Otrzymaliśmy zgłoszenia o niespodziewanych styczniowych remontach w spółdzielni BSM.
Relacja Internauty na forum jednej z gazet:
W dniu 21 stycznia 2013 roku zawisło na klatkach ogłoszenie, że od dnia 21 stycznia 2013 roku klatki będą remontowane. Prace mają polegać na: 1. Wyremontowaniu klatek, 2. Naprawieniu schodów.
Tyle informacji zawiera ogłoszenie.
Dziś 3 panów pojawiło się na klatce, w której mieszkam. Zaczęli skuwać ściany. Wytworzyli mnóstwo kurzu i pyłu, a przy tym zakopcili klatkę dymem tytoniowym. Od ów fachmanów dowiedziałam się, że będą usuwać starą farbę i malować na nowo. Połowa ściany ma być malowana farbą olejną. Farbą olejną ma być też przemalowana balustrada, która żadnego malowania nie wymaga. Przez kilka lat klatka nie była myta, mimo wielu próśb, a tu nagle, w środku zimy będzie remontowana. Farba olejna jest bardzo szkodliwa dla zdrowia. Malowanie nią wymaga solidnego wietrzenia. Jak wietrzyć zimą? Kto pokryje koszt ogrzewania, bo jak wiadomo straty ciepła będą ogromne? Administracja była poinformowana o tym, że nie ma zgody na takie prace w czasie zimy. W zasadzie w ogóle nie ma potrzeby, aby przemalowywać całą klatkę. Niestety butni pracownicy BSM kolejny raz pokazali swoją ignorancję i brak szacunku dla ludzi oraz ich własności. Dziś sytuację udało się opanować. Ekipa fachmanów zabrała swoje klamoty i wyszła. Na odchodne postraszono, że jak nie chcemy teraz, to nie trzeba, ale przez kolejnych 10 lat remontu nie będzie. Te słowa pełne szantażu wypowiedzieli robotnicy do właścicieli mieszkań i klatki. Już nie tylko ekipa BSM, ale i fachmani od remontów traktują nas z wyższością i pogardą. No cóż, jeśli mam wybierać między dobrym stanem klatki, a dobrym stanem zdrowia, to wybieram zdrowie. Niektórzy mieszkańcy, z którymi rozmawiałam tez są przeciwni i tez się boją. Mieszkają tu osoby starsze, chore i malutkie dzieci. Wdychanie odparowujących rozpuszczalników z farb olejnych, w szczególności dla nich są zagrożeniem. Co będzie jeśli ktoś dostanie wstrząsu anafilaktycznego, lub dojdzie do innych bardzo poważnych powikłań? Gdyby nie to, że szkoda ludzi, może dobrze byłoby żeby doszło do jakiegoś nieszczęścia. Wówczas byłby to koniec BSM i jej butnych pracowników. Dodam, że wszystkie mieszkania w klatce są odrębną własnością. Niestety, część mieszkań w bloku, to mieszkania lokatorskie, a więc póki nie zmieni się prawo BSM będzie zarządzać, a tym samym decydować o naszym mieniu, naszym zdrowiu, naszym życiu:(
Źródło: http://forum.poranny.pl/bsm-robi-remonty-klatek-w-styczniu-t105656/