyli w praktyce prezesów kontrolujących prezesów) nie istnieją realne mechanizmy nadzoru i oceny SM, dlatego niezbędna jest kompleksowa reforma spółdzielczości mieszkaniowej i ukształtowanie mechanizmów prawdziwej kontroli działalności spółdzielni.


Wniosek o udzielenie informacji

W związku z podejrzeniem naruszenia art. 12 ust. 2 ustawy prawo prasowe, działając na podstawie art. 11 wz. z art. 4 ustawy, uprzejmie proszę o udzielenie odpowiedzi na poniższe pytania:
- czy Małgorzata Kaliszewska, autorka publikacji pt. "Po słowach Jarosława Kaczyńskiego rząd chce mieszać w spółdzielniach" otrzymała gotowy tekst artykułu od Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych RP lub Krajowej Rady Spółdzielczej lub Jerzego Jankowskiego albo Piotra Pałki? TAK/NIE;
- lub czy dostała wytyczne od ww. podmiotów/osób w zakresie sposobu zredagowania treści i wymowy artykułu i odpłatnie zredagowała tekst? TAK/NIE;
- czy Rzeczpospolita otrzymała od ZRSM RP, Krajowej Rady Spółdzielczej lub wymienionych osób fizycznych wynagrodzenie za publikację artykułu pt. "Po słowach Jarosława Kaczyńskiego rząd chce mieszać w spółdzielniach"? TAK/NIE;
- czy w 2021 r. wystawiano dokumenty sprzedaży dla ww. podmiotów/osób za świadczenie usług polegających na publikowaniu treści wg zamówienia? TAK/NIE;
- czy Rzeczpospolita przyjmuje i publikuje artykuły nadsyłane przez stowarzyszenia mieszkańców spółdzielni, informujące o występujących w spółdzielniach patologiach i łamaniu prawa? TAK/NIE; jeśli nie, to proszę o wyjaśnienie dlaczego?
- jaki jest koszt zamieszczenia w Rzeczpospolitej artykułu sponsorowanego? Proszę o podanie ceny za 1000 znaków.


Z poważaniem,

Stanisław Bartnik
SlonecznyStok.pl
PR 452

 

Używamy cookies
Klikając przycisk "OK" wyrażasz zgodę na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystasz tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania z serwisu SlonecznyStok.pl.