RPO zareagował na nasz wniosek ws. nowelizacji art. 107 prawa o ustroju sądów.
Ludzie Wiącka odmówili zajęcia się sprawą nowelizacji godzącej w fundamentalne prawa obywateli.
Odmowa została uzasadniona w iście stalinowski sposób. W piśmie stwierdzono, że wprowadzony w 2022 r. przepis w brzmieniu: "Nie stanowi przewinienia dyscyplinarnego: 1) okoliczność, że orzeczenie sądowe wydane z udziałem danego sędziego obarczone jest błędem w zakresie wykładni i stosowania przepisów prawa krajowego lub prawa Unii Europejskiej lub w zakresie ustalenia stanu faktycznego lub oceny dowodów";
rzekomo został uchwalony dla ochrony sędziów przed dyscyplinarkami ministra sprawiedliwości, rzekomo wykorzystywanymi "do represjonowania sędziów za orzecznictwo nieidące po jego myśli".
W kontekście tego wywodu warto przypomnieć, że nowelizację uchwalił PiS i głosował za nią ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro - czyli minister od rzekomych dyscyplinarek.
Czyli według twierdzeń RPO, PiS uchwalił nowelizację dla rzekomej ochrony sędziów przed działaniami swojego ministra. Trudno chyba o bardziej absurdalne i bardziej bezczelne wyjaśnienia.
Dopełnieniem tych kuriozalnych wywodów ludzi RPO jest twierdzenie, że "w wielu przypadkach bowiem możliwych jest kilka sposobów wykładni tego samego przepisu i sędzia nie powinien być karany za wybór jednego z nich." - mimo, że powszechnie wiadomo, iż w standardzie demokratycznym nieprzekraczalną granicą orzekania jest ustanowione prawo - zgodnie z dyspozycją art. 107 zawartą w par. 1 pkt 1: że sędzia odpowiada dyscyplinarnie za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa. Par. 1 pkt 1 obowiązywał przez dekady i nigdy RPO nie podnosił zarzutu, że narusza prawa sędziów.
Jeśli miałoby nie być tej zasady odpowiedzialności za łamanie prawa - jak sugeruje RPO - to sąd nie jest już sądem w rozumieniu porządku demokratycznego.
Poniżej fragment pisma RPO:
Celem art. 107 §3 pkt 1 pusp nie jest umożliwienie sądom orzekania z pominięciem przepisów prawa, lecz zapobieżenie wykorzystywania tzw. dyscyplinarek przez Ministra Sprawiedliwości do represjonowania sędziów za orzecznictwo nieidące po jego myśli. W wielu przypadkach bowiem możliwych jest kilka sposobów wykładni tego samego przepisu i sędzia nie powinien być karany za wybór jednego z nich."
Nasza hipoteza odnośnie przyczyny nowelizacji jest inna. To obce służby specjalne mogą stać za wymuszeniem tej niebezpiecznej nowelizacji, by sąd stał się wygodniejszym narzędziem realizacji ich interesów politycznych i gospodarczych.
Światło na ten problem rzucił Robert Majka, sugerując, że obce służby specjalne kontrolują instytucje polskiego państwa. Prokuratura stara się zablokować śledztwo w tej sprawie twierdząc... że Polacy nie są pokrzywdzonymi w przypadku podejrzenia szpiegostwa na szkodę państwa i obywateli RP:
W sprawie kontrowersyjnej nowelizacji zwróciliśmy się o oficjalne stanowisko do Naczelnej Rady Adwokackiej.
Media głównego nurtu o kryzysie w sądownictwie i spadku zaufania do sądów:
https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-czerwona-kartka-dla-polskich-sadow-nowy-sondaz-alarmujace-wy,nId,22421669
https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-skonczylo-sie-bezprawie-i-szukanie-hakow-minister-zurek-zapo,nId,22421699
https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-trzeba-interweniowac-kaczynski-grzmi-po-zapowiedzi-ministra,nId,22421859
Poniżej w plikach pdf kopia wniosku i kopia odpowiedzi RPO.