Coś dziwnego i niepokojącego dzieje się z psychiką osób, które regularnie oglądają telewizję TVN. Dotąd wydawało mi się, że zarzuty pod adresem TVN to jedynie subiektywne, przesadzone opinie jej krytyków, ale okazuje się, że jednak jest coś na rzeczy.
Szokuje wprost nieprawdopodobny monolit urojonych wyobrażeń widzów TVN prezentowany przez nich w sporach toczonych z niewidzami. Monolit artykułowanych urojeń (bo tak należy je nazwać w odniesieniu do rzeczywistości), jednorodny niezależnie od wieku i środowiska, z którego się wywodzą.
"Wyznawców" TVN mimo zróżnicowanego pochodzenia społecznego łączy zadziwiająca uniformizacja światopoglądowa - niemal jak w państwie Kima. Z niezwykłą zgodnością powtarzają szokująco podobne twierdzenia-urojenia całkowicie nie reagując na jakiekolwiek argumenty i fakty podawane przez adwersarzy.
Poniżej prezentuję, moim zdaniem najciekawsze, zasłyszane ostatnio twierdzenia widzów TVN. Na pierwszy rzut oka mogą wydawać się śmieszne, ale warto je przytoczyć by móc uzmysłowić sobie jak diaboliczny i destrukcyjny wpływ na osobowość człowieka ma wyrafinowana propaganda.
Twierdzenia-urojenia widzów TVN:
- "sytuacja gospodarcza Polski się pogarsza" - obiektywny obserwator stwierdziłby, że jest dokładnie na odwrót;
- "Macierewicz osłabia wojsko" - z faktów wynika, że w rzeczywistości dokonuje się odbudowa armii;
- "tworzenie wojsk obrony terytorialnej jest szkodliwe dla Polski" - w realu to uzupełnienie sił zbrojnych, element stabilizacji i odstraszania;
- "500+ szkodzi rodzinom i nie ma wpływu na poprawę ich sytuacji ekonomicznej" - w rzeczywistości wszystkie dane liczbowe mówią o poprawie sytuacji ekonomicznej rodzin;
- "zagrożona jest wolność" - w rzeczywistości nikogo nie aresztowano ani nie skazano za poglądy;
- "kaczor ma kota".
Zaprezentowana skala wyprania mózgu i oderwania od rzeczywistości przeraża. Z czysto psychologicznego punktu widzenia przytoczone wypowiedzi wyczerpują definicję paranoi:
Paranoja to zaburzenie psychiczne, które charakteryzuje się obecnością urojeń o absurdalnej treści. Nie ustępują one pod wpływem logicznego uzasadniania lub jednoznacznych dowodów świadczących o ich nieprawdziwości. W związku z tym z biegiem czasu pogłębiają się, a towarzyszą im emocje, które są adekwatne i mocno związane z ich treścią. Zdarza się, że treści paranoiczne są przyjmowane bezkrytycznie przez osoby emocjonalnie związane z chorym. Stan taki nazywa się paranoją udzieloną lub indukowaną.
Jednak czy na pewno to tylko paranoja? Powstaje pytanie co doprowadza ludzi do takiego stanu? Jakich technik używają manipulatorzy? Jakich form przekazu? By tak silnie uzależnić widzów, że tracą oni kontakt z rzeczywistością i stają się czymś w rodzaju sterowalnego zombie artykułującego opinii publicznej kodowany im codziennie przekaz.
Zadbaj o zdrowie psychiczne! Wyłącz TVN! Włącz myślenie!