Gazeta Współczesna w artykule „Ta spółdzielnia jest najtańsza! Czynsz wynosi..” (autor Wojciech Jakubicz) dokonała analizy czynszów w białostockich spółdzielniach.
Okazało się, że różnica – w zależności od spółdzielni – wynosi nawet 120 zł, a różnica pomiędzy najtańszą spółdzielnią, a Spółdzielnią BSM wynosi aż 97 zł (przy symulacji kosztów dla czteroosobowej rodziny zamieszkującej w mieszkaniu o powierzchni 50 mkw).
Co prawda analiza została dokonana w kwietniu 2011 r., ale nadal pokazuje skalę różnic. Obliczenia „Współczesnej” (jako obiektywnego medium) wskazuje, iż BSM jest jedną z najdroższych spółdzielni w Białymstoku.
Gdyby ceny czynszu udało się obniżyć do najniższych cen w innych spółdzielniach, to tak jakbyspółdzielca BSM miał wolne od płacenia czynszu w listopadzie i grudniu. W jednej spółdzielni za takie samo mieszkanie czynsz może wynieść ponad 4 tysiące rocznie, a w innej ponad 5 tysięcy. Obecnie ceny poszły jeszcze w górę, jeśli chodzi o rok 2012 i 2013.
Ponadto BSM ma większe możliwości niż inne spółdzielnie. Bloki Spółdzielni mają jedną z najlepszych lokalizacji w mieście (Białostoczek, Centrum, Przyjaźń, Sienkiewicza, Tysiąclecia) – i z tego tytułu mogą czerpać większe dochody z nieruchomości: za wynajem pomieszczeń gospodarczych i reklamę na blokach. Takie dodatkowe dochody powinny przyczyniać się w większym stopniu do obniżania kosztów, ale wiele zależy od „racjonalnego gospodarowania” – jak ujął to prezes „najtańszej” spółdzielcy. BSM nadal pozostaje jedną z najdroższych, gdzie mieszkańcy muszą płacić więcej za swój czynsz.
Od Redakcji: Temat kosztów funkcjonowania Spółdzielni BSM będziemy poruszać w kolejnych artykułach na portalu.