Na stronie Wydawnictwa Uniwersytetu Wrocławskiego opublikowano artykuł omawiający jedną z patologii postkomunistycznej spółdzielczości mieszkaniowej.
Autorka, Małgorzata Giełda, w artykule zatytułowanym: "Jak spółdzielnia mieszkaniowa unika legalnej lustracji, czyli „związek rewizyjny” w służbie prezesa spółdzielni mieszkaniowej", ujawnia mechanizmy pozorowanych narzędzi kontroli działalności spółdzielni.
Poniżej fragment pracy zawierający wnioski z poczynionych obserwacji i ustaleń:
"W omawianej sytuacji prawo i świadomość społeczna członków spółdzielni i mieszkańców jej zasobów doprowadziły do kuriozalnego układu, w którym prezes spółdzielni mieszkaniowej kontrolował samego siebie za pośrednictwem innej spółdzielni, którą nazywał związkiem rewizyjnym. KZRS, wyznacza każdorazowo lustratora w osobie swojego prezesa, powodował, że ten kontrolował przewodniczącego swojej rady nadzorczej, który w badanej spółdzielni mieszkaniowej pełnił równocześnie funkcję prezesa zarządu. Dodatkowo członkowie spółdzielni byli przekonani, mimo braku uchwały walnego zgromadzenia, że przystąpili do faktycznego związku rewizyjnego, który działał na ich rzecz. Organizacja ta okazała się jednak spółdzielnią, zaś związkiem rewizyjnym była tylko z nazwy."
Cały artykuł do pobrania w niżej załączonym pliku pdf lub ze strony https://wuwr.pl/ppa/article/view/16229