Polityka administracji Truskolaskiego jest zabójcza dla polskiego kapitału i mieszkańców Białegostoku prowadzących działalność gospodarczą.
Grupa interesów instaluje w mieście coraz więcej francuskich, niemieckich i portugalskich sklepów. Z nieznanych przyczyn obcy kapitał zyskuje działki na własność – a mieszkańcy Białegostoku (płacący podatki) wciąż mają wieczyste użytkowanie, ewentualnie tylko najem (Kawaleryjska).
Wskutek administracyjnej polityki dyskryminacji mieszkańców aktywnych gospodarczo obce sieci przejęły białostocki handel detaliczny. Trwa w najlepsze systematyczne rugowanie polskich firm.
W pierwszej kolejności z mapy miasta poznikały mniejsze rodzinne sklepy – np. na ulicy Słonecznikowej nie ma już żadnego spożywczaka. Po sklepach w lokalach bloków przyszedł czas na większe. Właśnie został zamknięty sklep polskiej sieci Chorten przy ul. Konwaliowej 2. Kiedyś pod tym adresem były trzy sklepy spożywcze. Dziś został już tylko jeden – Eden.