W sierpniu informowaliśmy szeroko o problemach ks. prof. Tadeusza Guza, który został oskarżony o „nawoływanie do nienawiści” i grozi mu kara nawet do trzech lat pozbawienia wolności.
Ta sprawa pokazuje, że ataki na chrześcijan i kapłanów przybierają bardzo różne formy. To nie tylko przemoc, zwolnienia z pracy i zniewagi, ale także uderzenie w wolność słowa i wolność głoszenia prawdy.
Co ciekawe, w sprawie ks. prof. Guza oskarżyciele z Żydowskiego Stowarzyszenia B’nai B’rith na celownik wzięli również... profesorów KUL, którzy jako członkowie uniwersyteckiej Komisji Dyscyplinarnej uznali, że Ksiądz Profesor „nikogo nie obraził i nie znieważył” przedstawiając wiedzę zdobytą w wyniku analiz naukowych w oparciu o dostępne materiały źródłowe. Za swoją uczciwość w ocenie wykładu kapłana... zostali oskarżeni o „pochwalanie nawoływania do nienawiści”.
Od razu przystąpiliśmy do obrony Księdza Profesora, wskazując jednocześnie na przesłanki niewinności profesorów KUL. W naszej ocenie, poza atakiem na wolność akademicką i wolność słowa, sprawa miała jednoznaczny cel – uderzenia w kapłana i Kościół oraz ponownego napiętnowania chrześcijan jako antysemitów, a Polski jako kraju nienawiści.
Dzisiaj mam dla Państwa pierwszą dobrą wiadomość! Sąd Rejonowy dla Warszawy-Żoliborza w Warszawie uznał, że oskarżenie jest oczywiście bezzasadne i umorzył sprawę – na razie wobec członków Komisji Dyscyplinarnej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Wniosek o podobne umorzenie wobec ks. prof. Guza zostanie rozpatrzony na kolejnych posiedzeniach sądu. To pierwsze zwycięstwo już dziś daje nam podstawę, aby żywić nadzieję na sprawiedliwe oczyszczenie kapłana z kuriozalnych zarzutów.
Ale uderzanie w wolność słowa duchownych to niestety tylko szczyt góry lodowej...
Archidiecezja Warmińska potwierdziła informacje o śmierci ks. Lecha Lachowicza – wieloletniego proboszcza parafii św. Brata Alberta w Szczytnie, który został brutalnie skatowany po niedzielnej Mszy świętej. 27-letni morderca wtargnął na teren plebanii i brutalnie pobił kapłana, uderzając go w głowę tasakiem. Napad przerwała gospodyni, która użyła gazu pieprzowego i wezwała pomoc do ciężko rannego duchownego. Ostatecznie jednak księdza nie udało się uratować...
Jeden z policjantów stwierdził, że przez całą swoją służbę nigdy nie spotkał się z takim bestialstwem. Nie będę tutaj przytaczał opisu rozległych obrażeń doznanych przez kapłana, jednak brzmią one jak cytaty z opisów mąk przeżywanych przez wielkich męczenników dawnych wieków. Czas, by polscy katolicy zrozumieli, że obecnie na świecie męczeńską śmierć ponoszą miliony chrześcijan. Jak widać, także w Polsce...
Prawnicy Instytutu Ordo Iuris są zawsze gotowi do udzielenia bezpłatnej pomocy prawnej wszystkim duchownym i świeckim, padającym ofiarą przestępstw motywowanych nienawiścią. I osiągamy na tym polu sukcesy.
To dzięki naszemu zaangażowaniu, w ubiegłym tygodniu Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie skazał na karę 10 miesięcy ograniczenia wolności lewicową aktywistkę Katarzynę A., znaną jako „Babcia Kasia”, która znieważyła, a także uderzała pięścią w brzuch i klatkę piersiową oraz... ugryzła wolontariusza pro-life na pikiecie obrońców życia.
Wcześniej doprowadziliśmy do skazania agresywnego mężczyzny, który zaatakował uczestników publicznego różańca w centrum Elbląga.
Przed sądem reprezentujemy siostrę zamordowanego franciszkanina z Siedlec, którego historia wstrząsnęła Polską trzy lata temu. Nasza systematyczna praca nad tą sprawą nieustannie trwa i w końcu doprowadzi do skazania zabójcy.
Konsekwentnie walczymy o ukaranie Adama D. „Nergala” – celebryty, który wielokrotnie bezkarnie znieważał wizerunki Jezusa i Maryi. W maju doprowadziliśmy do uznania jego winy przez gdański sąd rejonowy w sprawie obrazy uczuć religijnych przez prezentowanie filmiku z przybitą do sztucznych męskich genitaliów figurą Chrystusa.
Obronę chrześcijan realizujemy przez walkę z głośnym zarządzeniem Rafała Trzaskowskiego, które nakazywało usuwanie symboli religijnych ze ścian warszawskich urzędów i biurek urzędników. Chociaż dzisiaj Rafał Trzaskowski próbuje zaprzeczać treści zarządzenia, nie zostało ono jeszcze formalnie zmienione. Ujawniliśmy za to, że warszawskie władze zleciły odpłatnie napisanie tego aktu prawnego radykalnie lewicowej organizacji walczącej z wiarą. Skierowaliśmy w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury i przygotowaliśmy internetową petycję, pod którą podpisało się ponad 70 000 Polaków.
Broniąc prześladowanych kapłanów, nie mogliśmy pominąć skandalicznego uwięzienia i traktowania ks. Michała Olszewskiego. Nasi prawnicy złożyli do organów prowadzących postępowanie interwencyjną opinię prawną, wyliczając naruszenia międzynarodowych gwarancji praw człowieka i standardów humanitarnych, których dopuszczono się wobec ks. Michała.
Pod koniec kwietnia złożyliśmy kolejny raport do Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, w którym wymieniliśmy 118 przestępstw motywowanych nienawiścią do chrześcijan, do których doszło w Polsce w samym tylko roku 2023.
Wciąż musimy się jednak mierzyć z bagatelizowaniem narastającej fali nienawiści i przemocy wobec chrześcijan i obrońców wartości. W Sądzie Okręgowym w Warszawie zapadł skandaliczny wyrok w sprawie mężczyzny, który z całej siły uderzył ciężkim, metalowym łańcuchem w przednią szybę samochodu obrońców życia, w której znajdowało się dwóch wolontariuszy. Odłamki szkła wpadły do kabiny. Co więcej – napastnik uderzył jeszcze jednego z wolontariuszy w głowę, rozbijając mu łuk brwiowy.
Dzięki prawnikom Ordo Iuris Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa ukarał sprawcę grzywną w wysokości 1 000 zł i nakazał pokrycie strat w kwocie 660 zł oraz zapłatę kosztów procesowych. Kara była rażąco niska jak na poważny zamach na człowieka, zniszczenie mienia i spowodowanie obrażeń. Dlatego złożyliśmy apelację, żądając surowszej kary.
Proszę sobie wyobrazić, że chociaż sprawca przyznał się do winy i był zadowolony z niskiego wymiaru kary w pierwszej instancji, sędzia Anna Bator-Ciesielska – członek Stowarzyszenia Iustitia znana ze skazania posłów Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego – zmieniła wyrok... na korzyść oskarżonego. Wymierzyła my jedynie karę nagany i obowiązek zapłaty za zbitą szybę.
Dlaczego? Otóż sędzia stwierdziła, że agresywny napastnik „miał powody”, by zaatakować wolontariuszy pro-life.
Raz jeszcze trzeba podkreślić, że podobna bezkarność sprawców ataków na chrześcijan czy wolontariuszy pro-life ośmiela ich naśladowców i stwarza poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa wszystkich naszych rodzin. A podobnych procesów nasi prawnicy mają więcej – w tym między innymi ten, w którym dążymy do ukarania mężczyzny, który... złamał rękę wolontariuszowi pro-life!
Wkrótce przed sądem może także odpowiadać Maciej Maleńczuk – muzyk, który dzięki zaangażowaniu prawników Ordo Iuris został już kilka lat temu skazany za napaść na wolontariusza pro-life. Niedawno w rozmowie z TVP INFO Maleńczuk chwalił się swoim czynem, szerząc przy tym kłamstwa na temat Instytutu Ordo Iuris. Prawnicy Ordo Iuris złożyli już zawiadomienie do prokuratury w związku z publicznym pochwalaniem przestępstwa przez celebrytę.
We wszystkich tych sprawach nie możemy odpuszczać. Musimy walczyć do końca, bo bezkarność sprawców przestępstw z nienawiści ośmiela ich naśladowców, a to prowadzi do prawdziwych tragedii.
Muszę przyznać, że w swojej praktyce adwokackiej wielokrotnie spotykałem się z zaskakującymi wyrokami. Jednak wszelką miarę przebrał wspomniany wyrok Sądu Okręgowy w Warszawie, łagodzący karę wobec mężczyzny, który łańcuchem rozbił szybę w samochodzie obrońców życia i uderzeniem rozbił łuk brwiowy wolontariusza.
Sytuacja miała miejsce w listopadzie 2021 r. Na ten dzień dwaj działacze Fundacji Pro – Prawo do Życia zgłosili zgromadzenie publiczne i poruszali się po Warszawie samochodem, na którym znajdowały się treści sprzeciwiające się aborcji farmakologicznej. Na jednej z ulic podjechał do nich zamaskowany rowerzysta i uderzył łańcuchowym zapięciem rowerowym w bok auta. Gdy działacze pro-life odjechali, mężczyzna podążał za nimi, doganiając ciężarówkę na kolejnych skrzyżowaniach. Podjeżdżając do auta po raz trzeci, agresywny napastnik zostawił w pobliżu skrzyżowania rower, podbiegł do auta i rozbił przednią szybę metalowym łańcuchem. Następnie zaczął uciekać. Jeden z wolontariuszy udał się w pościg, ale napastnik uderzył go trzymanym łańcuchem. Gdyby nie czapka, która zamortyzowała uderzenie, obrażenia mogłyby być znacząco cięższe niż uszkodzenie łuku brwiowego. Do zdarzenia dołączył kierowca, który użył gazu pieprzowego, obalił napastnika na ziemię i przytrzymał go do czasu przyjazdu policji. Samochód fundacji został jednak tak uszkodzony, że nie było możliwe dalsze poruszanie się nim.
W toku procesu mężczyzna przyznał się do popełnionego czynu i oznajmił, że żałuje tego, co zrobił i powinien pokryć koszty spowodowanej szkody. I choć poniesione przez Fundację koszty ataku wyniosły łącznie 1 090 zł (430 zł za holowanie pojazdu do najbliższego warsztatu oraz 660 zł za wymianę zniszczonej szyby), sąd uznał mężczyznę za winnego naruszenia art. 124 kodeksu wykroczeń, czyli zniszczenia cudzego mienia o wartości nieprzekraczającej 800 zł (sąd zaliczył na poczet szkód tylko wymianę szyby). Sprawca został tym samym zobowiązany do zapłacenia kary grzywny w wysokości 1 000 zł oraz pokrycia kosztów wymiany szyby. Jednocześnie organy ścigania zignorowały poważne ryzyko dla zdrowia i życia wolontariuszy, jakie spowodował wściekły atak agresora. Nic dziwnego, że sprawca nie składał apelacji od tego – niewątpliwie korzystnego dla niego – wyroku.
Apelację złożyli nasi prawnicy, którzy występowali w tej sprawie w roli pełnomocnika pokrzywdzonej fundacji. W apelacji kwestionowaliśmy brak nakazu pokrycia przez sprawcę kosztów holowania pojazdu, wskazując, że w wyniku odniesionych szkód samochód nie nadawał się do dalszej jazdy i podkreślaliśmy, że – wbrew zeznaniom mężczyzny – nie działał on w celu obywatelskiego zatrzymania osób znajdujących się w pojeździe, a z zamiarem zniszczenia go i uniemożliwienia mu dalszej jazdy. Zwracaliśmy też uwagę na to, że sąd błędnie ustalił, że oskarżony miał na celu zatrzymanie pojazdu i porozmawianie z osobami wewnątrz auta. Od początku wykazywał on bowiem zachowanie agresywne.
Sąd po stronie przemocy. Skandaliczny wyrok ws. pro-lifera!
Sędzia Anna Bator-Ciesielska, która rozpatrywała sprawę w drugiej instancji, nie tylko nie przychyliła się do naszej apelacji, ale zdecydowała się... zmienić wyrok na korzyść oskarżonego, wychodząc poza granice zaskarżenia i łagodząc i tak już bardzo niską, wymierzoną mu wcześniej karę. Sprawca ataku został ostatecznie ukarany jedynie naganą i obowiązkiem zapłaty za zniszczoną szybę.
W ustnych motywach wyroku, sąd stwierdził, że banery sprzeciwiające się aborcji farmakologicznej wywołują zgorszenie i są treściami „nieobyczajnymi”. Sędzia Anna Bator-Ciesielska przyznała, że zna wyroki w sprawach pro-liferów i wie, że w większości postępowania te kończą się umorzeniem lub uniewinnieniem działaczy pro-life, ale jej zdaniem „epatowanie” treściami pro-life było eskalacją zachowań społecznych i wywołało u sprawcy uczucia i emocje, które były, jej zdaniem, usprawiedliwione. Sędzia uznała także, że ze względów „słusznościowych” kosztami postępowania zostanie obciążony Skarb Państwa. Jej zdaniem nadzwyczajne złagodzenie kary dla oskarżonego ma doprowadzić do deeskalacji rozbudzonych emocji społecznych.
W rzeczywistości taki wyrok prowadzi do wzrostu liczby przestępstw skierowanych wobec działaczy pro-life. Dobrze pokazuje to przykład M. Maleńczuka, który w mediach publicznych nawołuje do przemocy wobec obrońców życia.
Maleńczuk chełpi się przestępstwem. Tak się kończy przyzwolenie dla przemocy
TVP Info wyemitowało niedawno wywiad Doroty Wysockiej-Schnepf z Maciejem Maleńczukiem – piosenkarzem, który 3 lata temu – dzięki zaangażowaniu prawników Ordo Iuris – został skazany za napaść na wolontariusza pro-life w Krakowie. Muzyk nie wykazał żadnej skruchy...
– No, dostał w mordę. Jakbym wiedział, że to będzie tyle trwało, to bym mu mocniej przyłożył, bo to był tylko taki cios „odczepny” – tłumaczył dziennikarce.
Z nieskrywaną dumą i uśmiechem na ustach opowiadał o tym, że od dawna planował pobicie wolontariusza, a przed zdarzeniem celowo wypił w pobliskiej bramie małą butelkę wódki, bo „jak wiadomo, osłabia to poszanowanie prawa i wzbudza ciemne siły”.
Przy okazji, Maleńczuk zaatakował Ordo Iuris, dodając, że nas „nie cierpi” i że uważa, że powinniśmy zostać zdelegalizowani.
Nasi prawnicy złożyli już zawiadomienie do prokuratury, w którym wskazujemy, że we wspominanym wywiadzie Maleńczuk publicznie pochwalał popełnienie przestępstwa naruszenia nietykalności cielesnej oraz publicznie znieważał i pomawiał wielokrotnie prawników Instytutu Ordo Iuris.
„Babcia Kasia” skazana za ugryzienie działacza pro-life
W ubiegłym tygodniu doprowadziliśmy do skazania na karę łączną 10 miesięcy ograniczenia wolności lewicowej aktywistki Katarzyny A., znanej jako „Babcia Kasia”, która znieważyła, a także uderzała pięścią w brzuch i klatkę piersiową oraz... ugryzła wolontariusza pro-life, uczestniczącego w antyaborcyjnej pikiecie. Do mężczyzny wezwano pogotowie.
Pomocy prawnej wolontariuszowi udzielili prawnicy z Instytutu Ordo Iuris, którzy złożyli w jego imieniu prywatny akt oskarżenia. W styczniu 2023 r. miało miejsce posiedzenie pojednawcze. Wówczas pokrzywdzony domagał się jedynie przeprosin oraz wpłacenia kwoty w wysokości 3 tys. zł na rzecz Fundacji Pro-Prawo do Życia. Oskarżona nie zgodziła się jednak na polubowne zakończenie sporu.
Ostatecznie sąd skazał kobietę na karę łączną 10 miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując ją do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym, a także orzekł obowiązek zapłaty nawiązki na rzecz pokrzywdzonego w wysokości 3 tys. zł, obowiązek pokrycia kosztów sądowych oraz zwrotu pokrzywdzonemu kosztów procesu. Skazanej przysługuje prawo do złożenia apelacji.
Fala nienawiści wciąż rośnie!
Broniąc ofiar przemocy, nie ograniczamy się jednak tylko do stawania w ich obronie na salach sądowych. Eksperci Instytutu Ordo Iuris od lat monitorują skalę przestępstw motywowanych nienawiścią i uświadamiają o skali zjawiska decydentów z kraju i zza granicy. Co roku (już od prawie 10 lat!) składamy do Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie raport, w którym gromadzimy wszystkie przestępstwa motywowane nienawiścią do chrześcijan w Polsce. I niestety z każdym rokiem jest ich coraz więcej...
W raporcie za rok 2023 opisaliśmy aż 118 przypadków niszczenia kościołów, kapliczek, pomników i cmentarzy, profanacji i zakłócania nabożeństw oraz fizycznych ataków na duchownych, wiernych czy... ministrantów. W raporcie wspominamy między innymi o ataku na 9-letniego ministranta, który uczestniczył z księdzem w kolędzie. Lokator w mieszkaniu, do którego zapukał ministrant z pytaniem czy chcą przyjąć księdza, otworzył drzwi, chwycił chłopca za gardło i przycisnął do ściany na klatce. Zwyzywał go także, grożąc, że go pobije.
Do tego dochodzą kolejne fizyczne ataki na duchownych, których z każdym rokiem jest coraz więcej. W raporcie za rok 2024 również niestety ich nie zabraknie, bo będziemy musieli opisać przecież także wspomniane już brutalne zabójstwo ks. Lecha Lachowicza....
Świat musi dostrzegać tę rosnącą falę nienawiści wobec chrześcijan. Nasza praca wymiernie się do tego przyczynia. Gdyby nie raporty Ordo Iuris, jedynym źródłem wiedzy dla organizacji takich jak OBWE byłyby tylko organizacje zrzeszające aktywistów LGBT, którzy na każdym kroku próbują wmawiać decydentom, że to oni są ofiarą „prześladowań”, nienawiści i dyskryminacji. Dzięki naszej pracy, do międzynarodowych ekspertów dociera prawda o tym, co w Polsce dzieje się naprawdę.
Wspólnie brońmy ofiar przemocy. To także kwestia naszego bezpieczeństwa!
Ale spraw, w których prawnicy Instytutu Ordo Iuris bronią atakowanych chrześcijan czy wolontariuszy pro-life jest dużo więcej. Obecnie reprezentujemy też między innymi pro-lifera, któremu agresor złamał rękę...
Nie sposób w tej wiadomości opisać wszystkich ofiar przemocy i nienawiści aborcjonistów czy radykalnych antyklerykałów. W naszych e-mailach zazwyczaj opisujemy tylko nowe sprawy lub te, w których zapadają właśnie wyroki. Ale prawnicy Ordo Iuris są obecnie zaangażowani w kilkadziesiąt podobnych postępowań i procesów!
Adw. Jerzy Kwaśniewski
Źródło: https://ordoiuris.pl/