Maria W. (69 lat) pożyczyła w dniu 14 stycznia br. kwotę 325 zł. Pożyczkodawcą była firma z Bytomia. Zgodnie z zawartą umową łączna kwota wszystkich kosztów wynosić miała 75 zł. Tak więc pani Maria do oddania miała w dniu 13 lutego br. około 400,00 zł.
Już w dniu 20 stycznia br. właściciel firmy pożyczkowej wystawia wezwanie wekslowe do zapłaty na kwotę 30.000 zł.
Wezwanie to Maria W. odbiera w dniu 25 lutego br.
Pozew do bytomskiego sądu zostaje wniesiony w dniu 18 kwietnia br. (pozew o zapłatę z weksla). W pozwie nie ma informacji, że weksel został wystawiony w związku z udzieloną pożyczką.
Powód jest w posiadaniu weksla in blanco wystawionego przez pozwaną w dniu 14 stycznia 2013r. na kwotę 30.000 zł z terminem płatności na dzień 06 marca 2013r. - czytamy w pozwie.
29 kwietnia sąd wydaje nakaz zapłaty (I Nc 1067/13), od którego pozwana nie wniosła zarzutów.
Sąd nakazuje zapłacić kwotę 30.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za zwłokę od dnia 7 marca br.do dnia zapłaty.
Pismem z dnia 9 lipca br. komornik sądowy Ryszard Zygmuntowicz z Chorzowa zawiadamia panią Marię, że wszczyna egzekucję z jej mieszkania (KM 1977/13).
Komornik informuje także, że nalicza, zgodnie w wydanym nakazem zapłaty, odsetki w wysokości 10,68 zł dziennie.