Stary agent Mossadu Moti Kfir autor książki "Sylvia. Agentka Mossadu" nieopatrznie wysypał pilnie strzeżoną tajemnicę Izraela.
Na pytanie dziennikarza: "Czym Mossad z lat 60. różni się od tego obecnie?" odpowiada-
"Są dwie najbardziej istotne różnice. Po pierwsze - z biegiem lat uzyskiwaliśmy dostęp do coraz bardziej zaawansowanej techniki. Po drugie - Izrael był wówczas osamotniony. Dziś jest częścią atakowanego świata. Wówczas USA czy Wielka Brytania nie doświadczyły jeszcze aktów terroru. Teraz niemal cały świat ma już takie doświadczenia".
A więc zamach w Monachium na izraelskich sportowców w 1972 był korzystny dla Izraela. Poświęcono własnych obywateli aby wciągnąć kraje zachodu do koalicji proizraelskiej. wówczas na pierwszy cel wybrano państwo zachodnioniemieckie jako odpowiedzialne za Holokaust. Następnie spece z Tel Awiwu pozbyli się skrupułów. Był Paryż, Lockerby, Watykan, Boston, Helsinki, Utoja.
Czy nadchodzi czas na zamachy "terrorystyczne" "islamistów" w Europie środkowej? Skoro Niemcy już nie odpowiadają za holokaust, bo jego sprawcami według nowej narracji byli ci straszni Polacy, Ukraińcy i Litwini to... tam będą wybuchać bomby? Poligon był w Bułgarii.
Nie jesteśmy częścią świata do którego należy Izrael. Chyba nie chcemy zniszczyć naszego świata?