21 POSTULATÓW SPÓŁDZIELCZYCH DO PLATFORMY OBURZONYCH

 

Popieramy ogólne kierunki naprawy państwa nowego ruchu – PLATFORMY OBURZONYCH zmierzające do podmiotowego usytuowania obywateli.

 

Jak w soczewce skupiają się rażące nieprawidłowości w prawnym oraz faktycznie patologicznym funkcjonowaniu spółdzielni mieszkaniowych. Warto więc do działań PLATFORMY OBURZONYCH włączyć także konieczną naprawę skandalicznej sytuacji w wielu SM. Dotyczy to kilku milionów członków, jeszcze większej grupy użytkowników lokali, w tym także odrębnych właścicieli mieszkań a wielokroć więcej mieszkańców tych zasobów.

 

21 POSTULATÓW OBURZONYCH SPÓŁDZIELCÓW NIC O NAS BEZ NAS

Patologiczna sytuacja wynika z dziurawego prawa, mimo wielu jego nowelizacji. Dodatkowo bardzo niekorzystnie dla spółdzielców interpretowanego w praktyce przez władcze nadmiernie zarządy generujące klikowatą „demokrację” oraz dziwnie za często przychylne im organy sprawiedliwości. Celowo nieudolnie próbuje się zachować relikty PRL-owskiej nowomowy prawnej na niby je godząc z wolnościowymi zmianami ustrojowymi zaistniałymi dzięki Solidarności. Wskutek tego ogół spółdzielców jest w swoisty sposób społecznie wykluczony, mimo fasadowej jakiejś niby demokracji, pokaleczonej niby samorządności - będących ich zaprzeczeniem w praktyce. Oprócz łamańców z literą prawa i lukami w nim, mamy działania sprzeczne z jego duchem - z tym społecznym. Spółdzielcy stali się obywatelami drugiej kategorii, półniewolnikami.

Znowu próbuje się zmienić ustawy spółdzielcze, to konieczne. Zwłaszcza kością niezgody jest ustawa właśnie o spółdzielniach mieszkaniowych. Tam prezesowskie lobby jako grupa trzymająca władzę poprzez amber kampanię u swych interesownych politycznych zwolenników z różnych opcji czyni wiele, by zachować dominującą gold pozycję – dla utrzymania się na funkcjach, dla interesów, na koszt ogółu mieszkańców. Do konsultacji i lobbingu zaprasza się jako jedynie słuszne środowisko właśnie osoby funkcyjne, a nie tzw. zwykłych członków, zwłaszcza zorientowanych w sprawie.

KONIECZNE SĄ W PRAWIE ZMIANY:

 

1. Oburzająca fikcja od 1995 roku. Bezwzględnie jasno określić relacje własnościowe

w jednoznacznej wykonawczej formie, by wyjść z pustosłowia i fikcji prawnej od 1995 roku o tym, że majątek spółdzielni jest prywatną własnością członków. W każdej fazie członkostwa – od przyjmowania, w trakcie i w momencie ustania członkostwa oraz przy zmianach organizacyjnych - wspólnota, podział , likwidacja, upadłość SM. Zawłaszczono ten majątek.

Ten fundamentalny zapis ma być realny! Dotąd przez brak jednoznacznych wykonawczych zapisów tego prawa własności majątku SM jako prywatnego członków mamy cudaczną twórczość sprytnie wyćwiczonych funkcjonariuszy - przy wtórze organów państwowych. Ucieczka od tej regulacji będzie kolejnym antyobywatelskim tchórzostwem politycznych decydentów, na rzecz władczej sitwy.

 

2. Oburzeni na niewolę w SM. Oczywisty wymóg bezkosztowej administracyjnej likwidacji tzw. spółdzielczych praw do lokali przez ich wyodrębnienie, bo w całości spłacone przez członka /mieszkańca/, nie przez SM. Zlikwidować niewolnictwo spółdzielcze XXI wieku!

Niesłychane zaniedbanie! W demokratycznym państwie prawa? Taka niewolnicza zależność majątkowa i decyzyjna mieszkańców spółdzielni, jakby byli obywatelami gorszej kategorii! Czyli obywatelami pierwszej kategorii odsysania ich kasy i podmiotowych praw. Skandal wielokrotny! Najpierw z braku realnego wpływu członków na istotne sprawy ich przecież spółdzielni oraz mieszkańców na ich nieruchomości. Ponadto prezesi mają absurdalną możliwość pozbawiania członkostwa niepokornych a działających zgodnie z gumowato rozciągliwym prawem - pod byle pretekstem! A nich się delikwent potem "buja" z jakimiś odwoływaniami, do często sterowanego walnego zgromadzenia czy sądu! Efekt bezradności i nękania osiągnięty!



3. Oburzające zaniedbania odrębne. Ustawowo przeciąć pokrętnie nieuregulowane dotąd zaszłości z tytułem prawnym do gruntów z budynkami mieszkalnymi uniemożliwiającymi wyodrębnienie tysięcy mieszkań oraz wyprostować równie pokrętne już dokonane notarialnie wyodrębnienia.

 

4. Demokracja oburzona na DEMONkrację. Konieczne zapewnienie realnego wpływu ogółu członków na sprawy całej SM oraz osiedli, nieruchomości /odpowiednio mieszkańców –płatników/. Tu sensowne quorum na walnych zgromadzeniach i na innych zebraniach bądź zbierania opinii

w formie referendum zamiast obecnej ważności walnego nawet przy tylko jednym uczestniku.

Dotąd walne zgromadzenie było ważne niezależnie od liczby obecnych. Zwykle decydują dyspozycyjnii zależni od prezesów pracownicy oraz działacze i kontrahenci SM w sile około 3% za skutecznie zniechęcane latami do czynnego uczestnictwa pozostałe 97%.

 

5. Samorządność oburzona na jej atrapę. Koniecznie rozszerzyć ustawę o własności lokali także na wyłączone zeń zasoby spółdzielcze! W każdej nieruchomości wprowadzić autentyczny samorząd /zwłaszcza jeśli nie przejdzie rozszerzenie ww. ustawy/.

Prawa obywateli powinny być równe! Te równość gwarantuje Konstytucja!



6. Bezpośrednie oburzenie. Pilnie potrzebna uczciwa demokracja bezpośrednia w SM, na każdym szczeblu.

Lobby funkcyjne spółdzielczości chce powrotu do tzw. zebrań przedstawicieli zamiast jednego walnego zgromadzenia członków. Manipulacja będzie jeszcze łatwiejsza, jak w PRL!

 

7. Oburzeni na władców. Zdecydowanie uciąć władcze rozpasanie prezesów SM i ograniczyć do zwykłego zarządu, wyłącznie w granicach określonych wolą gremiów samorządowych i prawa.

Ogół członków i mieszkańców SM ma być suwerenem swych spółdzielni, a nie ich pracownicy prezesi, administracja czy zależne od zarządców organy przedstawicielskie – niby rady nadzorcze

z komisjami rewizyjnymi także usłużnymi wobec prezesów!



8. Oburzająco zawiłe finanse. Konieczniefundusze SM, gospodarka, księgowość, ewidencja, rozliczenia jawne, jasne, uczciwe! W prawie oraz w praktyce.

Płatnicy spółdzielcy są traktowani jako źródło pieniędzy. Potem gdzieś to się w zawiłej dokumentacji funkcyjnych spryciarzy SM rozmydla na nieprzejrzyste kwotowo i właścicielsko pozycje. Wpływy, należności, przepływy, przerzuty, pożyczki wewnętrzne, inwestycje zewnętrzne, księgowanie a ewidencjonowanie, rozliczanie a nierozliczanie, przypisywanie i odpisywanie, naliczanie, wyliczanie, opłaty, czynsze, opłaty zależne a niezależne, fundusze, środki, pozycje, bilanse, rewizje, lustracje, kontrole wewnętrzne, audyty - itd. wyliczanka w stylu kogel-mogel.



9. Oburzająca dezinformacja. Informacja wewnątrzspółdzielcza ma być terminowo pełna

z inicjatywy zarządu i organów samorządowych, bez upraszania się o oczywiste dane.

Praktyka władców polega za często na braku elementarnych danych, opóźnianiu, zwlekaniu, cedzeniu treściowym, utajnianiu, przeinaczaniu, w nadawaniu coraz to nowych doraźnie znaczeń dla jednoznacznych potocznie pojęć! Mieszkaniec swojej spółdzielni staje się petentem, intruzem zależnym od kaprysu zarządców a jego niejako przecież pracowników!



10. Oburzeni na robienie kpa z KPA. Zasady KPA w trybie załatwiania spraw – bezwzględnie

ukrócić kilkuletnie nawet odpowiadanie na wnioski lub wręcz ich cyniczne ignorowanie.

Kpią z mieszkańców. Zwłoka, brak odpowiedzi, informacja nie na temat lub wymijająca, kłamstwa, półprawdy, infantylna niby argumentacja. To tylko część z wyćwiczonego zestawu stołkowo przyspawanych cwaniaków. Terminy i wymogi KPA mają w nosie, jeśli nie niżej.

 

11. Stop dla oburzających "rewizorów". Znieść związki rewizyjne będące de facto kolesiowskimi koteriami prezesów dotąd zapewniającymi podobnie swojskie niby lustracje kolegów przez kolegów.



12. Krajowa czapa przestanie oburzać. Krajowa Rada Spółdzielcza w nowym niezależnym składzie – bez osób związanych z obecnymi czy byłymi funkcjonariuszami spółdzielczymi. Od lat jest tam centrum hamujące autentyczną zdrową spółdzielczość!

Obecny skład krajowych czap spółdzielczych to wieloletni starzy zasiedziali funkcjonariusze będący pochodną prezesowskiego lobby, a nie autentycznego środowiska spółdzielców.

 

13. Oburzeni na swojskie lustracje. SM . Lustracje autentycznie niezależne przez nowy korpus merytorycznie zweryfikowanych lustratorów spoza obecnych i byłych funkcjonariuszy SM. Funkcjonuje „ubezpieczenie” interesów prezesów przez swojskie lustracje. Krajowy ZRSMRP

i inne lokalne twory rewizyjne nie są obowiązkowe, bo krajowa Rada Spółdzielczości w razie potrzeby obejmuje lustracjami wszystkie spółdzielnie! Tworzą więc prezesi swoje związki niby kontrolne. To kolejne "ubezpieczenie" przed niezależną lustracją. Wiadomo dlaczego te kontrole muszą być wzajemnie życzliwe wobec lustrowanych wzajemnie a kosztownie kolegów prezesów. Kilkuletnia ekspansja Amber Gold, która doprowadziła do utraty oszczędności tysięcy osób, była możliwa wskutek zbiegu błędów i zaniechań po stronie części instytucji i organów państwowych, które nie realizowały swoich kompetencji w sposób należyty. Brak kontroli zewnętrznej a niezależnej oraz uNIKi organów państwa w SM wywołuje podobne efekty metodą pełzającą.

 

14. Oburzeni na statutową "tfurczość". Statuty SM koniecznie ściśle zgodne z ustawami. Co najwyżej dodające stan organizacyjny i uwarunkowania lokalizacyjne spółdzielni. Uchwalane wolą faktycznej większości członków, nie przez 3% zależnego od obecnych pilnujących swych interesów „grup trzymających władzę”.

Motanina statutowa w SM. Pod dyktando zapobiegliwych władczo prezesów. Majstrują przy nich często, a usłużny żelazny elektorat podniesie rączki za każdym projektem, byle od bossów.

 

15. Oburzająca bezkarność. Stosowne obwarowanie skutecznie prewencyjną karą każdych szkodliwych dla spółdzielni sprzecznych z prawem działań członków zarządu i rady nadzorczej.

W szczególności po niekorzystnym wyroku dla prezesów zarząd automatycznie, a rada nadzorcza do dnia niezwłocznych wyborów obligatoryjnie powinni tracić swe funkcje.

To zmusi rady nadzorcze z ich przecież dotąd często dekoracyjnymi komisjami rewizyjnymi do faktycznej kontroli i nadzoru działań zarządu. Ostudzi władcze zapędy prezesów. Kraj toczy kryzys odpowiedzialności. Im ważniejsza społecznie pełniona funkcja, tym niższa realna odpowiedzialność!



16. Uwłaczające niewolnictwo w SM! Ustawa o własności lokali ma nie częściowo, a w pełni odpowiednio obejmować wszystkie lokale, także te w zasobach spółdzielczych! Tu już prawie połowa mieszkań to wyodrębnione lokale, a właściciele wbrew konstytucyjnej zasadzie równości wyjęci spod prawa w innych zasobach. Jeśli ustawa o własności lokali nie zostanie rozszerzona na spółdzielnie mieszkaniowe, to należy dokonać odpowiednich korekt w tej ustawie zrównujących wszędzie owe prawa własności.

Spryciarze zawłaszczyli nie tylko lokatorskie mieszkania na niby własność spółdzielni. Nadal pozostają jako własność spółdzielni mieszkania własnościowe po niby wykupieniu przez mieszkańca! Wkłady budowlane spłacone przez mieszkańców spółdzielnia wykazuje jako swoje, a nie prawowitego właściciela , czyli mieszkańca! Dopiero dodatkowe przekształcenie na odrębną własność częściowo

w SM uwalnia przywiązanego do władztwa zarządu. Częściowo, bo nadal choćby odnośnie wpływu na współwłasność w części wspólnej nieruchomości, pozostaje niewolnikiem władców spółdzielni!



17. Burzliwe ubogacenie. Konieczna rzetelna kontrola stanu majątkowego osób funkcyjnych SM na początku i po zakończeniu pełnienia funkcji. Wraz z ewentualnymi przepływami na rzecz innych osób, np. krewnych.

Rodzinne, protekcyjne zatrudnianie. Finanse uogólniane a konkretne koszty skrywane. Mimo przetargów często koszty bardzo wysokie. Płace – tajne, inne dochody tym bardziej. Trza CBA!


18.
Oburzeni na państwa w państwie! Wprowadzić proste procedury sądowe w sprawach

nieskomplikowanych, w prawie jednoznacznie zrozumiałym dla przeciętnego obywatela.

Spółdzielców z byle czym odsyła się do sądowych rozstrzygnięć, jakby sądy nie miały ważniejszych spraw. Gdy już dojdzie do tej drogi, prokuratury i sądy dziwnie łatwo biorą stronę prezesów a nie członków SM, nawet wbrew oczywistym dowodom. Nawet prawnicy różnią się co do rozumienia zapisów i procedur prawa, to zwykli obywatele tym bardziej bezradni. O to chodzi?

 

19. Oburzająca nieodpowiedzialność. Konieczna realna odpowiedzialność funkcjonariuszy organów sprawiedliwości sprzeniewierzających się obiektywnemu sprawiedliwemu rozpatrzeniu dowodów czy wręcz naginania lub omijania prawa oraz wszelkiej maści urzędników, funkcyjnych, polityków.

Aby programy medialne w rodzaju „Państwo w państwie” mogły zniknąć z anteny z racji uzdrowienia tych organów przez skuteczne eliminowanie amber postaw tych funkcjonariuszy.

 

20. Oto główna przyczyna powstania ruchu oburzonych. Zmienić radykalnie regulowane prawem funkcjonowanie różnorakich instytucji na rzecz wyjścia z kryzysu – z kryzysu zaufania do nich.

Stop dla wrogich wobec obywateliinstytucji państwa oraz innych urzędów czy struktur życia społecznego!

 

21. Zbyt wielu cichych oburzonych, bo wykluczonych. Zapewniać prawem podmiotowe faktyczne usytuowanie obywateli, a przez to należyte postawy społecznie pożądane.

Tu mieści się zarówno możliwość realnego wpływu ogółu obywateli na kierunkowe sprawy państwa i odpowiednio na szczeblach lokalnych, w swoim środowisku.

 

Temat jest szeroki i powszechny na tyle w skali kraju, że warto i tę dziedzinę uporządkować – w interesie społecznym a wbrew cwaniakom. Dla budowania autentycznego obywatelskiego państwa. Małych ojczyzn lokalnych także. Ogół spółdzielców mimo dużej liczebności jest bezradny wobec doskonale zorganizowanego lobby funkcyjnego.

 

 

 

Andrzej Cieślikowski, Tadeusz Wolnicki, Inicjatywa Spółdzielców NIC O NAS BEZ NAS, Olsztyn

 

Używamy cookies
Klikając przycisk "OK" wyrażasz zgodę na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystasz tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania z serwisu SlonecznyStok.pl.