Kurier Poranny (ten tytuł prasowy jest w rękach niemieckich) na swojej stronie internetowej na początku kampanii wyborczej zamieścił apel do wszystkich komitetów wyborczych o przysłanie informacji o kandydatach i programach wyborczych.

Na ten apel odpowiedział bezpartyjny kandydat do Senatu RP Krzysztof Krasowski i przekazał Kurierowi Porannemu materiały dotyczące startu w wyborach – materiały przyjęto, ale nie opublikowano. Dane o kandydatach i programy wyborcze miały być umieszczane w wydaniu internetowym gazety.

Zdaniem Krasowskiego Kurier Poranny nie publikuje informacji o kandydatach niezależnych.

Krzysztof Krasowski zorganizował konferencję prasową zapraszając m.in. dziennikarzy Porannego – skarży się, że nie przyszli. Ponadto chciał wziąć udział w debacie organizowanej przez niemieckie tytuły. Nie zgodzono się na to tłumacząc, że w spotkaniu mogą uczestniczyć tylko kandydaci startujący w wyborach do Sejmu. Przemilczano fakt, że w pierwszej debacie „debatował” kandydat do Senatu z ramienia PiS Jan Dobrzyński.

Krzysztof Krasowski dziwi się dlaczego tak jest? Odpowiedź wydaje się prosta: Krasowski nieprzychylnie pisał o obcych sieciach handlowych, o unikaniu opodatkowania, o dyskryminowaniu polskiej przedsiębiorczości.

Poniżej przykładowe publikacje:

Czy powstanie centrum handlu hurtowego >>

Optymalizacja podatkowa >>

Ślepa uliczka polskiej gospodarki >>

Niemcy przejęli większość regionalnych polskich tytułów prasowych. Dominują też w segmencie tytułów krajowych (np. Fakt).

Skąd tak silne zainteresowanie rynkiem polskim? Kontrola mediów jest ważnym elementem ekspansji gospodarczej poprzez kształtowanie opinii, nastrojów i trendów konsumpcyjnych. Odgrywa też bardzo istotną rolę w życiu politycznym. Przejęte białostockie tytuły prasowe pozwalają czynnie włączyć się życie polityczne i dają bezpośredni instrument wpływu w walce politycznej. Ważnym orężem jest np. gra sondażami i tworzenie wrażenia kto wejdzie do Sejmu a kto nie – by wywierać wpływ na preferencje przy urnach.

Z punktu widzenia gospodarczych interesów niemieckich oczywistym jest by wygrali kandydaci niezainteresowani reformą polskiej gospodarki, niezainteresowani ograniczeniem ekspansji obcego kapitału czy odbudową lokalnego przemysłu.

Oceniam, że głupota koalicji PO-PSL, ale także SLD i PiS w kwestii dopuszczenia do masowego przejęcia mediów przez obcy kapitał może nas drogo kosztować. Niewątpliwie stanowi zagrożenie dla polskiego interesu państwowego i społecznego.

 

Używamy cookies
Klikając przycisk "OK" wyrażasz zgodę na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystasz tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania z serwisu SlonecznyStok.pl.