W Białymstoku pieniądze leżą na ulicy. Białystok ma znakomite położenie handlowe. Białystok jest gospodarczą bramą na 9-milionowy rynek białoruski.
Ale czy przez ostatnią dekadę Białystok z tego skorzystał? Niestety nie! Grupy interesów "utrwalaczy III RP" stworzyły w Białymstoku model gospodarki korzystny dla obcego kapitału. Białystok stał się miejscem wysysania kapitału z terenu województwa i sąsiedniego rynku białoruskiego.
Polski handel został zmarginalizowany, a główny nurt obrotu detalicznego przejęły obce sieci handlowe. Ograniczenie kanałów dystrybucji uderzyło w regionalnych producentów ograniczając im możliwości sprzedaży i rozwoju. Monopolizacja handlu przyniosła też np. wzrost cen żywności.
Nowe władze samorządowe na szczeblu miasta, ale i województwa muszą zadbać aby to zmienić, muszą wspierać polskich przedsiębiorców tak, jak np. stara Unia wspiera swoich (zobacz przykład finansowania ekspansji Lidl i Kaufland >>).
W dobie rządów PO-PSL w Białymstoku realizowano model kreowania Białegostoku jako rynku zbytu oraz miejsca pozyskiwania kapitału od klientów białoruskich.
W tym ponurym gospodarczo okresie nie podjęto żadnych inicjatyw by powstały całkowicie polskie centra handlowe w ramach koordynowania zrzeszania rodzimych przedsiębiorców.
Doszło do sytuacji, że główny nurt obrotu detalicznego ulokował się w galeriach handlowych i hipermarketach, ale tam nie mają praktycznie wstępu lokalni przedsiębiorcy w związku utrzymywaniem zaporowych stawek najmu lokali. Przedsiębiorcy zapytujący o najem powierzchni zgłaszają, że nawet w trzeciorzędnie położonych lokalach stawki za małe lokaliki zaczynają się od pięciu tysięcy złotych. Ciekawsze miejsca to kwoty powyżej 10 tys. zł miesięcznie.
Niewpuszczanie polskiej konkurencji ustanowieniem barier cenowych realnie przekraczających rentowność lokalnego rynku jest formą prewencyjnej walki z firmami typowo handlowymi jak i produkcyjnymi. Gwarantuje zachowanie stagnacji i właściwie marginalizacji rodzimych podmiotów.
W realiach Białegostoku istnienie wielu firmom zapewnia głównie Internet, a ich sprzedaż na poziomie lokalnym stanowi jedynie uzupełnienie przychodów.
Czas skończyć z tym barbarzyństwem. Samorząd musi stać się odpowiedzialnym partnerem w odbudowie i integracji polskiego kapitału, wesprzeć budowę polskich centrów handlowych. Czas wesprzeć kreowanie i promocję lokalnych i regionalnych marek.
Tabela z wpływami podatkowymi od obcego kapitału i rodzimych przedsiębiorców