Izraelski dziennik The Jerusalem Post z 15 marca:
Dr Chen Katz kierownik grupy izraelskich biotechnologów izraelskiego Instytutu Instytutu Badawczego w Galilei (The Galilee Research Institute) ogłosił, że za kilka tygodni będą mieli szczepionkę na koronawirusa...
Jak wiadomo, przygotowanie szczepionki i wprowadzenie jej do użycia w sprzyjających okolicznościach zajmuje zazwyczaj około roku. Jak więc to możliwe, że Izraelowi uda się to znacznie szybciej?
Okazuje się, że ponoć "zupełnie przypadkiem" pracują nad nią już od dawna. Chen Katz wyjaśnia, że zupełnie przypadkiem już wcześniej wybrali coronawirusa jako przedmiot badań w celu sprawdzenia nowej technologii:
“Let’s call it pure luck,” he said. “We decided to choose coronavirus as a model for our system just as a proof of concept for our technology.”
To wprost niezwykły zbieg okoliczności bo światowa pandemia również "zupełnie przypadkiem" wybuchła w momencie, kiedy Izrael lada dzień będzie mógł rzucić na rynek szczepionkę.
Ważnym elementem w sprawie epidemii i szczepionki jest fakt, że Izrael nie podpisał międzynarodowej konwencji o zakazie rozprzestrzeniania i stosowania broni biologicznej (Convention on the Prohibition of the Development, Production and Stockpiling of Biological Weapons Convention) - a wiąże ona obecnie 178 państw.
Okoliczność ta daje wiele do myślenia w kontekście informacji, że izraelski "instytut naukowy" w Galilei od dawna pracował nad szczepionką przeciwko szalejącemu obecnie na całym świecie koronawirusowi... https://pl.wikipedia.org/wiki/Konwencja_o_broni_biologicznej
Kto chce, niech wierzy w przypadek. Ja jako stary judeosceptyk skłaniam się ku teorii, że mamy do czynienia z najbardziej zbrodniczą kampanią marketingową w historii ludzkości. Prawdziwie morderczą promocją szczepionki.
Poniżej linki do źródłowej publikacji prasy izraelskiej:
Zobacz aktualne dane o skali epidemii >>
