W Białymstoku gościli niedawno przedstawiciele Państwa Środka i nie była to przypadkowa wizyta. Zdecydowała bliskość granicy z Białorusią, Litwą, Rosją i Ukrainą oraz możliwość nawiązania współpracy w wielu dziedzinach, zwłaszcza handlu. Przedstawiciele z Chin wybrali województwo podlaskie, ponieważ interesują ich tereny inwestycyjne przeznaczone pod działalność handlową. W związku z tym nasz region jest dla nich niezwykle atrakcyjny.
Delegacja, która przyjechała do nas z Chongzuo liczyła kilkanaście osób. Znaleźli się w niej przedstawiciele powiatów, chińskich stref ekonomicznych, przedsiębiorcy, a także osoby odpowiedzialne za współpracę międzynarodową i rozwój turystyki. Partnerzy z Chin zainteresowani są współpracą gospodarczą, turystyczną oraz kulturalną z przedstawicielami Białegostoku i województwa podlaskiego.
Bezpośrednim celem spotkania było podpisanie listu intencyjnego w sprawie ustanowienia relacji miast partnerskich między Białymstokiem a Chongzuo leżącego na południu Chin, w autonomicznym regionie Kuangsi – Czuang niedaleko granicy z Wietnamem. Chińskiej delegacji przewodniczył Huang Ke, sekretarz Komitetu Komunistycznej Partii Chin miasta Chongzuo. Natomiast stronę polską reprezentował prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Najważniejszym punktem wizyty było omówienie sprawy handlu międzynarodowego. Chińczycy liczą, że współpraca z Białymstokiem otworzy im drzwi nie tylko na rynek lokalny, ale też wschodni. Władze Białegostoku chcą przekonać Chińczyków do inwestowania u nas, np. na terenie podstrefy Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Białymstoku.
Zdaniem prezydenta Truskolaskiego możliwości są spore we wzajemnej współpracy gospodarczej.
- Doskonale wiemy, jak dobrze rozwija się obecnie gospodarka Chińskiej Republiki Ludowej, to kraj, z którym cały świat chce obecnie nawiązać współpracę. Na spotkaniu chcemy przedstawić ofertę Białegostoku, możliwość inwestowania w podstrefie ekonomicznej. Z kolei naszym biznesmenom zostanie zaprezentowana oferta współpracy strony chińskiej - podkreślał prezydent Białegostoku.
- Przyjechaliśmy tutaj, bo chcemy uczestniczyć w rozwoju miasta Białegostoku i tej części Europy. Białystok jest pierwszym miastem w Polsce, z którym podpisaliśmy umowę partnerską. Zależy nam na otwarciu na świat i ufamy, że znajdziemy wspólne obszary które nas łączą i które wspólnie będziemy mogli rozwijać. Naszym głównym zamiarem jest nawiązanie stosunków handlowych. Białystok jest blisko granicy z Białorusią – mówił na spotkaniu sekretarz Huang Ke.
Chonguzo to bardzo młode miasto. Z informacji przekazanych przez gości z Chin wynika, że powstało zaledwie dziesięć lat temu, w 2003 roku. Mimo to jest już prawie ośmiokrotnie większe od Białegostoku i liczy obecnie około 2,4 mln mieszkańców. Uznawane jest za chińską stolicę cukru i w związku z tym razem z sekretarzem do Białegostoku przybyło też dwóch prezesów konsorcjów cukrowych. Ponadto rejon Kuangsi – Czuang jest największym producentem czerwonego drzewa sandalin.
Okazuje się, że chińskie produkty są już od dawna dostępne na białostockim rynku. Takim przykładem mogą być meble, które są oferowane w sklepach i wystarczy przejechać się np. na ul. Przędzalnianą w Białymstoku żeby je zobaczyć. Podaje adresy stron internetowych niektórych chińskich producentów mebli sprzedawanych na polskim rynku (zob. www.singways.com, www.landbondbalta.com, www.valencasa-hk.com, www.landbond.com).
Co ciekawe importerzy często usuwają znaki identyfikacyjne chińskich producentów w celu ukrycia azjatyckiego pochodzenia produktu i nadają tym towarom europejsko brzmiące nazwy, najczęściej angielskie, włoskie lub hiszpańskie. Ma to związek z ogólnie panującą opinią o niskiej jakości chińskich produktów.
Trzeba pamiętać, że Sejm ustawą z dnia 20 kwietnia 2004r. o zmianie i uchyleniu niektórych ustaw w związku z uzyskaniem przez Rzeczpospolitą Polską członkostwa w Unii Europejskiej ( Dz.U. Nr 96, poz. 959 z późn. zm. ) z dniem 1 maja 2004r. usunął obowiązek podawania przez sprzedawców informacji o kraju pochodzenia sprzedawanego towaru.
W Polsce ponad 50% artykułów przemysłowych sprzedawanych w sklepach jest produkowanych w Chińskiej Republice Ludowej. W szczególności chodzi tu o sprzęt RTV i AGD, odzież, obuwie, galanteria skórzana, biżuteria i zegarki, pościel, firanki, meble, wyposażenie domu i sklepu, artykuły chemiczne, glazura i terakota, elektronarzędzia, artykuły biurowe i szkolne, książki, części samochodowe, artykuły wędkarskie, sztuczne kwiaty, pamiątki z pobytu nad Bałtykiem czy Podhalu, ozdoby choinkowe, koszyki wielkanocne, zabawki, upominki i ................... wiele innych. Nadto Chińczycy eksportują do Polski żywność m.in. truskawki, czosnek, karpie, jak również maszyny i urządzenia np. statki, pręty stalowe itd.
Wynika to z masowego przenoszenia produkcji przez firmy europejskie i amerykańskie do Chin w celu obniżenia kosztów produkcji. Najsłynniejsze firmy, np. Electrolux czy Philips, przeniosły część swojej produkcji właśnie na Daleki Wschód. W Europie czy USA są wyższe koszty pracy niż w krajach azjatyckich.
Powyższe zjawisko dotyka również polskie firmy, które także przenoszą miejsca pracy z Polski za granicę. Takim przykładem może być firma Zelmer S.A, która część swoich wyrobów wytwarza w fabrykach na Dalekim Wschodzie. Innym przykładem jest największa polska spółka odzieżowa LPP S.A. ( właściciel marek Reserved, Cropp, House ), która szyje ubrania w szwalniach w Bangladeszu.
Po wizycie delegacji z Chin pojawiło się pytanie, czy w Białymstoku zostanie zbudowana druga Wólka Kosowska, czyli gigantyczne centrum handlu hurtowego z chińskim towarem.
Zgodnie z planem miejscowym dopuszcza się zagospodarowanie terenów podstrefy Białystok Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej pod zabudowę produkcyjną, w tym lokalizację baz, składów, handlu hurtowego lub specjalistycznego oraz zabudowę usługową wraz z obiektami i urządzeniami towarzyszącymi oraz zielenią urządzoną.
Dodajmy, że chiński inwestor może liczyć na szereg ulg podatkowych i preferencji, które mają zastosowanie w specjalnych strefach ekonomicznych istniejących w Polsce.
Ponadto wskazać też należy, iż chińskie ośrodki handlowe już od wielu lat istnieją w Polsce. Do nich należy kompleks centrów handlowych w Wólce Kosowskiej pod Warszawą w gminie Lesznowola, który po likwidacji targowiska na Stadionie X-lecia stał się jednym z największych ośrodków handlu hurtowego towarami importowanymi z Chin, Turcji i innych krajów azjatyckich w Polsce. Inne ośrodki skupiające cudzoziemców to m.in. Chińskie Centrum Handlu Hurtowego (SCC Poland International Trade Center) znajdujące się w miejscowości Jaworzno w województwie małopolskim, ok. 15 km od Katowic, hala chińska w podłódzkim Rzgowie i Centrum Hal Targowych przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie.
Należy również pamiętać, że chiński towar jest dostępny w hipermarketach i sklepach dyskontowych oraz jest sprzedawany na bazarach i targowiskach w całej Polsce. Powstają „chińskie” domy towarowe czy sklepy w dużych i mniejszych miastach na terenie kraju. W Białymstoku sklepy z chińskim towarem już od kilku lat funkcjonują pod nazwą „Chińskie Centrum Handlowe” przy ul. Lipowej w dawnym kinie Pokój i z tyłu bazaru „Madro” przy ul. Kolejowej oraz w budynku kamienicy „Frankowskiego” na rogu ul. Rynek Kościuszki z ul. Sienkiewicza.
Pierwsza hala targowa w Wólce Kosowskiej na terenie Chińskiego Centrum Handlowego zbudowana została już w 1994r. przez spółkę z chińskim kapitałem tj. GD Poland Investments Sp. z o.o. Obecnie chińska spółka posiada 6 hal handlowych i 4 budynki magazynowe rozmieszczone na terenie blisko 40 ha gruntów oraz obejmuje ok. 150 000m² powierzchni zabudowy. W ponad 1000 najemców boksów w tych halach reprezentuje około dziesięciu różnych narodowości, a trzecią co do wielkości grupę wśród nich stanowią Polacy. Spółkę inwestycja kosztowała 150 mln euro.
Powodem zainwestowania w 1994r. przez spółkę w Chińskie Centrum Handlowego w Wólce Kosowskiej była bliskość rynków wschodnich, a także sąsiedztwo Niemiec, w którym znajdują się porty przeładunkowe dla towarów sprowadzanych z Azji drogą morską. Ponadto o decyzji budowy centrum handlowego zaważyła bliskość i istnienie dróg dojazdowych do Warszawy oraz posiadanie przez gminę Lesznowola obowiązujących planów zagospodarowania przestrzennego.
Chińska inwestycja ściągnęła inny kapitał zagraniczny i w pobliżu WólkiKosowskiej powstały kolejne inwestycje o charakterze handlowym. W niektórych prowadzony jest także handel detaliczny, nastawiony na mieszkańców Warszawy np. Centrum Handlowe Maximus w Nadarzynie.
W Wólce Kosowskiej dział w sumie kilka niezależnych centrów handlowych, położonych w bliskim sąsiedztwie, z których każde składa się z kilku hal. Centra zarządzane są przez odrębne spółki z zagranicznym kapitałem. Oprócz zarządzanej przez Chińczyków GD Poland Investments Sp. z o.o., należą do nich:
- ASG-PL Sp. z o.o. ( prowadzi Centrum Handlowe ASG, zarząd wietnamski, 3 hale, pierwsza hala otwarta w 2002r., ok. 100 działających firm );
- EACC Investments Sp. z o.o. ( prowadzi Europejsko – Azjatyckie Centrum Handlowe, zarząd turecko - wietnamski, 4 hale, pierwsza hala otwarta w 2003r., ponad 250 działających firm );
- ASEANPL Sp. z o.o. ( prowadzi Polskie Centrum Handlowe, zarząd wietnamski, 2 hale, pierwsza hala otwarta w 2007r., ok. 450 lokali handlowych );
- ASEANEU Sp. z o.o. ( prowadzi Centrum Handlowe ASEANEU, zarząd wietnamski, 3 hale, pierwsza hala otwarta w 2008r., ok. 160 lokali handlowych ).
Centra handlowe w Wólce Kosowskiej stanowią zorganizowaną przestrzeń handlową w postaci hal targowych, posiadająca klimatyzację oraz monitoring. Poszczególne centra handlowe posiadają swoje strony internetowe w kilku wersjach językowych. W większości hal sprzedawana jest odzież, obuwie, kosmetyki, artykuły AGD i innego rodzaju towary. Ponadto w kilku halach prowadzona jest wyłącznie sprzedaż hurtowa.
Ośrodek handlowy w Wólce Kosowskiej powszechnie nazywany jest chińskim, choć skupia handlowców z różnych krajów, m.in. z Wietnamu, Chin i Polski, ale także dużą grupę stanowią przedstawiciele Turcji, Pakistanu czy Indii.
Klientami centrów handlowych w Wólce Kosowskiej są przede wszystkim Polacy. Dużą grupę stanowią też goście za wschodniej granicy m.in. z Białorusi, Ukrainy, Litwy, Łotwy, Estonii, a także ze Słowacji czy Rumunii. Przyjeżdżają zaopatrywać się w hurtowe ilości towaru. Większość towaru sprzedawana jest w ramach transakcji bezpośrednich, choć niektóre firmy umożliwiają także samodzielny zakup za pośrednictwem stron internetowych lub portali takich jak allegro.pl.
Reasumując, wskazać należy, że władze lokalne wiążą spore nadzieje z wizytą chińskiej delegacji w Białymstoku. Oczekują chińskich inwestycji na terenie podstrefy Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Białymstoku. Problem w tym, że Chińczycy są głównie zainteresowani dystrybucję swoich tanich towarów dla klientów polskich jak i zza wschodniej granicy. Można się tylko zastanawiać czy w Białymstoku powstanie gigantyczne centrum handlu hurtowego z chińskim towarem na wzór Wólki Kosowskiej, z tysiącami obywateli chińskich, z olbrzymią ilością punktów sprzedaży i chińskich firm. Niewątpliwie chińska inwestycja będzie zagrożeniem dla kupców z ul. Kawaleryjskiej, którzy mogą nie wytrzymać konkurencji cenowej z tanimi towarami importowanymi prosto z Chin. Co więcej do Białegostoku mogą przyjechać rezydenci potężnych chińskich firm z branży odzieżowej.
KrzysztofKrasowski