Tym razem w wykreowanym "mateczniku rasizmu" w spółdzielni Słoneczny Stok "odkryto faszystowskie i rasistowskie treści". Treści tego rodzaju nigdy nie brakowało i nie brakuje w praktycznie każdym blokowisku. Przykładowo w budynku Upalna 1A ściany ozdobiono w podobny sposób (zobacz więcej), ale tu jakoś nikt nie reagował i nie reaguje.
Psychozę podkręca gazeta Wyborcza. Z przekazu GW można było m.in. dowiedzieć się, że:
"...Nikt nie pójdzie przez miasto piechotą. Nikt się nie odważy przejść przez Słoneczny Stok i Zielone Wzgórza...."
(artykuł Gazety Wyborczej pt.: "Precz z rasizmem, czyli jak nie zaogniać sytuacji. Zaczynamy tydzień")
Medialne polowanie na "faszystów i rasistów" nie ustaje. Znany z "Roku 1984" orwellowski tydzień nienawiści w Białymstoku zamienił się w białostocki kwartał nienawiści.
Trwa intensywna nagonka na wyimaginowanego wroga. To co dotąd w niepropagandowych realiach było pospolitym przestępstwem wynikającym z biedy i ekstremów środowiskowych, teraz, w wydaniu propagandowym stało się "rasizmem i faszyzmem" wykreowanym do rozmiarów zbiorowej histerii.
Ta z pozoru absurdalna kampania zła i manipulacji może zostać praktycznie spożytkowana w nieodległej przyszłości. Zbliżają się wybory. W Białymstoku najprawdopodobniej wygra je prawica, więc wówczas potencjał dzisiejszej akcji medialnej da się wykorzystać w oskarżeniach, że Białystok to ciemnogród i faszystowskie miasto, więc dlatego wygrał tu .....
Stanisław Bartnik