W związku z kolejną publikacją (tym razem Gazeta Współczesna – czytaj >>) nt. podpaleń w spółdzielni Słoneczny Stok sugerującą istnienie "rasizmu i ksenofobii" w Białymstoku i w konsekwencji przyczyniającą się kreowania negatywnego wizerunku miasta, czuję się w obowiązku przedstawić pełny obraz wydarzeń, ponieważ podawane wybiórczo informacje są krzywdzące i mogą przyczyniać się do zniesławiania Białegostoku i Podlasia czy wręcz inspirowania waśni narodowościowych.
Stan faktyczny w sprawie podpaleń jest następujący:
1. W spółdzielniach mieszkaniowych w Sokółce i Hajnówce łącznie trzykrotnie podpalono lub usiłowano podpalać drzwi mieszkań.
Podpalenia w Sokółce czytaj więcej >>
2. Prokuratura w obu przypadkach nie ustaliła sprawców i poumarzała śledztwa. W przypadku Sokółki w mojej ocenie bezpodstawnie odmówiono zabezpieczenia i badania bilingów połączeń telefonicznych.
3. W Sokółce pokrzywdzeni zgłosili się do Kuriera Porannego z prośbą o publikację, ale odmówiono napisania o zdarzeniach. Działo się to w okresie podpalenia w SM Słoneczny Stok i rozpętania kampanii nienawiści zniesławiającej Białystok.
4. Do Prokuratury Okręgowej przekazaliśmy informacje mogące pomóc w ustaleniu sprawców, włącznie z wizerunkiem osoby potencjalnie zamieszanej w niszczenie mienia i zastraszanie.
5. Wnioskowałem o dostęp do akt tego postępowania, ale prokuratura uznaniowo odmówiła, choć mam interes prawny jak posiadający prawa majątkowe w spółdzielni Słoneczny Stok oraz czuję się bezpośrednio pokrzywdzony kampanią zniesławiania Białegostoku.
6. Odmowa jest najprawdopodobniej podyktowania chęcią uniknięcia niewygodnych pytań o wątki postępowania oraz uniknięcia wykonania czynności procesowych, które mogłyby doprowadzić do ustalenia zleceniodawców podpaleń i zastraszania.
7. Całkowicie nieuprawnione jest formułowanie hipotez o rasistowskim podłożu tych przestępstw. W chwili obecnej należy je rozpatrywać wyłącznie jako przestępstwa pospolite i nie ma podstaw by wmawiać opinii publicznej kontekst polityczny.
8. W realiach sprawy bardziej prawdopodobna wydaje się hipoteza, że sprawcy i zleceniodawcy podpaleń w Sokółce dokonali podpalenia w Białymstoku w celu odwrócenia uwagi i przekierowania poszukiwań na środowiska niemające nic wspólnego z tymi przestępstwami.
Taki wniosek nasuwa się z dotychczasowych informacji płynących z prokuratury i mediów zaangażowanych w kampanię. Należy pamiętać, że organy ścigania mają pozaprocesowe instrumenty do wykrywania sprawców, np. tzw. osobowe źródła informacji. W realiach małego Białegostoku byłoby więc kwestią czasu zatrzymanie podpalaczy.
9. Będąc w okręgówce, wskazywałem na konieczność powściągliwości i stosowania się do ustawy o prokuraturze. W niniejszej sprawie (i w każdej innej) oznacza to, że prokuraturze jako instytucji państwowej nie przystoi branie udziału w medialnych sensach nienawiści oraz poddawanie się wpływom grup interesów. Niedopuszczalna jest sytuacja, gdy w publikacjach sugeruje się jakoby jakieś grupy mają szkolić prokuratorów albo że zwracają się "o pomoc w sprawie rasizmu" do organu innego państwa.
10. Do czasu ustalenia sprawców oraz zleceniodawców podpaleń oraz motywów ich działania całkowicie nieuprawnione jest ferowanie oskarżeń o "rasizm, faszyzm, ksenofobię" itd. Prokuratura nie może być narzędziem kampanii medialnych i gry politycznej i mimowolnie przyczyniać się do tworzenia fałszywego wizerunku Białegostoku i Podlasia.
11. Prokuratura ma studzić nastroje, działać rozważnie i w sposób kompetentny. Nie może też zapominać, że jest organem III Rzeczypospolitej uchodzącej za państwo praworządne i szanujące wolności obywateli, w tym wolność słowa. Nie do zaakceptowania są działania polegające na np. wszczynaniu postępowań o wzniesienie hasła: Bóg Honor Ojczyzna czy Polska dla Polaków. Należy bowiem odróżnić prawo do wyrażenia opinii od przestępstwa. Jeżeli za przestępstwo o charakterze mowy nienawiści uznać wypowiedzi ludzi niemądrych to prokuratura z urzędu powinna zainteresować się np. niejakim Janem Hartman:
Poniżej próbki jego języka:
"...Lecz wiele jeszcze pracy przed nami. Wciąż daleko nam do upragnionego „normalnego kraju”. Nadal musimy bronić społeczeństwa przed brutalnymi atakami fundamentalistów, przed pogardą, nienawiścią i przesądami rozsiewanymi przez zawsze (jak dotąd) bezkarnych biskupów i ich podwładnych. Nie ustawajmy w tej walce o godność polskiego obywatela. Społeczeństwo ma prawo do szacunku i spokoju – i zaiste przestało być bezbronne wobec obłudnych oszczerców o słodkich głosach i zatroskanych minach. Tolerancja dla zarozumiałych i wszystko lepiej wiedzących mężczyzn przebranych w suknie i koronki, obiecujących ludziom, że wstaną z grobów, jest obowiązkiem światłych obywateli. Tolerancja nie oznacza jednak zgody na opluwanie, lżenie i poniżanie. Nadchodzi już czas! Przyjdzie na was, panowie, kryska. A wtedy – o zgrozo! – będziecie traktowani tak samo, jak inni, wedle tego samego i jednakiego dla wszystkich prawa. Terror równości i równego traktowania was dosięgnie! Równe traktowanie – ten straszny żydo-masoński wynalazek! Oto wasze piekło, którego tak się boicie. Ono was nie ominie!..."
"...Zabrakło chętnego do oskarżenia go przed sądem o rasizm. Czy upiecze się ks. Oko i innym oszalałym z nienawiści oszczercom, głoszącym, że homoseksualiści to pedofile? Jednym tak, innym nie. Z tego, co wiem, księdza Oko proces nie ominie...."
"...Bądźcie chrześcijanami – dawajcie świadectwo prawdzie! Nie pozwólcie, by Wasi biskupi okłamywali Was i traktowali jak idiotów – dających się nabrać na prostacką kampanię oszczerstw..."
Z poważaniem, „Szwadrony Gender”..."