Zamiast zwrotu VAT z TAX FREE dają "bony" na równowartość VAT?
Otrzymujemy sygnały, że niektóre, działające w Białymstoku sklepy obcego kapitału, sprzedając towar na tzw. TAX FREE nie zwracają później klientom podlegającego zwrotowi podatku VAT. Zamiast wypłaty VAT-u w gotówce lub przelewem, wydają im "bon" na równowartość przysługującego zwrotu podatku i zmuszają do odbioru VAT-u w towarze. Doniesienia mogą być prawdziwe, bo luką prawną może być interpretacja, że:
"...SPRZEDAWCY przysługuje prawo zastosowania 0% stawki podatku VAT do dostawy towarów, od której dokonano zwrotu podatku PODRÓŻNEMU, pod warunkiem że otrzyma on dokument potwierdzający wywóz towaru poza terytorium Unii Europejskiej..." co sugeruje, że do odliczenia VAT-u uprawnia samo otrzymanie dokumentu potwierdzającego wywóz. Więcej o oficjalnych zasadach sprzedaży TAX FREE na stronie granica.goc.pl
https://granica.gov.pl/TaxFree/p_kroki.php
Według obowiązujących przepisów np. Białorusini, czy Rosjanie dokonujący w Białymstoku zakupów na tzw. TAX FREE mają prawo do otrzymania od sprzedawcy zwrotu całego podatku VAT z dokonanej transakcji (chyba, że sprzedawca zdecyduje o pobieraniu prowizji za zwrot), po potwierdzeniu wywiezienia towaru za granicę.
Przy rozliczeniu z urzędem skarbowym sprzedawca po oddaniu VAT klientowi zatrzymuje TAX FREE i w deklaracji VAT składanej do urzędu wykazuje, że zwrócił klientowi podatek, a więc pomniejsza należny do zapłaty podatek VAT o łączną kwotę zwróconego VAT-u na podstawie zaksięgowanych formularzy TAX FREE.
Przy towarach w najwyższej 23 % stawce, (np. sprzęt AGD i RTV) to duże kwoty. Przykładowo, gdy Białorusin zrobi zakup na 2460 złotych brutto (w tym zawiera się 460 zł VAT), to sklep, po dostarczeniu przez klienta TAX FREE ze stemplami Urzędu Celnego potwierdzającymi wywiezienie, powinien zwrócić mu 460 złotych VAT-u. W praktyce, według relacji, w niektórych sklepach tak się nie dzieje.
Dokonuje się obejścia obowiązku faktycznego zwrotu VAT poprzez "zwrot" w postaci wydania "bonu" na dalsze zakupy stanowiącego równowartość kwoty należnej klientowi. Czyli fizycznie klient nie otrzymuje gotówki (lub przelewu) a dostaje ekwiwalent w towarze. To bardzo korzystne rozwiązanie dla sprzedawcy. Nie oddając fizycznie podatku zyskuje dodatkowe środki obrotowe np. na zakupy. W deklaracji VAT formalnie wykazuje, że podatek zwrócił i pomniejsza łączny VAT do zapłaty o sumę podatków VAT z TAX FREE.
Przy dużej liczbie klientów TAX FREE sprzedawca jest w stanie sztucznie znacznie zredukować należny fiskusowi podatek VAT. W skrajnym przypadku możliwy jest wariant, że nie zapłaci go wcale, gdy równolegle dokona zakupów towarów na rynku krajowym zawierających VAT do odliczenia w związku z zakupem.
Współczesne oprogramowanie księgowe pozwala na bieżące monitorowanie poziomu sprzedaży, czyli w wymiarze fiskalnym kontrolowanie wysokości naliczonego VAT do zapłaty i natychmiastowe dopasowywanie poziomu zakupu towaru handlowego (zakup uprawnia do odliczenia VAT), tak by "optymalizować" podatkowo działalność prowadzoną na eksploatowanym terytorium.
Proceder ten, jeśli jest prawdziwy, stanowi czyn nieuczciwej konkurencji wobec podmiotów realnie zwracających VAT oraz jest obejściem obowiązków podatkowych, bowiem duża firma o milionowych obrotach, przy wielkiej liczbie klientów TAX FREE i nagminnym niezwracaniu podatku i zmuszaniu do kolejnych zakupów na "bon" może unikać płacenia VAT-u dużych kwot podatku.
Oprócz unikania zapłaty podatku i wyrządzania szkody budżetowi państwa, proceder "bonu" uderza w lokalny rynek wskutek wymuszania przywiązania klientów do sprzedawcy dopuszczającego się tych praktyk.
Niniejsza publikacja jest wezwaniem dla służb skarbowych do wszczęcia kontroli działających na terenie Białegostoku firm, co których istnieje podejrzenie niezwracania VAT.
Gdyby przedstawiony mechanizm potwierdził się niezbędna jest nowelizacja przepisów precyzujących formy zwrotu VAT i prawo do odliczenia.