Nie oglądam seriali, nie mam czasu na telewizję. ale dziś mi się włączyło "Na dobre i na złe". I co widzimy? W rolach pierwszoplanowych zaangażowano 30 procent aktorów izraelskich. "Żyd wciśnie się wszędzie" jak ogłoszono przy okazji budowy najwęższego domu w Warszawie.
Jeszcze mówią w tym serialu w 30 procentach dialogów po angielsku. Ale to tylko kwestia czasu chyba. Wkrótce w TV publicznej kierowanej przez Dworaka i jego poprzedników tej samej nacji - Wildsteina itp. Wkrótce więc będziemy oglądać seriale w języku hebrajskim? Niewykluczone. A abonament zapłacimy w szeklach. Najlepiej od razu na konto izraelskiego ministerstwa kultury.