Działając w interesie publicznym, w szczególności na rzecz członków spółdzielni mieszkaniowych, udostępniamy wyrok białostockiego sądu rejonowego w sprawie rozliczenia kosztów ogrzewania.
Spółdzielnia zażądała 7022,62 zł za ogrzewanie lokalu o powierzchni 42,98 m2 na podstawie rozliczenia sporządzonego w oparciu o podzielniki ciepła i proporcję rozliczenia 50:50 (po połowie koszty stałe i koszty rozliczane podzielnikami). Sąd rejonowy w wyroku uwzględnił opinię biegłych wskazującą na błędy w stosowanym systemie rozliczania i zredukował kwotę roszczenia.
Orzeczenie dotyczy narastającego problemu kominowych dopłat za c.o. naliczanych spółdzielcom używającym ogrzewania. Dopłaty powstają wskutek wymuszonych biedą zachowań pozostałych użytkowników mieszkań, którzy coraz powszechniej w ogóle nie korzystają z centralnego ogrzewania lub korzystają w minimalnym zakresie. Nasilające się zubożenie społeczności prowadzi do sytuacji, że większość użytkowników mieszkań ma często całkowicie zakręcone kaloryfery, a tylko niektórzy, np. chorzy, rodziny z małymi dziećmi, osoby mieszkające w lokalach narożnych, z przymusu włączają grzejniki. Stan ten w połączeniu z błędnym systemem (aż 50% kosztów rozliczane podzielnikami) prowadzi do naliczania kominowych dopłat tym, którzy mają wyższe wskazania na podzielnikach. Niejednokrotnie okazuje się, że cała kwota kosztów zmiennych jest w związku z tym rozdzielana np. tylko między kilka mieszkań (ze wskazaniami niezerowymi) w danym budynku zamiast kilkudziesięciupozostałych, które w rzeczywistości grzały się z pionów i przegród kosztem np. lokali narożnych i położonych na najwyższych kondygnacjach. W tych okolicznościach fatalna w skutkach jest przyjęta przed laty proporcja 50:50 (aż 50% tzw. kosztów zmiennych jest rozdzielane pomiędzy użytkowników, u których zarejestrowano niezerowe wskazania). W ekstremalnym przypadku możliwy jest wariant, że całość kosztów zmiennych rozliczanych podzielnikami może przypaść tylko jednemu lokalowi, gdyby w pozostałych odczyty były zerowe - wówczas dopłata sięgnęłaby np. 50 tys. zł.
Wyrok sądu rejonowego daje nadzieję osobom pokrzywdzonym kominowymi dopłatami na ograniczanie nieracjonalnych żądań spółdzielni mieszkaniowych będących skutkiem niedostosowania systemów rozliczania do realiów ekonomicznych i społecznych.
Autor: Stanisław Bartnik
Poniżej do pobrania pliki pdf.