Nowe władze Białegostoku powinny ograniczać niepotrzebne i nieproduktywne wydatki. W mojej ocenie całkowicie zbędna jest straż miejska – służba niedająca żadnych realnych pożytków a generująca jedynie koszty. W pojęciu społecznym kojarząca się głównie z nękaniem emerytek sprzedających pietruszkę czy polowaniem na kierowców.

Narastającym problemem miasta jest przestępczość rodząca się z biedy, bezrobocia i koncentracji najuboższej ludności w miejscach typu Barszczańska. W tak trudnym środowisku za bezpieczeństwo może skutecznie odpowiadać jedynie policja.

W dobie palących potrzeb o wiele ważniejszych niż posady w straży miejskiej (np. drastyczny brak miejsc w przedszkolach, przeładowane szkoły, nauka pierwszoklasistów na zmiany!) w pełni uzasadnione jest zlikwidowanie tej służby i przekierowanie środków finansowych na wydatki wartościowe dla mieszkańców.

Osoby mające związki z obecną władzą "ostrzegały" mnie żeby absolutnie nie podnosić postulatu likwidacji straży miejskiej, ponieważ mogą mnie spotkać rzekomo srogie konsekwencje – w retorsji za krytykę nie otrzymam żadnej dotacji od władzy.

Nie obawiam się jednak takich pogróżek. Dotacji od miasta nie otrzymywałem i nie otrzymuję, więc ludzie władzy nie są w stanie wywierać wpływu tego rodzaju sugestiami.


Zobacz jakie auto ma białostocka straż miejska >>

Używamy cookies
Klikając przycisk "OK" wyrażasz zgodę na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystasz tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania z serwisu SlonecznyStok.pl.