Wyroki za poglądy polityczne prawie pewne w przypadku przyjęcia planowanej nowelizacji art. 256 kk.
Media donoszą, że władza chce znowelizować kodeks karny w zakresie ścigania m.in. za poglądy polityczne.
Interia.pl zawiadamia:
PO chce zapisać w art. 256, że "kto nawołuje do nienawiści wobec grupy osób lub osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, społecznej, naturalnych cech osobistych lub przekonań, albo z tego powodu grupę osób lub osobę znieważa podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".
Najwyraźniej niektórym osobom znudziło się już tolerowanie debaty publicznej. Gdyby doszło do wprowadzenia sugerowanej formuły to, przykładowo niezalezna.pl lub Nasz Dziennik, albo jakiekolwiek inne medium spoza ośrodka władzy, nie mogłoby już "bezkarnie" skrytykować aborcji, braku lustracji czy użyć terminu "nomenklatura komunistyczna".
Pomysły te dziwią i szokują, tym bardziej, że trwa kampania Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w sprawie zmiany art. 212 kk.
W sensie społecznym i politycznym takie projekty zagrażają przyszłości, bezpieczeństwu i trwałości Narodu i państwa. Systemowe ograniczenie wolności słowa i wolności zgromadzeń otwiera drogę do metodycznego wewnętrznego osłabiania Polski i w efekcie jej dezintegracji.
Stotalitaryzowany art. 256 kk do spółki z utrzymanym art. 212 kk, da ekstremalnym grupom oręż do niszczenia i wykorzeniania tożsamości narodowej, uderzenia w rodzinę, czy agresywnego żądania odszkodowań od Polski. Otworzy drogę wielu innym antypolskim inicjatywom i kampaniom uderzającym w struktury i podstawy państwa.
Społeczeństwo nie mogłoby się bronić przed aktami propagandowej nienawiści, będąc sterroryzowane i zakneblowane nowym art. 256 kk i 212 kk.
Przeczytaj tekst w Interia o "mowie nienawiści"
Stanisław Bartnik
Reklama: Piękne włoskie lampy Ideal Lux
