Kiedy w 2005 r. w "Kurierze Porannym" Zbigniew Nikitorowicz zacytował m.in. moją opinię o prezydenturze Ryszarda Tura, moja przełożona, dyrektorka PG nr 15 zapytała mnie, czy to stosowne abym w ten sposób wyrażał się o jej przełożonym. Powiedziałem wówczas, że największą wadą Ryszarda Tura jest atrofia przyswajania nowoczesnej wiedzy.
Doktora habilitowanego Tadeusza Truskolaskiego trudno o to samo podejrzewać. Kiedy widzę słupek poparcia mieszkańców dla Truskolaskiego oscylujący aktualnie wokół 57 procent, przypomina mi się reklama pewnej firmy pożyczkowej, gdzie stylizowane na moher kukiełki skaczą po suwakach z kwotą pożyczki, wielkością rat i terminem spłaty. Truskolaski z podziwem mówi o pewnej firmie giełdowej będącej liderem lokalnego biznesu. Firma ta udziela pożyczek. Za swój sukces uznał on ulokowanie na Węglówce ogromnej firmy windykacyjnej. To dwie marki Białegostoku. Białystok kojarzy się dłużnikom zamieszkującym Szczytno, Lubartów, Węgrów, Radom z kłopotami. Nie jest winą Tadeusza Truskolaskiego, że ustawodawca zezwala takim firmom jak ta białostocka i ta z kukiełkowej reklamy na osiąganie olbrzymich zysków z bezlitosnego drenowania kieszeni blokersów, i ludzi z popegerowskich wsi. Ekonomista Truskolaski powinien jednak rozumieć, że na finansowy awans do tzw. klasy średniej początkującego biznesmana startującego w sektorze pożyczkowym składają się osobiste tragedie i deklasacja tysięcy pożyczkobiorców wraz z rodzinami. W tym kraju człowiek może urodzić się z długami. Co prawda Monteskiusz sformułował już jakiś czas temu teorię podstawowych praw człowieka, ale być może celowo nie sprecyzował w niej, czy noworodek może być obciążony długami nierozsądnego, a być może działającego w złej wierze rodzica.
Także sztandarowy obszar działalności Truskolaskiego w zakresie rozbudowy arterii komunikacyjnych, nie obszedł się bez ludzkich krzywd i bankructw podwykonawców. Przykład Mostostalu na Kawaleryjskiej to tylko czubek góry lodowej. Setki Białostoczan i dziesiątki ich firm pracowały przy budowie trasy ekspresowej do Warszawy. Dla wielu, w tym firmy mojego kolegi pozostały długi.
We wspomnianej reklamie tylko suwakiem wielkości pożyczanej kwoty można dysponować dowolnie. Dwa pozostałe są inercyjne. To samo zjawisko zachodzi przy "inwestycjach" drogowych. Naszpikowane elektronicznym systemem kontroli kierowców będą przynosić pomysłodawcom stały i przewidywalny zysk. W razie czego można będzie podregulować suwak z wysokością mandatów.