Białostocka policja ukarała mandatem rowerzystę, który po skończeniu się ścieżki rowerowej na ul. Kopernika kontynuował jazdę chodnikiem.

Ukarany mandatem (też pracownik budżetówki) zapytał funkcjonariuszy czy może zostać pouczony. W odpowiedzi usłyszał, że ma "trzy bramki do wyboru" – nie pouczenie, a bramki finansowe: mandat 50 zł, 100 zł albo 150 zł

Zauważamy, że białostocka policja w dobie rządów Tadeusza Truskolaskiego poluje na rowerzystów jadących chodnikiem. Mandat z takiego zatrzymania to chyba łatwy i bezpieczny zarobek. Jednym z miejsc łowów są okolice skrzyżowania Kopernika i Bohaterów Monte Cassino (Łomżyńska).

W czym rzecz: powstanie ścieżek rowerowych (których zawsze domagał się Rafał Kosno a administracja Tadeusza Truskolaskiego budowała i przypisała sobie pomysł) zwiększyło miejski ruch rowerowy. Z powstałej okazji – w mojej ocenie – postanowili skorzystać ludzie upatrujący łupienie mandatami jako metodę na zwiększenie dochodów budżetowych. Bo gdy nie ma się pomysłu na gospodarkę i każdego roku pomnaża się bariery biurokratyczne "dochody" z mandatów na białostockim stepie gospodarczym stały się formą działalności gospodarczej generującej przychody.

Jak pamiętamy ulice Kopernika czy Bohaterów Monte Cassino to arterie o dużym natężeniu ruchu. Nie można więc dziwić się, w szczególności kobietom, że nie chcą poruszać się rowerami jezdnią tak ruchliwych ulic. Każdy kto ma auto wie jak niebezpieczna dla rowerzysty jest jazda w natłoku samochodów i jak wielkie zagrożenie stwarza np. nieustanne omijanie takiego uczestnika ruchu. Dlatego nie powinno się czynić zarzutu rowerzystom, że w trosce o swoje życie i bezpieczeństwo wybierają chodnik.

Z takiej okazji korzystają białostockie służby – i jak nazywa prasa niemiecka – wlepiają mandaty jeśli nadarza się okazja. Choć prawo rutynowo przewiduje również pouczenie to w Białymstoku, z najprawdopodobniej zaleconej niepisanej zasady, wybiera się represje finansowe.

W mojej ocenie ten proceder powinien być jak najszybciej zakazany. Przemawiają za tym obiektywne przesłanki. Kobieta, czy emeryt jadący rowerem chodnikiem nie stwarza zagrożenia. Rowerzyści nie powinni być zmuszani do poruszania się ruchliwymi jezdniami, gdyż taki nakaz rodzi niebezpieczeństwo nie tylko dla ich samych, ale ruchu samochodowego.

Zadaniem policji w praworządnym państwie nie jest działalność zarobkowa poprzez łupienie mandatami a ustawowa ochrona porządku i bezpieczeństwa.

Niedawno obchodziliśmy międzynarodowy dzień bez samochodu.... Zachęcano do korzystania z innych środków komunikacji...


Zobacz ciekawy filmik o błędach policji >>

Używamy cookies
Klikając przycisk "OK" wyrażasz zgodę na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystasz tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania z serwisu SlonecznyStok.pl.