Ostatnia deska ratunku dla aktywnych zawodowo na lepsze życie na emeryturze, czy kolejny program na kilka lat? Kto zyska najwięcej?
O tym, że system emerytalny w Polsce wymaga zmian, wie każdy pracujący Polak. Ale często nie zdaje sobie sprawy z tego, że dzisiejsi emeryci nie są w jeszcze najgorszej sytuacji. Dopiero pokolenie dzisiejszych 30- 40 latków zmierzy się z bardzo niskimi emeryturami, jeśli nic się nie zmieni. PiS w 2017 roku zaproponował Polakom program oszczędzania wspólnie z pracodawcami i państwem. Dzięki niemu do emerytury dojdzie jeszcze pewna kwota, która ściśle związana jest z zarobkami i tym, jak długo będą odkładane pieniądze w PPK.
Pracownicze Plany Kapitałowe wiążą się już niebawem z niższą pensją, ale jak przekonują politycy, dzięki temu na emeryturze będziemy mieli za co godnie żyć.
Główne założenia PPK:
-
objęcie oszczędzaniem wszystkich Polaków od 19 do 55 lat, płacących składki ZUS,
-
oszczędzanie jest dobrowolne,
-
pracodawca decyduje o wyborze podmiotu, który będzie zarządzał środkami (może go zmienić w dowolnym momencie),
-
zarabiający najniższą krajową będą odkładać 0,5% wynagrodzenia, ale nie stracą na dopłatach od państwa i pracodawcy,
-
wypłata oszczędności po ukończeniu 60 lat (część jednorazowo, reszta w ratach bądź całość rozłożona na raty przez 10 lat).
Jak w praktyce będzie wyglądało PPK? Co miesiąc z pensji pracownika będzie pobierany procent wynagrodzenia (od 0,5% do 4%), a drugie tyle dołoży pracodawca (od 1,5% do 4%) i państwo. Z budżetu państwa popłynie do każdego, kto będzie chciał oszczędzać w ten sposób, bonus powitalny w kwocie 250 zł, a co roku premia wynosząca 240 zł. Miesięczne oszczędności w przypadku jednego pracownika mogą wynieść nawet 8% jego wynagrodzenia. Najbardziej zyskają na tym osoby, które zarabiają najwięcej i te, które najdłużej będą odkładać, czyli obecni dwudziestolatkowie.
Oszczędzanie z Pracowniczymi Planami Kapitałowymi jest dobrowolne, ale nie musisz robić nic, by przystąpić do programu. Z automatu objęty będzie nim każdy pracownik. Ale też w każdej chwili będzie możliwość złożenia deklaracji o rezygnacji. Co cztery lata pracodawca będzie zobowiązany do poinformowania pracownika o możliwości powrotu do płacenia składek.
Środki będą wypłacane po ukończeniu 60. roku życia. 25% może zostać wypłacone jednorazowo, a pozostała kwota rozłożona na 10 lat. W przypadku choroby pracownika lub członka jego rodziny, pieniądze zostaną wypłacone przed ukończeniem 60 lat, jednorazowo bądź miesięcznie, w zależności od decyzji pracownika. Będzie również możliwość pozyskania pieniędzy z PKK w celu pokrycia kosztów związanych z wkładem własnym na mieszkanie czy dom (obowiązek zwrotu w 15 lat). A w przypadku śmierci osoby oszczędzającej w PPK, pieniądze wypłacane będą spadkobiercom, wskazanym przez pracownika.
Kto będzie zarządzał oszczędnościami? Pracodawcy będą mogli póki co wybierać pomiędzy kilkoma instytucjami finansowymi: AXA, Allianz, Esaliens, Nationale Nederlanden, PKO TFI, PZU. Pracodawcy będą podejmować decyzję o tym, kto będzie zarządzał pieniędzmi i w każdej chwili mogą zmienić podmiot zarządzający.
Od kiedy zaczniemy oszczędzać w PPK? Przepisy wchodzą w życie 1 stycznie 2019 roku, kolejno objęci zostaną:
-
pracownicy firm zatrudniających powyżej 250 osób (od lipca 2019 roku),
-
pracownicy firm zatrudniających od 50 do 249 osób (od stycznia 2020 roku),
-
pracownicy firm zatrudniających od 20 do 49 osób (od lipca 2020 roku),
-
pozostali (styczeń 2021 rok).
O ile konkretnie wzrosną emerytury, trudno jednoznacznie ocenić, zależy to od wielu czynników: inwestycji, zmieniających czasów, zarobków. Zawsze to jednak dodatkowe pieniądze na emeryturze.