Internet to idealny sposób na dotarcie do szerokiej rzeszy klientów. Niestety nie wszyscy chcą płacić podatki. W ostatnim czasie wzmożone kontrole portali społecznościowych przez KAS.
Już na początku roku zapowiadano masowe kontrole towarów sprzedawanych przez internet na portalach społecznościowych i platformach aukcyjnych. Szczególnie pod lupę brane są oferty 'nie wystawiam faktur'.
Fakt, towary bez faktury mogą być tańsze i bardziej kuszące. Z drugiej strony klient nie ma możliwości reklamowania towaru, czy też mogą pojawić się problemy ze zwrotem. To często jednak nie odstrasza. Z drugiej strony, większy zarobek bez podatku to kusząca perspektywa, by nie legalizować działalności. Bez wątpienia jest to nieuczciwa praktyka wobec wszystkich działających uczciwie. Na internetowych sprzedawców bez zalegalizowanej działalności gospodarczej padł blady strach. W ostatnim czasie KAS ruszył do akcji, zajmując towar sprzedawany bez faktur o wartości około 200 tys. zł.
Osoby prywatne przez portale społecznościowe sprzedają wszystko, odzież, kosmetyki, ale też droższe towary jak telefony. Izba Administracji Skarbowej informuje, że każdy sprzedawca powinien robić to zgodnie z prawem, czyli rejestrując działalność gospodarczą. Niedawno funkcjonariusze Służby Celno- Skarbowej z Mazowsza zamknęli taką 'działalność'. Osoba prywatne sprzedawała na szeroką skalę materiały tekstylne. Od listopada zeszłego roku do marca tego roku sprzedano towar o wartości ok 200 tys. zł. Transakcje nie zostały udokumentowane i nie został odprowadzony od nich podatek.
Krajowa Administracja Skarbowa poważnie wzięła się za szarą strefę internetu. Sprzedając towary przez facebooka na dużą skalę, bez legalizacji działalności, można narazić się na bardzo nieprzyjemne konsekwencje.