Białostocki sąd rejonowy niespodziewanie wyłączył się z rozpatrywania zażalenia w sprawie remontu ponad 300 tys. m2 dachów w spółdzielniach mieszkaniowych.
W postępowaniu prokuratura wyjaśniła, że dane o ilości metrów kwadratowych wyremontowanych dachów podane przez wykonawcę na stronie internetowej były nieprawdziwe.
W obszernych aktach – wnaszej ocenie – brakuje jednak rejestrów faktur VAT, które są podstawą do ustalenia ile rzeczywiście faktur wystawiono i jakie wydatki faktycznie zaksięgowano w koszty.
Czytaj więcej o sprawie dachów >>
Sąd rejonowy samoistnie wyłączył się z postępowania i przekazał zażalenie do białostockiego sądu okręgowego. Decyzję uzasadnił twierdzeniem, że sprawa dotyczy mienia o znacznej wartości. Co ciekawe wcześniej sąd rejonowy zawsze rozpatrywał wszelkie zażalenia spółdzielców na postanowienia prokuratury niezależnie od wartości kwotowej sprawy oraz konsekwentnie odmawiał zgody na wyłączenie – jeżeli wpływały wnioski o wyłączenie.
Warto nadmienić, że wszystkie znane nam spółdzielcze postępowania zawsze kończyły się odmową uwzględnienia zażalenia skarżących.
W bieżącej sprawie KP 1399/14 (treść postanowienia prokuratury można zobaczyć na stronie spółdzielni) jeżeli okazałoby się, że w aktach nie ma rejestrów faktur VAT zakupu i sprzedaży oraz jeśli ich nie zabezpieczono, to będą podstawy do kroków prawnych w związku z możliwością utrudniania postępowania.
Sensacja w białostockim sądzie
- Szczegóły
- Autor: Stanisław Bartnik