Izraelski polskojęzyczny dziennikarz Eli Barbur przechodzi do porządku dziennego nad prawem do posiadania broni atomowej przez Izrael. Odbiera prawo do posiadania broni atomowej Iranowi, to też nic nowego. Kolejnym krokiem jest przyznanie Izraelowi prawa do ataku na Iran uzależnione od fazy, w której znajduje się irańska technologia wzbogacania uranu. Całkiem jawnie Barbur przyznaje, że tandemowi USA-Izrael zależy aby Iran sprzedawał jak najtaniej swoją ropę a importował jak najdrożej towary.
A ja zapytuję: czy ta strategia dotyczy tylko Iranu? Czy możemy postawić tezę, że dotyczy ona też innych państw, np. Polski? Inaczej - czy Izraelowi i USA nie zależy na tym aby w Polsce panował permanentny kryzys i chaos, abyśmy kupowali surowce po jak najwyższych cenach, a nasz eksport odbywał się w cenach poniżej kosztów produkcji? Czy te pytania są nieuzasadnione?