Myślę, że kandydatura Jacka Żalka na prezydenta Białegostoku byłaby do przyjęcia dla środowisk prawicowych.  Dlaczego tak sądzę i co mnie upoważnia do wypowiadania się?

W roku 1994 do siedziby naszej partii KPN na Branickiego przychodził skromny, szerzej nieznany człowiek, który został potem prezydentem miasta. Nazywał się Ryszard Tur. W roku 2000 pan Tur w rozmowie ze mną poprosił o poparcie jego kandydatury przez Stowarzyszenie Ruch Obrony Bezrobotnych. Po prostu mam jakąś intuicję polityczną, coś w rodzaju "szczęścia" napotykania przypadkiem ludzi, którzy zostają prezydentami Białegostoku. W roku 2001 podczas podróży ekspresem z Warszawy jechałem w jednym przedziale z Tadeuszem Truskolaskim. Nie wywarłem na nim wrażenia, nie uznał mnie za inteligentnego rozmówcę, przez całą drogę rozmawiałz jakimiś leśnymi dziadkami, ja pomimo miejscówki wolałem stać na korytarzu. Ale tę miejscówkę obok Truskolaskiego sprzedał mi na peronie inny leśny dziadek. Może to nie był przypadek?

Kiedy wystawialiśmy Kononowicza zadawałem moim rozmówcom pytanie. Czy zagłosowałbyś na Kononowicza czy na Kozłowskiego lub Sawickiego. Ci dwaj ostatni to ludzie z wyrokami. Rozmówcy mimo wszystko wybierali ich. Nawet pisząc ten tekst staram się aby nie użyć słowa "przestępca". Człowiek skazany prawomocnym wyrokiem sądowym to lepiej brzmi. Lepiej niż Kononowicz.

Używamy cookies
Klikając przycisk "OK" wyrażasz zgodę na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystasz tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania z serwisu SlonecznyStok.pl.